Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Polska Akademia Umieje̜tności <Krakau> / Komisja Historii Sztuki [Editor]; Polska Akademia Nauk <Warschau> / Oddział <Krakau> / Komisja Teorii i Historii Sztuki [Editor]
Folia Historiae Artium — NS: 4.1998

DOI article:
Dobrowolski, Witold: Hamlet polski - Heraklesem na rozstajach?
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.20617#0277

DWork-Logo
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
wałaby się przesądzać o wyborze, ciężar decyzji rzuca
cień na twarz portretowanego, a jego wahanie utajnia
konflikt, lecz go nie rozwiązuje. To rzeczywiście bar-
dziej Hamlet niż Herakles. Ten ostatni nie miałby wa-
hań. Całe życie bez buntu chadzał w służalczej obroży.
Całe życie służył słabszym, tchórzliwszym, gorszym. Całe
życie znosił upokorzenia, dzięki którym zasłużył na nie-
śmiertelność. Ale Herakles, choć czasami grywał na
lirze, nie był artystą. Gdyby więc wybór, zgodnie ze
wskazówkami zawartymi w malowidle, został ostatecz-
nie dokonany, jeśliby trzeba było wybierać między ma-
kami a słomą, wraz z tym wyborem coś musiałoby
umrzeć.

Świadomość konfliktu musiała dręczyć artystę od daw-
na. Z ogromną mocą ujawniła się ona w Melancholii z 1894
roku (ryc. 3)32. Odwrócony tyłem do okna malarz snuje w
kącie pracowni swój martyrologiczny wątek, poprzez po-
kolenia rodzące się, dojrzewające do walki, mężniejące w
walce, w niej się starzejące i dożywające kresu na modli-
twie, podczas gdy druga część osobowości twórcy wyry-
wa się do słońca, natury, swobody, piękna, pulsujących na
zewnątrz. I ten sam lub zbliżony konflikt odczuwany
głęboko, lecz jakby rozwiązany wstydliwym kompromi-
sem, jakby uważany za grzeszny, obdarza intrygującą dio-
nizyjską dwuznacznością większość jego chimer, harpii czy
gorgon.

32 P u c i a t a - P a w ł o w s k a, o. c., s. 174-180; Ławnicza-
kowa, Jacek Malczewski. Katalog..., s. 39H3; Taż sama, Jacek
Malczewski..., s. 29-35; J. Malinowski, Imitacja świata. O pol-
skim malarstwie i krytyce artystycznej drugiej połowy XIX wieku,
Kraków 1987, s. 89-92; W. Okoń, Artysta o sobie. Autotematyzm
w malarstwie polskim 2 połowy XIX wieku na przykładzie „Wojny”
A. Grottgera i „Melancholii”J. Malczewskiego (Biuletyn Historii Sztu-
ki, 47, 1985, nr 3-4), s. 269-272, Warszawa 1988; Ławnicza-
ków a, Jacek Malczewski. Wystawa..., s. 52-55; Grzybkowska,
Świat obrazów..., s. 21, il. s. 53, 3; Kossowski w: Koniec wie-
ku..., s. 80, nr 6.

33 B. Modrzejewska, Na marginesie wystawy obrazów Jac-
ka Malczewskiego w Muzeum Świętokrzyskim („Słowo Ludu” 1967,

Namalowany już po odzyskaniu niepodległości w roku
1920 drugi portret Wielopolskiego (ryc. 2)33 podejmuje
ten sam antyczny wątek, choć go także przekształca, tym
razem w zupełnie innym kierunku. Miast dwu niewyra-
źnie rysujących się dróg po obu stronach portretowanego,
widzimy tylko jedną, na prawo od niego, zmienioną w
szeroki gościniec, po którym podążają maleńkie figurki
żołnierzy. Wielopolski, oczywiście podstarzały i wyłysiały,
jest ubrany we wspaniałą zbroję rycerską. Aluzje do malar-
stwa znikły bezpowrotnie. Walka jest zakończona i jakie-
kolwiek wybory zostały dawno dokonane. Nasz Herakles-
Hamlet zdjął z głowy hełm, by włożyć doń nazbierane
przy drodze smakowite ślimaki. Wzrok zwrócił w lewo ku
dwóm urodziwym młodym kobietom obejmującym się
wzajemnie. Jedna z nich, w białej szacie i z koroną wysta-
jącą z zawiniątka na plecach, nadstawia twarz do pocałun-
ku blondynce w czerwonej bluzie, jaskrawoczerwonej szar-
fie i błękitnej spódnicy. Twarz tej ostatniej powtarza rysy
twarzy kobiety stojącej z lewej strony Hamleta polskie-
go’4. Podobnie jak w przypadku poprzednim to ona jest
bardziej dynamiczna i to ona wykazuje inicjatywę. Z rąk
obu znikły żelazne obręcze, a one same przestały być parą
zobrazowanych przeciwieństw. Czas, a może i wolność kraju
wpłynęły na pogodzenie dwu uprzednio wykluczających
się lub moralnie skonfliktowanych opcji. Artysta może
wreszcie być po prostu sobą.

nr 15); Ławniczaków a, Jacek Malczewski. Katalog..., nr 272,
il. 306; B. Modrzejewska, A. Oborny, Zbiory malarstwa
polskiego w Muzeum Świętokrzyskim. Katalog, Warszawa 1971, s.
42, nr 95; Wyka, o. c., s. 143; Juszczak, o. c., il. 80; Grzyb-
kowska, Eros..., s. 194, il. s. 195; Taż sama, Świat obrazów...,
s. 36, il. s. 203.

34 Por. także twarz kobiety symbolizującej Sztukę - Muzę - Sławę
kroczącą za Malczewskim i jego siostrą Bronisławą, która trzymając
w lewej ręce gałązkę lauru, prawą przytrzymuje, wraz z artystą,
cugle Pegaza w polu tryptyku Ojczyzna, noszącym tytuł Sztuka,
z roku 1903 - Grzybkowska, Świat obrazów..., s. 22, il. 65,
dół.
 
Annotationen