ROCZNIKI HUMANISTYCZNE
Tom L, zeszyt 4 - 2002
ZESZYT SPECJALNY
HENRYK GAPSKI
Lublin
„JEZUBITOWIE OD IGNATA LO Y OLCZYKA”
CZYLI O SILE TRWANIA STEREOTYPÓW
W SŁOWNIKACH JĘZYKA POLSKIEGO
Wokół Towarzystwa Jezusowego, prawie jednocześnie z jego powstaniem,
pojawiły się bardzo gorące, zaangażowane opinie. Jezuici są jedynym za-
konem katolickim, który musiał w skali nie mającej dobrych analogii, zmie-
rzyć się z najwyższą apologią, a zarazem z brutalnym pomówieniem i ogłu-
szającym paszkwilem. Długo, przez stulecia, trwał bój o jezuitów. Nie jest
rzeczą łatwą przeprowadzenie prostej linii podziału między uczestnikami tej
wielkiej historycznej kontrowersji. Siła protagonistów była tak wielka, że
ślady zmagań utrwaliły się bardzo głęboko. Niezwykle sugestywny jest sam
język, słownictwo, jakim posługiwali się uczestnicy zmagań, a w konsekwen-
cji nowa rzeczywistość semantyczna, utrwalająca w świadomości społecznej
obraz przeciwnika jako obraz niezwykłe niebezpiecznego wroga. Czynili tak
przeciwnicy jezuitów, jak również oni sami w stosunku do swoich, najogól-
niej ujmując, adwersarzy. Studia z zakresu polemiki międzywyznaniowej
w szerokim ujęciu spraw XVI-XVII wieku oraz działań antyjezuickich w wie-
kach XVIII-XIX i XX ukazują pewne mechanizmy rodzenia się i utrwalania
wielu stereotypów antyjezuickich1.
1 W stale niedostatecznej liczbie prac z tego zakresu ważne miejsce zajmują kolejne
studia, jednego z najlepszych znawców tego zagadnienia, Janusza Tazbira (Wstęp, w: Litera-
tura antyjezuicka w Polsce 1578-1625. Antologia, oprać. J. Tazbir, Warszawa 1963, s. 1-33;
Społeczno-polityczna rola jezuitów w Polsce (1565-1660), w: Szkice z dziejów papiestwa, red.
K. Piwarski, Warszawa 1958; Jezuici między Rzeczypospolitą a Rzymem, w: Szkice z dziejów
Tom L, zeszyt 4 - 2002
ZESZYT SPECJALNY
HENRYK GAPSKI
Lublin
„JEZUBITOWIE OD IGNATA LO Y OLCZYKA”
CZYLI O SILE TRWANIA STEREOTYPÓW
W SŁOWNIKACH JĘZYKA POLSKIEGO
Wokół Towarzystwa Jezusowego, prawie jednocześnie z jego powstaniem,
pojawiły się bardzo gorące, zaangażowane opinie. Jezuici są jedynym za-
konem katolickim, który musiał w skali nie mającej dobrych analogii, zmie-
rzyć się z najwyższą apologią, a zarazem z brutalnym pomówieniem i ogłu-
szającym paszkwilem. Długo, przez stulecia, trwał bój o jezuitów. Nie jest
rzeczą łatwą przeprowadzenie prostej linii podziału między uczestnikami tej
wielkiej historycznej kontrowersji. Siła protagonistów była tak wielka, że
ślady zmagań utrwaliły się bardzo głęboko. Niezwykle sugestywny jest sam
język, słownictwo, jakim posługiwali się uczestnicy zmagań, a w konsekwen-
cji nowa rzeczywistość semantyczna, utrwalająca w świadomości społecznej
obraz przeciwnika jako obraz niezwykłe niebezpiecznego wroga. Czynili tak
przeciwnicy jezuitów, jak również oni sami w stosunku do swoich, najogól-
niej ujmując, adwersarzy. Studia z zakresu polemiki międzywyznaniowej
w szerokim ujęciu spraw XVI-XVII wieku oraz działań antyjezuickich w wie-
kach XVIII-XIX i XX ukazują pewne mechanizmy rodzenia się i utrwalania
wielu stereotypów antyjezuickich1.
1 W stale niedostatecznej liczbie prac z tego zakresu ważne miejsce zajmują kolejne
studia, jednego z najlepszych znawców tego zagadnienia, Janusza Tazbira (Wstęp, w: Litera-
tura antyjezuicka w Polsce 1578-1625. Antologia, oprać. J. Tazbir, Warszawa 1963, s. 1-33;
Społeczno-polityczna rola jezuitów w Polsce (1565-1660), w: Szkice z dziejów papiestwa, red.
K. Piwarski, Warszawa 1958; Jezuici między Rzeczypospolitą a Rzymem, w: Szkice z dziejów