MICHAŁ WALICKI
11. 11. Matka Boska z Dzieciątkiem, 1. ćw. XVI w. Książ Wielki, pow.
miechowski, kościół par. (Fot. S. Kolowca)
pod silnym wpływem niderlandzkim (Florisa, Lam-
berta Lombairda i L. Suaviusa). Posągowo-marmuro-
wy, antykizujący charakter figur śląskiego majstra nie
odbiega od rysunku postaci krakowskiego malarza,
natomiast partie krajobrazowe w obu obrazach ude-
rzają pokrewieństwem wizji. I tutaj właśnie raz jesz-
cze występuje znamienny dwudział widoczny w jedno-
litym gatunku widzenia przyrody obok odmiennego
operowania postaciami w scenach zbiorowych. Tłuma-
czyć to można, a sądzę że i należy, korzystaniem
z obcej lekcji przy kształtowaniu figuralnych części
kompozycji, zlokalizowanych jednak na tle wycinka
rzeczywistego otoczenia natury. W tej zastanawiają-
cej dwoistości interpretacyjnej zdaje się dochodzić
do głosu jeden z osobliwych rysów naszej sztuki, któ-
ra nawet ulegając skłonnościom do stylizacji pozyskuje
zawsze krzepki zastrzyk prawdy życiowej, ilekroć
dotknie ziemi.
52
11. 11. Matka Boska z Dzieciątkiem, 1. ćw. XVI w. Książ Wielki, pow.
miechowski, kościół par. (Fot. S. Kolowca)
pod silnym wpływem niderlandzkim (Florisa, Lam-
berta Lombairda i L. Suaviusa). Posągowo-marmuro-
wy, antykizujący charakter figur śląskiego majstra nie
odbiega od rysunku postaci krakowskiego malarza,
natomiast partie krajobrazowe w obu obrazach ude-
rzają pokrewieństwem wizji. I tutaj właśnie raz jesz-
cze występuje znamienny dwudział widoczny w jedno-
litym gatunku widzenia przyrody obok odmiennego
operowania postaciami w scenach zbiorowych. Tłuma-
czyć to można, a sądzę że i należy, korzystaniem
z obcej lekcji przy kształtowaniu figuralnych części
kompozycji, zlokalizowanych jednak na tle wycinka
rzeczywistego otoczenia natury. W tej zastanawiają-
cej dwoistości interpretacyjnej zdaje się dochodzić
do głosu jeden z osobliwych rysów naszej sztuki, któ-
ra nawet ulegając skłonnościom do stylizacji pozyskuje
zawsze krzepki zastrzyk prawdy życiowej, ilekroć
dotknie ziemi.
52