Wydaje się, iż wraz ze stopniową sprzedażą kolekcji
i rozbiórką pałacu Lanckorońskich również osoba Karola
Lanckorońskiego jako opiekuna sztuki i nauki popadała z
wolna w zapomnienie. Mimo jego ogromnego zaangażo-
wania w badania archeologiczne i historyczno-artystyczne
większość specjalistów wiąże dziś nazwisko Lanckoroń-
skiego w zasadzie „tylko” z jego dwutomowym dziełem
Miasta Pamfilu i Pizydii. Tylko nieliczni archeologowie
prawidłowo kojarzą takie zabytki, jak neoattycki relief z
5. Lekyt grobowy. Bonn, Akademisches Kunstmuseum
(wg Conze’a)
I w. przed Chr. przedstawiający Atenę z sową, zwany relie-
fem Lanckorońskiego (ryc. 4)’ czy też wczesnobizantyńską
gemmę z VII w., tzw. Gemmę Lanckorońskiego. Na tym
jednak z pewnością wyczerpuje się szersza wiedza o Lanc-
korońskim. Podsumował to Edgard Haider w pracy wyda-
nej w r. 1984: „Lanckoroński? Prawie nic nie można znaleźć
o nim w archiwach. I nawet w specjalistycznych leksyko-
nach poświęconych Austrii i jej kulturze nazwisko jego nie
jest już chyba godne wzmianki” (Verlorenes IHeń).
Wyniki intensywnych poszukiwań pozwalają jednak te
dramatyczne stwierdzenia uznać za niezbyt właściwe. Ży-
cie i działalność Karola Lanckorońskiego stały się niedaw-
no przedmiotem szerszych opracowań Janusza A. Ostrow-
skiego, natomiast dawny zbiór dzieł sztuki nadal w znacz-
nym stopniu pozostaje nierozpoznany. Przy rekonstrukcji
owej kolekcji oprócz powierzchownych ocen, skąpych
wyliczeń niektórych eksponatów i krótkich publikacji po-
jedynczych zabytków jeszcze za życia Karola, szczególnie
istotny jest opis pałacu dokonany własnoręcznie przez
właściciela w r. 1903 - Palais Lanckoroński, Jacąuingasse
18. Informuje on bowiem o pierwotnym rozmieszczeniu
zabytków w poszczególnych wnętrzach. W przypadku
zbioru greckich terakot - szczególnie pomocny okazał się
katalog F. Wintera, w istocie jednak nie ujmujący pełnego
stanu kolekcji. Niektóre ze wschodniogreckich reliefów gro-
bowych omówione zostały w opracowaniach E. Pfuhla i H.
Móbiusa. Najobszerniejszy jednakże przyczynek stanowią
katalogi aukcyjne takich firm jak Sotheby w Londynie oraz
Miinzen & Medaillen AG w Bazylei.
Moje badania - ograniczające się do tej pory jedynie
do poszukiwań w literaturze - wykazały obecność w
dawnej kolekcji Lanckorońskich ogółem 235 zabytków
egipskich, greckich, etruskich i rzymskich, przy czym
starożytności greckie i rzymskie w liczbie 214 ekspona-
tów posiadały zdecydowaną przewagę. Resztę stanowiły
4 zabytki egipskie i mały zbiór 17 obiektów etruskich.
Trudno stwierdzić z całkowitą pewnością, czy zbiór monet
starożytnych hrabiego Leona Marii Lanckorońskiego (1884-
6. Relief wotywny z przedstawieniem boga Mena. Boston, Museum of Fine Arts
(wg S. Reinach, Repertoire dc reliefs grecs et romains, t. II, 1912)
96
i rozbiórką pałacu Lanckorońskich również osoba Karola
Lanckorońskiego jako opiekuna sztuki i nauki popadała z
wolna w zapomnienie. Mimo jego ogromnego zaangażo-
wania w badania archeologiczne i historyczno-artystyczne
większość specjalistów wiąże dziś nazwisko Lanckoroń-
skiego w zasadzie „tylko” z jego dwutomowym dziełem
Miasta Pamfilu i Pizydii. Tylko nieliczni archeologowie
prawidłowo kojarzą takie zabytki, jak neoattycki relief z
5. Lekyt grobowy. Bonn, Akademisches Kunstmuseum
(wg Conze’a)
I w. przed Chr. przedstawiający Atenę z sową, zwany relie-
fem Lanckorońskiego (ryc. 4)’ czy też wczesnobizantyńską
gemmę z VII w., tzw. Gemmę Lanckorońskiego. Na tym
jednak z pewnością wyczerpuje się szersza wiedza o Lanc-
korońskim. Podsumował to Edgard Haider w pracy wyda-
nej w r. 1984: „Lanckoroński? Prawie nic nie można znaleźć
o nim w archiwach. I nawet w specjalistycznych leksyko-
nach poświęconych Austrii i jej kulturze nazwisko jego nie
jest już chyba godne wzmianki” (Verlorenes IHeń).
Wyniki intensywnych poszukiwań pozwalają jednak te
dramatyczne stwierdzenia uznać za niezbyt właściwe. Ży-
cie i działalność Karola Lanckorońskiego stały się niedaw-
no przedmiotem szerszych opracowań Janusza A. Ostrow-
skiego, natomiast dawny zbiór dzieł sztuki nadal w znacz-
nym stopniu pozostaje nierozpoznany. Przy rekonstrukcji
owej kolekcji oprócz powierzchownych ocen, skąpych
wyliczeń niektórych eksponatów i krótkich publikacji po-
jedynczych zabytków jeszcze za życia Karola, szczególnie
istotny jest opis pałacu dokonany własnoręcznie przez
właściciela w r. 1903 - Palais Lanckoroński, Jacąuingasse
18. Informuje on bowiem o pierwotnym rozmieszczeniu
zabytków w poszczególnych wnętrzach. W przypadku
zbioru greckich terakot - szczególnie pomocny okazał się
katalog F. Wintera, w istocie jednak nie ujmujący pełnego
stanu kolekcji. Niektóre ze wschodniogreckich reliefów gro-
bowych omówione zostały w opracowaniach E. Pfuhla i H.
Móbiusa. Najobszerniejszy jednakże przyczynek stanowią
katalogi aukcyjne takich firm jak Sotheby w Londynie oraz
Miinzen & Medaillen AG w Bazylei.
Moje badania - ograniczające się do tej pory jedynie
do poszukiwań w literaturze - wykazały obecność w
dawnej kolekcji Lanckorońskich ogółem 235 zabytków
egipskich, greckich, etruskich i rzymskich, przy czym
starożytności greckie i rzymskie w liczbie 214 ekspona-
tów posiadały zdecydowaną przewagę. Resztę stanowiły
4 zabytki egipskie i mały zbiór 17 obiektów etruskich.
Trudno stwierdzić z całkowitą pewnością, czy zbiór monet
starożytnych hrabiego Leona Marii Lanckorońskiego (1884-
6. Relief wotywny z przedstawieniem boga Mena. Boston, Museum of Fine Arts
(wg S. Reinach, Repertoire dc reliefs grecs et romains, t. II, 1912)
96