Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Hrsg.]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Hrsg.]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 17.1999

DOI Artikel:
Chruścicki, Tadeusz: Mistrz i Kustosz
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.41574#0030

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Mistrz i Kustosz

25

Kustosz starał się gorączkowo tę dotkliwą lukę za-
pełnić pozyskaniem w depozyt któregoś ze znanych
płócien Matejki. Starania o Hołd pruski, będący wła-
snością Wydziału Krajowego we Lwowie, przeciągały
się, więc 11 września otwarto Muzeum - jak to potem
nazywano - prowizorycznie, tylko w tzw. Langerówce
(tj. niewielkiej sali mieszczącej dziś dzieła Piotra Mi-
chałowskiego), odkładając oficjalne otwarcie na później.
Drugie zatem otwarcie nastąpiło 18 listopada 1883 r., po
czym kolejne, trzecie, urządzono 8 października 1884 r.,
gdy Kustoszowi udało się wreszcie zdobyć w depozyt
dwa obrazy Mistrza -.Jana Zamojskiego pod Byczyną oraz
Wernyhorę. Krótko skomentował potem te wypadki w
pierwszym sprawozdaniu rocznym dyrekcji Muzeum
Narodowego: „Nie tylko powszechne domaganie się
otwarcia Muzeum już urządzonego skłoniło Komitet
Wykonawczy do tego kroku, ile właśnie okoliczność
ważna, że publiczność znajdzie w Muzeum dzieło naj-
większego malarza polskiego”.
Trzeba jeszcze przypomnieć, że zaczątkiem Muzeum
Narodowego w Krakowie stał się - dość niespodziewa-
nie - dar ówcześnie również podziwianego, ale przyby-
sza w Krakowie: Hemyka Siemiradzkiego Pochodni Ne-
rona lub Świeczników Chrześcijaństwa, jak je także
wówczas tytułowano. Równocześnie sława historyczne-
go malarstwa Matejki i pozycja w sztuce krakowskiego
ambitnego Mistrza były już ogromne, po triumfalnym
przyjęciu Kazania Skargi, głośnego Rejtana, czyli upad-
ku Polski, Unii Lubelskiej, Batorego pod Pskowem, Koper-
nika^ albo Rozmowy z Bogiem), Bitny pod Grunwaldem,
Hołdu pruskiego i Sobieskiego pod Wiedniem, a także po
otrzymaniu w Krakowie berła, jako symbolu panowania
w sztuce, i honorowego obywatelstwa miasta, złotych
medali i odznaczeń w Paiyżu, honorowych członkostw
licznych akademii sztuki w Europie itp.
Tym wyżej ocenić trzeba przyjęcie przez Mistrza Ma-
tejkę bez wahań funkcji w Komitecie kierującym Muzeum
Narodowym, jego poczucie taktu, a na tym tle jego dzie-
sięcioletnią, konsekwentną współpracę z Kustoszem, mimo
ogromnych obciążeń pracą twórczą, kierowaniem Szkołą
Sztuk Pięknych i licznymi innymi obowiązkami.
Maria Rzepińska w swej książce zatytułowanej Wła-
dysław Łuszczkiewicz malarz i pedagog (Kraków 1983)
nie zajmuje się wprawdzie działaniem bohatera w roli
kustosza, zebrała jednak wiele przykładów, wskazują-

cych na wykorzystanie przez Jana Matejkę tematów,
motywów i scen, zaczerpniętych od Łuszczkiewicza.
Daje również wyraz przekonaniu, że Mistrz i Kustosz
pozostawali stale w wielkiej przyjaźni i wzajemnym
szacunku. Przytacza rzeczywiście przekonujący tekst
dedykacji Mistrza napisanej w roku 1864 na fotografii
świeżo ukończonego Kazania Skargi ofiarowanej
Łuszczkiewiczowi: „Uczeń, przyjaciel, kolega, w dowód
prawdziwej wdzięczności i czci”. Inni autorzy, idąc za
opiniami niechętnego Łuszczkiewiczowi sekretarza Mi-
strza, Mariana Gorzkowskiego, tropią ślady mające
świadczyć o wzajemnej niechęci, pretensjach lub co
najmniej rezerwie, jaka cechować by miała stosunki
między Matejką i Łuszczkiewiczem, szczególnie w okre-
sie ostatnich 10 lat ich współdziałania.
Trudno dziś, po upływie przeszło wieku, sprawę tę
rozsądzić i nie wydaje się w sumie szczególnie istotna,
bo - jakkolwiek było - dzieło i Mistrza, i Kustosza,
zarówno wspólne, jak i przynależne na odrębnych po-
lach każdemu z nich, budzi od dawna wielki podziw i
wielki szacunek.
Wypadnie więc w rezultacie stwierdzić, że oschłe
słownikowe formuły, określające mistrza i kustosza,
niewiele mówią o skomplikowanych splotach zależno-
ści, współdziałania, wymiany impulsów dyktowanych i
rozumem, i sercem, złożonościach przyjaźni i rezerwy,
jakie i mistrzom, i kustoszom komponuje życie, gdy
wypełniają oni swe misje, bo wszystko to widać tylko
w wąskim kręgu najbardziej zainteresowanych.
I jeszcze uwaga: pewnie nie myli się Mistrz Kantor,
gdy wspomina XIX w. jako stulecie, gdy dzieło sztuki
ważne było na ścianie w mieszkaniu. Ale - prawdę
mówiąc - o większości tamtych dzieł my wiemy dziś
dlatego, że najlepsze z nich są - lub bodaj przez chwilę
były - wystawione publicznie, najczęściej w muzeach.
O dzisiejszych dziełach „ze ścian mieszkań” jeszcze
nie wiemy. W szerszym bowiem obiegu wiele z nich
jeszcze nie zaistniało, ale one są, i kiedyś znajdą swój
czas. Nie wszystkie pewnie w muzeum, ale może w
muzeum wyobraźni (owym musee imaginaire Andre
Malraux), dziś pod postacią albumu lub osobnej, cyfro-
wo wiernej reprodukcji, a jutro w bibliotece wideody-
sków o niewyobrażalnie bogatszej projekcji.
Ale to już perspektywy dla przyszłych kustoszy i
przyszłych mistrzów.

DER MEISTER UND DER KUSTOS
Zusammenfassung

Stereotype Vorstellungen des Meisters (d.h. des herausragenden
Kunstlers) und des Kustos (d.h. des Verwalters der Museumsbestan-
de) zeigen in Hinsicht auf Spezialisierung, Charakterzlige und auf die
jeweiligen beruflichen Tatigkeiten, die in Abgeschiedenheit von einan-
der erfolgen, sehr unterschiedliche Figuren. Die Wirklichkeit sieht
jedoch nicht selten ganz anders aus. Dafur sprechen zwei Episoden,
ausgewahlt aus den Ereignissen rund urn das Krakauer Nationalmu-
seum in dessen erstem Sitz im Gebaude der Tuchhallen, in dem sich
heute die Galerie Polnischer Kunst des 19- Jahrhunderts befindet

Das erste Beispiel ist das 1975 auf Einladung des Kustos Mieczy-
sław Porębski entstandene Bild von Tadeusz Kantor mit dem Titel
„Verpackung der PreulSischen Huldigung”, in dem der Meister die
Figuren des beriihmten Bildes von Jan Matejko verpackt ais Sendung
an das Museum (ais Magazin fur tote und iiberflussige Dinge) malte.
Nur wenig spater auBerte Meister Kantor - ein programmatischer
Avantgardist - seine Anerkennung fur das Museum, das, entgegen
der Aussage dieses Bildes, von gróBter Bedeutung fur die Bewah-
rung herausragender Kunstwerke sei.
 
Annotationen