Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Hrsg.]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Hrsg.]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 1.1959

DOI Heft:
Rozprawy i materiały
DOI Artikel:
Ziomecka, Anna: Prószkowska plastyka figuralna
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13592#0099

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
PRÓSZKOWSKA PLASTYKA FIGURALNA

87

wspomniane już prace. Znana była na przykład
i stosunkowo najczęściej wzmiankowana figur-
ka siedzącego na pniu drwala z wiązką drzewa
na plecach (z dawnych zbiorów wrocławskich),
znana zresztą i w innych odmianach, np. męż-
czyzny siedzącego na podstawie świecznika (ze
zbiorów Riesebietera) lub omówiona przez Lei-
s c h i n g a figurka mężczyzny trzymającego
ptaka. Dwie ciekawe odmiany tej figurki znaj-
dują się również w Slezskem Museum w Opa-
wie i przedstawiają ten sam typ mężczyzny
w współczesnym stroju, siedzącego na ziemi
z wyciągniętymi nogami i skrzyżowanymi na
piersiach rękoma (tabl. VIII). Ponadto w Mu-
zeum w Brnie znajduje się przedstawienie sie-
dzącej żniwiarki, a w zbiorach dawnego Mu-
zeum Przemysłu Artystycznego we Wrocławiu
znajdowała się kilkuosobowa kapela górnicza.
Dobrzycki reprodukuje dwie figurki wie-
śniaków ze zbiorów Mycielskiego: jednego
wspartego o stojący na cokole cebrzyk i drugie-
go z koszem na plecach. Wspomina też, za
katalogiem wystawy z r. 1913, o figurce męż-
czyzny w stroju węgierskim, ze zbiorów pry-
watnych w Warszawie 40. _

Równie skromnie przedstawia się zachowa-
na dziś plastyka religijna wyrabiana w Prósz-
kowie (tabl. VII). W zbiorach Muzeum w By-
tomiu zachowała się grupa Piety, której wa-
riant, o nieznacznych zresztą zmianach, prze-
chowywany był nie?dyś w dawnym Muzeum
Przemysłu Artystycznego we Wrocławiu. Obok
tego Muzeum w Nysie posiada figurkę Św.
Floriana, a w zb:orach muzeum gliwickiego
znajduje się krucyfiks ołtarzowy. Muzeum by-
tomskie posiada jeszcze figurkę nieznanej świę-
tej ze skrzyżowanymi na piersiach rękoma, być
może Matki Boskiej Bolesnej, niestety, pozba-
wioną znaku, k'óra swym ogólnym charakterem
stoi jsdnak blisko wyrobów, prószkowskich.
Warto też przypomnieć wzmiankę Bimlera

0 istnieniu przedstawienia Ecce Homo, zdaje
się nigdzie nie zachowanego, oraz wyżej już
wspomnianego św. Sebastiana a.

Najliczniej zachowała się grupa figuralnych
świeczników i solniczek lub podstawek na sło-
dycze (tabl. IX, X). Są to postacie dziecięce
umieszczone na różnego kształtu podstawach

1 trzymające w obu rękach skręcony z liści
świecznik w kształcie rogu obfitości lub też roz-
maitego kształtu miseczki. W obrębie tej gru-
py występuje dużo odmian różniących się mię-
dzy sobą układem postaci, umieszczeniem kie-
licha czy miseczki lub wreszcie kształtem pod-
stawy. Obecnie największą ilość przykładów po-
siada Muzeum Narodowe w Warszawie i Mu-
zeum w Gliwicach, a poza tym znajdują się one
także w zbiorach muzeów w Poznaniu, w Wał-
brzychu, Bytomiu, Ziębicach i Nysie. Kilka
przykładów publikują też w swych pracach

Boćek i Riesebieter, kilka posiada
Muzeum w Opawie, a dawniej posiadało Mu-
zeum gdańskie 42.

Ten krótki przegląd modeli prószkowskich,
zachowanych bądź też znanych z dokładniej-
szych wzmianek w publikacjach, wyłonił ponad
dwadzieścia typów, przy pominięciu replik czy
nieistotnych wariantów poszczególnych przed-
stawień. Grupa ta, która niemal wyłącznie po-
wstała w krótkim okresie lat trzynastu, stanowi
zespół ciekawy, którego rozpatrzenie nasuwa
szereg spostrzeżeń i wniosków.

Spośród wyszczególnionych tu przykładów
najbardziej zwartą i najpełniej zachowaną gru-
pę stanowią przedstawienia mitologiczne, z któ-
rymi łączą się dwie męskie personifikacje pór
roku. Są to, z jednym tylko wyjątkiem, akty
męskie o bardzo silnym, muskularnym kanonie
postaci, których ogólny charakter wiąże się do-
brze z duchem rzeźby pełnego baroku. Na czoło
tej grupy wysuwa się bezsprzecznie figura Lao-
koona w Muzeum warszawskim (1abl. V, 1).
Ciężka, muskularna postać, z głową odchyloną
do tyłu, wpół siedzi na pniu drzewa. We wznie-
sionej ku górze prawej ręce ściska węża, dru-
giego trzyma w lewej opuszczonej ku ziemi.
Lewa noga silnie wparta w ziemię, podczas gdy
prawa została kurczowo podciągnięta. Mocno za-
znaczone, napięte węzły mięśni podkreślają je-
szcze sprężenie w wysiłku całej atletycznej po-
staci, wysiłku niepotrzebnym do ujarzmienia
maleńkich węży, wijących się bezradnie w po-
tężnych pięściach. Plastykę postaci podkreśla
jeszcze czerwonawo brunatna karnacja o nie-
jednolitej powierzchni, uwidoczniającej pociąg-
nięcia pędzla. Ciemnobrunatny zarost i opada-
jące w puklach nad czołem włosy okalają twarz

0 wydatnym nosie i podkreślonych kościach po-
liczkowych. Ciemne, prawie czarne są też oczy,
obwiedzione brunatną obwódką. Różnobarwne
akcenty figury stanowią też fioletowo-czerwo-
nawe węże i zielony liść osłaniający biodra.

Ze wszystkich postaci tej grupy, a właściwie

1 całej plastyki prószkowskiej, ta oddana jest
z największą pewnością anatomiczną, widoczną
zarówno w oddaniu proporcji, jak i ruchu ca-
łej postaci, a także w pewnym dążeniu do pod-
porządkowania momentowi plastycznemu stro-
ny barwnej figurki. Przykład ten nie był do-
tychczas ani wzmiankowany, ani publikowany,
a jest tym ciekawszy, że pozwala odkryć swój
pierwowzór, jak i swój wpływ na pozostałe
przedstawienia prószkowskiej wytwórni. Rzeź-
biarzowi tworzącemu tę figurę posłużyła za mo-
del wielka grupa rzeźbiarska Laokoona, której
postać środkową, nieszczęśliwego kapłana, sta-
rał się dość wiernie powtórzyć. Zastąpił jedynie
potężne zwoje cielska morskiego potwora ma-
łymi wężami, co w sposób groteskowy odbiło się
 
Annotationen