II
Ryc. i. Żyrniec. Stary zamek. Widok z r. 1867 mg. rysunku L. Łepkomskiego ze
zbiorom Muzeum ks. Czartoryskich m Krakomie.
JERZY SZABLOWSKE
STARY ZAMEK W ŻYWCU.
Do terenóuj zupełnie jeszcze niemyzyskanych, rzec można »nieod-
krytych« dla historji sztuki należy Żyiuiecczyzna. O ile sąsiadujące z nią
Podhale oddamna już zmracało na siebie urnagę polskich badaczy, tu te
okolice żaden z nich się nie zapuszczał — poza Józefem Łepkomskim,
którego badania miały raczej charakter historyczno-opisoiny *). A prze-
cież zaróumo sam Żyrniec, jak bliższe i dalsze jego okolice, posia-
dają szereg interesujących dzieł sztuki, może nie zamsze piermszo-
rzędnych, niemniej jednak zasługujących na naukome ich zbadanie i
opracomanie. Nieocenioną przytem usługę oddaje Kronika Żymiecczy-
zny Andrzeja Komonieckiego, inójta żytnieckiego 2), pisana mpramdzie
dopiero na początku m. XVIII, opierająca się jednak, zmłaszcza gdy
idzie o czasy incześniejsze, na źródłach damniejszych, dzisiaj już
niejednokrotnie nieistniejących 3). Przeglądając tę kronikę m zmiązku
z przepromadzanemi badaniami nad farą żymiecką, natrafiłem tu niej
na szereg interesujących iniadomości, odnoszących się do początkom
i rozbudomy zamku żymieckiego. Wiadomości te łącznie z badania-
mi samego zabytku umożlimiają zrekonstruomanie poszczególnych o-
kresóm pomstamania tej budomli.
Zamek żymiecki przechodził m ciągu miekóm kolejno m posia-
danie różnych rodom, a m zmiązku z tern ulegała także zmianom je-
153
Ryc. i. Żyrniec. Stary zamek. Widok z r. 1867 mg. rysunku L. Łepkomskiego ze
zbiorom Muzeum ks. Czartoryskich m Krakomie.
JERZY SZABLOWSKE
STARY ZAMEK W ŻYWCU.
Do terenóuj zupełnie jeszcze niemyzyskanych, rzec można »nieod-
krytych« dla historji sztuki należy Żyiuiecczyzna. O ile sąsiadujące z nią
Podhale oddamna już zmracało na siebie urnagę polskich badaczy, tu te
okolice żaden z nich się nie zapuszczał — poza Józefem Łepkomskim,
którego badania miały raczej charakter historyczno-opisoiny *). A prze-
cież zaróumo sam Żyrniec, jak bliższe i dalsze jego okolice, posia-
dają szereg interesujących dzieł sztuki, może nie zamsze piermszo-
rzędnych, niemniej jednak zasługujących na naukome ich zbadanie i
opracomanie. Nieocenioną przytem usługę oddaje Kronika Żymiecczy-
zny Andrzeja Komonieckiego, inójta żytnieckiego 2), pisana mpramdzie
dopiero na początku m. XVIII, opierająca się jednak, zmłaszcza gdy
idzie o czasy incześniejsze, na źródłach damniejszych, dzisiaj już
niejednokrotnie nieistniejących 3). Przeglądając tę kronikę m zmiązku
z przepromadzanemi badaniami nad farą żymiecką, natrafiłem tu niej
na szereg interesujących iniadomości, odnoszących się do początkom
i rozbudomy zamku żymieckiego. Wiadomości te łącznie z badania-
mi samego zabytku umożlimiają zrekonstruomanie poszczególnych o-
kresóm pomstamania tej budomli.
Zamek żymiecki przechodził m ciągu miekóm kolejno m posia-
danie różnych rodom, a m zmiązku z tern ulegała także zmianom je-
153