KILKA UWAG O NAGROBKACH BRZECHFFÓW I BRANICKICH
467
ne przedstawienie cnoty męstwa, okazanego w walce z nieprzyjaciółmi wia-
ry24. Umieszczone ponad portalami, którym przypisano już znaczenie sym-
bolicznego przejścia pomiędzy światem żywych i umarłych oraz bramy wą-
skiej (por. wyżej), te mniej lub więcej dosłowne wyobrażenia cnót są przede
wszystkim świadkami obrony na sądzie dusz, bo brama może i powinna być
rozumiana jako miejsce sądu25. Obecność wizerunków zmarłych jest w na-
grobkach oczywista, pomijam je więc ze względu na ograniczoną objętość
artykułu.
W obu nagrobkach trzeba zauważyć rozbudowane inskrypcje epitafijne,
obfitujące w cytaty z Pisma św. Ich wyszukana forma literacka każe do-
szukiwać się autora w osobie wykształconego jezuity. W przypadku pomnika
Branickich można tę postać identyfikować z Franciszkiem Noskowskim, który
w latach 1716-1719 oraz 1722-1728 był w krakowskim kolegium jezuitów
profesorem Pisma św. i teologii26; archiwalny zapis określa jego udział
w powstaniu nagrobka słowem „zbudował”27. Przebywał w Krakowie w cza-
sie powstawania nagrobka Brzechffów, pozwala to wysunąć ostrożne przy-
puszczenie, że mógł mieć wpływ także i na umieszczone tam inskrypcje.
Prawdopodobnie jemu właśnie zawdzięczają swój program treściowy - bardzo
w gruncie rzeczy literackie - oba omawiane pomniki. Kto wie także, czy nie
24 Pomniki upamiętniają kilka osób, dlatego powtórzone przedstawienie tej samej cnoty
można wytłumaczyć jako odnoszące się do zasług dwu różnych postaci.
25 W Jerozolimie za czasów biblijnych brama lub plac w jej pobliżu stanowiły miejsce
sądu; w latach powstania omawianych pomników wiedza o tym była dość powszechna - por.
np. Psalm 126 (d. 127), 4-5, w przekładzie Jakuba Wujka brzmi: „Jak strzały w ręku mocarza,
tak synowie utrapionych. Błogosławiony człowiek, który napełnił nimi pragnienie swoje! Nie
zawstydzi się, kiedy będzie mówił z nieprzyjaciółmi swymi w bramie”, u Jana Kochanowskie-
go natomiast:
Nie tak groźne, nie tak są straszliwe
W ręku męskich strzały popędliwe,
Jako kiedy przy ojcowskiej głowie
Zastawią się cnotliwi synowie.
Szczęśliwy to między szczęśliwymi,
Kto swój sajdak strzałami takimi
Obwarował; gdy przed sądem stanie,
I prawa mu, i serca dostanie.
(.Dzieła polskie, t. I, Warszawa 1976, s. 458, ps. 127).
"6 O Noskowskim por.: L. G r z e b i e ń, Słownik jezuitów polskich 1564-1990, t. VIII,
Kraków 1993, s. 47.
“7 Archivum Romanum Societatis Iesu, Pol. 58, Historia Collegii Cracoviense, f. 244 (pod
rokiem 1727): [Franciszek Noskowski] Sublime quoque Branicciorum Mausoleum perennaturam
eidem adstruit gloriom, ex quo seculis invidendum accepit decus.
467
ne przedstawienie cnoty męstwa, okazanego w walce z nieprzyjaciółmi wia-
ry24. Umieszczone ponad portalami, którym przypisano już znaczenie sym-
bolicznego przejścia pomiędzy światem żywych i umarłych oraz bramy wą-
skiej (por. wyżej), te mniej lub więcej dosłowne wyobrażenia cnót są przede
wszystkim świadkami obrony na sądzie dusz, bo brama może i powinna być
rozumiana jako miejsce sądu25. Obecność wizerunków zmarłych jest w na-
grobkach oczywista, pomijam je więc ze względu na ograniczoną objętość
artykułu.
W obu nagrobkach trzeba zauważyć rozbudowane inskrypcje epitafijne,
obfitujące w cytaty z Pisma św. Ich wyszukana forma literacka każe do-
szukiwać się autora w osobie wykształconego jezuity. W przypadku pomnika
Branickich można tę postać identyfikować z Franciszkiem Noskowskim, który
w latach 1716-1719 oraz 1722-1728 był w krakowskim kolegium jezuitów
profesorem Pisma św. i teologii26; archiwalny zapis określa jego udział
w powstaniu nagrobka słowem „zbudował”27. Przebywał w Krakowie w cza-
sie powstawania nagrobka Brzechffów, pozwala to wysunąć ostrożne przy-
puszczenie, że mógł mieć wpływ także i na umieszczone tam inskrypcje.
Prawdopodobnie jemu właśnie zawdzięczają swój program treściowy - bardzo
w gruncie rzeczy literackie - oba omawiane pomniki. Kto wie także, czy nie
24 Pomniki upamiętniają kilka osób, dlatego powtórzone przedstawienie tej samej cnoty
można wytłumaczyć jako odnoszące się do zasług dwu różnych postaci.
25 W Jerozolimie za czasów biblijnych brama lub plac w jej pobliżu stanowiły miejsce
sądu; w latach powstania omawianych pomników wiedza o tym była dość powszechna - por.
np. Psalm 126 (d. 127), 4-5, w przekładzie Jakuba Wujka brzmi: „Jak strzały w ręku mocarza,
tak synowie utrapionych. Błogosławiony człowiek, który napełnił nimi pragnienie swoje! Nie
zawstydzi się, kiedy będzie mówił z nieprzyjaciółmi swymi w bramie”, u Jana Kochanowskie-
go natomiast:
Nie tak groźne, nie tak są straszliwe
W ręku męskich strzały popędliwe,
Jako kiedy przy ojcowskiej głowie
Zastawią się cnotliwi synowie.
Szczęśliwy to między szczęśliwymi,
Kto swój sajdak strzałami takimi
Obwarował; gdy przed sądem stanie,
I prawa mu, i serca dostanie.
(.Dzieła polskie, t. I, Warszawa 1976, s. 458, ps. 127).
"6 O Noskowskim por.: L. G r z e b i e ń, Słownik jezuitów polskich 1564-1990, t. VIII,
Kraków 1993, s. 47.
“7 Archivum Romanum Societatis Iesu, Pol. 58, Historia Collegii Cracoviense, f. 244 (pod
rokiem 1727): [Franciszek Noskowski] Sublime quoque Branicciorum Mausoleum perennaturam
eidem adstruit gloriom, ex quo seculis invidendum accepit decus.