Ryc. 9. Oszczep żelazny przed, podczas
i po konsermacji.
stępnie na skutek zmiany temperatury ujykrystalizomują. Kryształy
pomiększają się coraz bardziej, zmiększają smoją objętość, pomodując
pęknięcia. W ten sposób mogą ulec zniszczeniu nietylko maloruidła
i napisy na poruierzchni, ale rórunież nastąpić może rozpadnięcie całego
przedmiotu. Ażeby temu zapobiec zanurza się je do najrozmaitszych
kąpieli in zależności od tego, co było pomodem zniszczenia. Kąpiel
taka trina czasami, gdy objekt jest duży, do jednego roku, przyczem
ciecz byiua często zmieniana. Obce składniki zostają usunięte, rzeźby
i napisy przedtem mcale niemidoczne, dają się teraz doskonale zau-
inażyć (ryc. 2-5).
Konsermacja bronzu mymaga specjalnej trosklimości. Były my-
padki, że bronzy liczące po kilka tysięcy lat rozpadały się. Pomo-
dem tego była t. zm. chora platyna, która rużerała się coraz bardziej,
aż całość została zupełnie zniszczona. Metod konseriuacji bronzóiu
laboratorjum berlińskie stosuje b. miele, od najprostszej — gotomanie
m modzie po przez działanie roztmorem sody i ługiem, do bardziej
skomplikomanej metody elektrolizy (ryc. 6 — 8). Zdarza się nieraz,
że po tak przepromadzonej «kuracji» upłynie kilka miesięcy, a bronzy
znóm mykazują choroblimy stan. Oczymiście konsermacja zaczyna
się od początku z zastosomaniem innej metody.
W mykopaliskach z żelaza czynnikiem niszczącym jest rdza. Je-
207