178
Anna Masłowska
II. 2. Sprzedaż amuletów, fotografia z cyklu Album fotografii
z obrazów malarzy polskich, fot. Konrad Brandel,
wyd. Herman Altenberg i Maurycy Robiczek, Warszawa,
1878; odbitka z negatywu szklanego kolodionowego na
papierze albuminowym, karton; wł. MNW
w Niemczech, w Polsce i w Rosji. Rzymskie studio
Gioacchina Altobellego wykonało m.in. fotografie
Pochodni Nerona (prawdopodobnie w czasie, gdy
obraz był pokazywany w Akademii św. Łukasza
w maju 1876 roku) oraz Rozbitka z 1878 roku.
Ważnym dystrybutorem reprodukcji obrazów Sie-
miradzkiego było także Photographische Gesel-
lschaft z Berlina, drugie po Hanfstaenglu wielkie
niemieckie wydawnictwo fotograficzne. W pol-
skich zbiorach zachowały się pochodzące z tego
wydawnictwa fotografie Pochodni Nerona, Rozbitka
oraz kompozycji On i ona z 1879 roku.
W Warszawie zdjęcia z obrazów Siemiradzkie-
go wykonywał Konrad Brandel, właściciel jednego
z najbardziej znanych i cenionych warszawskich
zakładów fotograficznych. Brandel współpraco-
wał z warszawską księgarnią Hermana Altenberga
i Maurycego Robiczka, która od 1876 roku wyda-
wała serię fotograficznych reprodukcji polskiego
malarstwa pod wspólnym tytułem Album fotografii
z obrazów malarzy polskich. W tej serii, wydawanej
cyklicznie do 1883 roku, ukazało się aż 14 wizerun-
ków dzieł Siemiradzkiego. Jako pierwsza, w 1877
roku, pojawiła się Elegia-, potem kolejno, w tym
samym roku - Jawnogrzesznica i Pochodnie Nero-
na, w 1879 - Widok Sorrenty, Sprzedaż amule-
tów (il. 2), Rozbitek żebrzący i Wazon czy kobietę?,
w 1880 - Taniec wśród mieczów, Aa przykładem
bogów. Epizod z czasów Cezaryzmu, w kolejnych
latach: On i Ona, Na Kaprei za Tyberjusza, Odpo-
czynek Patrycjusza i Widoczek0.
Ukazanie się Albumu fotografii z obrazów mala-
rzy polskich było ważnym wydarzeniem na polskim
rynku reprodukcji, a nazwisko Siemiradzkiego ode-
grało istotną rolę w promocji publikacji. Prasa war-
szawska z uznaniem przyjęła inicjatywę Altenberga
i Robiczka, podkreślając, że jest to pierwsze rodzi-
me wydawnictwo fotograficzne prezentujące dzieła
polskich artystów, które z pewnością przyczyni się
do popularyzacji polskiej sztuki. „Tygodnik Ilustro-
wany” w lutym 1877 roku pisał:
Każdy genialny, a choćby tylko piękny twór wy-
obraźni artystycznej w zakresie sztuki plastycznej
o tyle tylko jest przystępny dla ogółu, o ile wysta-
wianym bywa publicznie. Jeżeli spoczywa w pra-
cowni malarza, lub też w jakiejś prywatnej galeryi,
najczęściej niedostępnej dla publiki, przestaje tern
samem dla niej istnieć i zamienia się w skarb ta-
jemniczy, zaklęty, mityczny. Zęby zaradzić takiej
niedogodności, od dawna już za granicą wymy-
ślono wyborny sposób rozpowszechniania dziel
plastyki za pomocą reprodukcyj fotograficznych.
Reprodukcye te rozchodzą się w setkach tysię-
cy egzemplarzy, a często wykonywane bywają po
mistrzowsku i... niezmiernie są tanie. [...] U nas
dopiero pp. Robitschek i Altenberg powzięli od
niedawnego czasu myśl wydawania Albumu takich
reprodukcyj [...]".
Przy anonsowaniu przedsięwzięcia często pojawia-
ło się nazwisko Siemiradzkiego, co zapewne miało
podnosić rangę wydawnictwa. „Przegląd Tygodnio-
wy’ w notatce z listopada 1876 roku donosił:
[...] wydawcy zyskali bezinteresowną pomoc arty-
stycznego świata, poczynając od Siemiradzkiego
a kończąc na młodych adeptach sztuki malar-
skiej. - A propos Siemiradzkiego w dalszych se-
10 Oryginalne tytuły fotografii.
11 Tygodnik Ilustrowany, 5Э (W>77}-. RT
Anna Masłowska
II. 2. Sprzedaż amuletów, fotografia z cyklu Album fotografii
z obrazów malarzy polskich, fot. Konrad Brandel,
wyd. Herman Altenberg i Maurycy Robiczek, Warszawa,
1878; odbitka z negatywu szklanego kolodionowego na
papierze albuminowym, karton; wł. MNW
w Niemczech, w Polsce i w Rosji. Rzymskie studio
Gioacchina Altobellego wykonało m.in. fotografie
Pochodni Nerona (prawdopodobnie w czasie, gdy
obraz był pokazywany w Akademii św. Łukasza
w maju 1876 roku) oraz Rozbitka z 1878 roku.
Ważnym dystrybutorem reprodukcji obrazów Sie-
miradzkiego było także Photographische Gesel-
lschaft z Berlina, drugie po Hanfstaenglu wielkie
niemieckie wydawnictwo fotograficzne. W pol-
skich zbiorach zachowały się pochodzące z tego
wydawnictwa fotografie Pochodni Nerona, Rozbitka
oraz kompozycji On i ona z 1879 roku.
W Warszawie zdjęcia z obrazów Siemiradzkie-
go wykonywał Konrad Brandel, właściciel jednego
z najbardziej znanych i cenionych warszawskich
zakładów fotograficznych. Brandel współpraco-
wał z warszawską księgarnią Hermana Altenberga
i Maurycego Robiczka, która od 1876 roku wyda-
wała serię fotograficznych reprodukcji polskiego
malarstwa pod wspólnym tytułem Album fotografii
z obrazów malarzy polskich. W tej serii, wydawanej
cyklicznie do 1883 roku, ukazało się aż 14 wizerun-
ków dzieł Siemiradzkiego. Jako pierwsza, w 1877
roku, pojawiła się Elegia-, potem kolejno, w tym
samym roku - Jawnogrzesznica i Pochodnie Nero-
na, w 1879 - Widok Sorrenty, Sprzedaż amule-
tów (il. 2), Rozbitek żebrzący i Wazon czy kobietę?,
w 1880 - Taniec wśród mieczów, Aa przykładem
bogów. Epizod z czasów Cezaryzmu, w kolejnych
latach: On i Ona, Na Kaprei za Tyberjusza, Odpo-
czynek Patrycjusza i Widoczek0.
Ukazanie się Albumu fotografii z obrazów mala-
rzy polskich było ważnym wydarzeniem na polskim
rynku reprodukcji, a nazwisko Siemiradzkiego ode-
grało istotną rolę w promocji publikacji. Prasa war-
szawska z uznaniem przyjęła inicjatywę Altenberga
i Robiczka, podkreślając, że jest to pierwsze rodzi-
me wydawnictwo fotograficzne prezentujące dzieła
polskich artystów, które z pewnością przyczyni się
do popularyzacji polskiej sztuki. „Tygodnik Ilustro-
wany” w lutym 1877 roku pisał:
Każdy genialny, a choćby tylko piękny twór wy-
obraźni artystycznej w zakresie sztuki plastycznej
o tyle tylko jest przystępny dla ogółu, o ile wysta-
wianym bywa publicznie. Jeżeli spoczywa w pra-
cowni malarza, lub też w jakiejś prywatnej galeryi,
najczęściej niedostępnej dla publiki, przestaje tern
samem dla niej istnieć i zamienia się w skarb ta-
jemniczy, zaklęty, mityczny. Zęby zaradzić takiej
niedogodności, od dawna już za granicą wymy-
ślono wyborny sposób rozpowszechniania dziel
plastyki za pomocą reprodukcyj fotograficznych.
Reprodukcye te rozchodzą się w setkach tysię-
cy egzemplarzy, a często wykonywane bywają po
mistrzowsku i... niezmiernie są tanie. [...] U nas
dopiero pp. Robitschek i Altenberg powzięli od
niedawnego czasu myśl wydawania Albumu takich
reprodukcyj [...]".
Przy anonsowaniu przedsięwzięcia często pojawia-
ło się nazwisko Siemiradzkiego, co zapewne miało
podnosić rangę wydawnictwa. „Przegląd Tygodnio-
wy’ w notatce z listopada 1876 roku donosił:
[...] wydawcy zyskali bezinteresowną pomoc arty-
stycznego świata, poczynając od Siemiradzkiego
a kończąc na młodych adeptach sztuki malar-
skiej. - A propos Siemiradzkiego w dalszych se-
10 Oryginalne tytuły fotografii.
11 Tygodnik Ilustrowany, 5Э (W>77}-. RT