5. Augustę-Albert-Georges Sauvage, według rysunku Girarda, Widok, murów obronnych i wejścia na Wawel, wyd. Paryż,
koniec XIX w., staloryt (repr. Z. Kos)
Treść tego zbioru jako kolekcji rodzinnej dokumentuje
patriotyczne zaangażowanie i umiłowanie spraw ojczystych
przez Lanckorońskich. Nie można jednak wnioskować, aby
ktokolwiek z tego rodu posiadał w gromadzeniu sztychów
kolekcjonerskie zacięcie, jakie wykazywali wśród zbieraczy
polskich na przykład Edward Rastawiecki, Maciej Wodziński
czy Izabela Działyńska z Czartoryskich. Jest to charaktery-
styczna kolekcja graficzna, w rodzaju tych jakie narastały,
mniej lub bardziej planowo i systematycznie, po szlachec-
kich dworach. Toteż przegląd grafik w Londynie, acz nie
dostarcza wielu estetycznych wzruszeń, nieodparcie wywo-
łuje z pamięci strofy z Pana Tadeusza (Księga I, 56-68):
]/ Artykuł przedstawia stan kolekcji graficznej w lipcu i sierp-
niu 1996. r. Doradcą Profesor Karoliny Lanckorońskiej do oszaco-
wania, wyboru i rozdziału darów tej części kolekcji pomiędzy in-
stytucje polskie byl także prof. Andrzej Ciechanowiecki, któremu
serdecznie dziękuję za współpracę i pomoc. Pani mgr Danucie
Jurkiewicz składam podziękowanie za stworzenie mi komforto-
wych warunków pracy podczas przeglądu zbioru w Londynie.
I też same portrety na ścianach wisiały.
Tu Kościuszko w czamarce krakowskiej, z oczyma
Podniesionymi w niebo, miecz oburącz trzyma;
Takim był, gdy przysięgał na stopniach ołtarzów,
Że tym mieczem wypędzi z Polski trzech mocarzów
Albo sam na nim padnie. Dalej w polskiej szacie
Siedzi Rejtan żałośny po wolności stracie,
W ręku trzyma nóż, ostrzem zwrócony do łona,
A przed nim leży Fedon i żywot Katona.
Dalej Jasiński, młodzian piękny i posępny,
Obok Korsak, towarzysz jego nieodstępny,
Stoją na szańcach Pragi, na stosach Moskali,
Siekąc wrogów, a Praga już się wkoło pali.
Zgodnie z wolą Właścicielki to, co warte będzie
ofiarowania polskim instytucjom, zostanie pomiędzy
nie rozdzielone zgodnie z profilem ich zbiorów. Roz-
proszona kolekcja graficzna Lanckorońskich wzbogaci
swoimi najmocniejszymi pozycjami zbiory graficzne
w kraju, miejmy nadzieję, że przyczynek ten nie po-
zostanie ostatnim po niej śladem w literaturze przed-
miotu1’7.
108
koniec XIX w., staloryt (repr. Z. Kos)
Treść tego zbioru jako kolekcji rodzinnej dokumentuje
patriotyczne zaangażowanie i umiłowanie spraw ojczystych
przez Lanckorońskich. Nie można jednak wnioskować, aby
ktokolwiek z tego rodu posiadał w gromadzeniu sztychów
kolekcjonerskie zacięcie, jakie wykazywali wśród zbieraczy
polskich na przykład Edward Rastawiecki, Maciej Wodziński
czy Izabela Działyńska z Czartoryskich. Jest to charaktery-
styczna kolekcja graficzna, w rodzaju tych jakie narastały,
mniej lub bardziej planowo i systematycznie, po szlachec-
kich dworach. Toteż przegląd grafik w Londynie, acz nie
dostarcza wielu estetycznych wzruszeń, nieodparcie wywo-
łuje z pamięci strofy z Pana Tadeusza (Księga I, 56-68):
]/ Artykuł przedstawia stan kolekcji graficznej w lipcu i sierp-
niu 1996. r. Doradcą Profesor Karoliny Lanckorońskiej do oszaco-
wania, wyboru i rozdziału darów tej części kolekcji pomiędzy in-
stytucje polskie byl także prof. Andrzej Ciechanowiecki, któremu
serdecznie dziękuję za współpracę i pomoc. Pani mgr Danucie
Jurkiewicz składam podziękowanie za stworzenie mi komforto-
wych warunków pracy podczas przeglądu zbioru w Londynie.
I też same portrety na ścianach wisiały.
Tu Kościuszko w czamarce krakowskiej, z oczyma
Podniesionymi w niebo, miecz oburącz trzyma;
Takim był, gdy przysięgał na stopniach ołtarzów,
Że tym mieczem wypędzi z Polski trzech mocarzów
Albo sam na nim padnie. Dalej w polskiej szacie
Siedzi Rejtan żałośny po wolności stracie,
W ręku trzyma nóż, ostrzem zwrócony do łona,
A przed nim leży Fedon i żywot Katona.
Dalej Jasiński, młodzian piękny i posępny,
Obok Korsak, towarzysz jego nieodstępny,
Stoją na szańcach Pragi, na stosach Moskali,
Siekąc wrogów, a Praga już się wkoło pali.
Zgodnie z wolą Właścicielki to, co warte będzie
ofiarowania polskim instytucjom, zostanie pomiędzy
nie rozdzielone zgodnie z profilem ich zbiorów. Roz-
proszona kolekcja graficzna Lanckorońskich wzbogaci
swoimi najmocniejszymi pozycjami zbiory graficzne
w kraju, miejmy nadzieję, że przyczynek ten nie po-
zostanie ostatnim po niej śladem w literaturze przed-
miotu1’7.
108