3- Jacek Malczewski, Noc w Aspendos. Kraków, Zamek Królewski na Wawelu (fot. A. Wierzba)
i część Sagalassos. Oprócz tego dokonano rekonesansu w
Termessos, Side, Perge, Selge i Pednelissos. Z początkiem
listopada von Hartel, Petersen i Niemann wrócili przez
Buldur i dolinę Meandru do Smyrny, skąd odpłynęli do
Triestu. Lanckoroński z Sokołowskim, Malczewskim i Lu-
schanem udali się na wycieczkę do Konya w głębi Azji
Mniejszej, gdzie m.in. prowadzili pertraktacje z walim Sai-
dem Paszą, zarządcą wilajetu, w sprawie dalszych poszu-
kiwań. W ostatnich dniach listopada powrócili do Adalii,
gdzie tymczasem reszta uczestników wyprawy zakończy-
ła prace. Stąd, przez Rodos, wszyscy odpłynęli do Europy
w połowie grudnia.
Z końcem lipca 1885 r. Lanckoroński wysłał drugą
ekspedycję, w nieco zmienionym składzie, sam jednak
w niej nie uczestniczył. Ponownie wzięli w niej udział
Petersen, Niemann i Hartel. Pomocnikiem tego ostat-
niego został architekt z Krakowa A. Rausch. Funkcję
lekarza objął dr Heyder, gdyż von Luschan powołany
został do Muzeum Etnograficznego w Berlinie. W trak-
cie drugiej wyprawy, pomimo różnych trudności (m.in.
chorób nękających uczestników - np. Niemann zacho-
rował na febrę), przebadano Termessos, Perge i Side
(gdzie w poprzednim roku rozpoczęto wstępne prace),
dokończono badania w Sagalassos i Aspendos, a po-
nadto podjęto prace w Kretopolis i w Kremna.
Niestety, wyprawa zakończyła się wcześniej niż pla-
nowano, a chociaż Lanckoroński projektował wysłanie
jeszcze jednej ekspedycji, „która by z wielu względów
była pożądana, musiano z powodu różnych zatrudnień
uczestników, również jak z wielu innych powodów za-
niechać”12. Jednym z tych „innych powodów” była woj-
na serbsko-bułgarska o Wschodnią Rumelię i związana
z nią mobilizacja wojsk tureckich, która uniemożliwiła
nie tylko dalsze badania, ale i skomplikowała prace dru-
giej ekspedycji. „Zbadanie tego wszystkiego o tyle tyl-
ko mogło być clokładnem, o ile w ogóle można to było
osiągnąć za pomocą bussoli i pomiarów krokami. Albo-
wiem, wobec mobilizacyi wojsk tureckich w jesieni r.
1885, kiedy Adalię zapełniły załogi wojska, które stąd
miały być okrętami austr-węg. Lloyda wysłane, uzyska-
nie pozwolenia na dokładniejsze badanie nie dało się
otrzymać, a później nawet i odmierzanie murów kroka-
mi oraz mierzenie kątami zaledwie było dostępne”13.
Obydwie wyprawy (a także planowana trzecia) mia-
ły charakter rekonesansowy. Ich celem było zlokalizo-
wanie pozostałości antycznych w tym rejonie, czyli ina-
czej mówiąc inwentaiyzacja zabytków. Możliwe, że po
ich zakończeniu przystąpiono by do właściwych wyko-
palisk na którymś z tak obiecujących stanowisk. Prze-
Manuskript gedriickt] zawierała również impresje z podróży po
północnej Afryce odbytej wiosną J877 r.
12 Lanckoroński, Miasta Panifilii..., t. I, s. 3-
Tamże, I, s. S.
70
i część Sagalassos. Oprócz tego dokonano rekonesansu w
Termessos, Side, Perge, Selge i Pednelissos. Z początkiem
listopada von Hartel, Petersen i Niemann wrócili przez
Buldur i dolinę Meandru do Smyrny, skąd odpłynęli do
Triestu. Lanckoroński z Sokołowskim, Malczewskim i Lu-
schanem udali się na wycieczkę do Konya w głębi Azji
Mniejszej, gdzie m.in. prowadzili pertraktacje z walim Sai-
dem Paszą, zarządcą wilajetu, w sprawie dalszych poszu-
kiwań. W ostatnich dniach listopada powrócili do Adalii,
gdzie tymczasem reszta uczestników wyprawy zakończy-
ła prace. Stąd, przez Rodos, wszyscy odpłynęli do Europy
w połowie grudnia.
Z końcem lipca 1885 r. Lanckoroński wysłał drugą
ekspedycję, w nieco zmienionym składzie, sam jednak
w niej nie uczestniczył. Ponownie wzięli w niej udział
Petersen, Niemann i Hartel. Pomocnikiem tego ostat-
niego został architekt z Krakowa A. Rausch. Funkcję
lekarza objął dr Heyder, gdyż von Luschan powołany
został do Muzeum Etnograficznego w Berlinie. W trak-
cie drugiej wyprawy, pomimo różnych trudności (m.in.
chorób nękających uczestników - np. Niemann zacho-
rował na febrę), przebadano Termessos, Perge i Side
(gdzie w poprzednim roku rozpoczęto wstępne prace),
dokończono badania w Sagalassos i Aspendos, a po-
nadto podjęto prace w Kretopolis i w Kremna.
Niestety, wyprawa zakończyła się wcześniej niż pla-
nowano, a chociaż Lanckoroński projektował wysłanie
jeszcze jednej ekspedycji, „która by z wielu względów
była pożądana, musiano z powodu różnych zatrudnień
uczestników, również jak z wielu innych powodów za-
niechać”12. Jednym z tych „innych powodów” była woj-
na serbsko-bułgarska o Wschodnią Rumelię i związana
z nią mobilizacja wojsk tureckich, która uniemożliwiła
nie tylko dalsze badania, ale i skomplikowała prace dru-
giej ekspedycji. „Zbadanie tego wszystkiego o tyle tyl-
ko mogło być clokładnem, o ile w ogóle można to było
osiągnąć za pomocą bussoli i pomiarów krokami. Albo-
wiem, wobec mobilizacyi wojsk tureckich w jesieni r.
1885, kiedy Adalię zapełniły załogi wojska, które stąd
miały być okrętami austr-węg. Lloyda wysłane, uzyska-
nie pozwolenia na dokładniejsze badanie nie dało się
otrzymać, a później nawet i odmierzanie murów kroka-
mi oraz mierzenie kątami zaledwie było dostępne”13.
Obydwie wyprawy (a także planowana trzecia) mia-
ły charakter rekonesansowy. Ich celem było zlokalizo-
wanie pozostałości antycznych w tym rejonie, czyli ina-
czej mówiąc inwentaiyzacja zabytków. Możliwe, że po
ich zakończeniu przystąpiono by do właściwych wyko-
palisk na którymś z tak obiecujących stanowisk. Prze-
Manuskript gedriickt] zawierała również impresje z podróży po
północnej Afryce odbytej wiosną J877 r.
12 Lanckoroński, Miasta Panifilii..., t. I, s. 3-
Tamże, I, s. S.
70