I ZESZYT „POMNIKÓW ARCHITEKTURY POLSKIEJ'1
dłowe. Taki stan irzeczy pociągnął za sobą powstanie
szeregu misternych konstrukcji hipotetycznych, zbu-
dowanych w oparciu o różnorodną interpretację jed-
nych i tych samych źródeł, które winny znaleźć swój
wyraz w charakterystyce bibliografii, jako naczelne
zagadnienie. Brak więzi treściowej między rozdziała-
mi utrudnia korzystającemu ułożenie zacytowanych
materiałów w logiczną całość, któraby pozwoliła od-
tworzyć zasadnicze problemy odnośnie danego za-
bytku.
W związku z tym zachodzi konieczność dokładniej-
szego omówienia-w recenzji źródeł i literatury z wy-
odrębnieniem zagadnień dla Kościelca i Opatowa, przy
czym rozdział o źródłach poddany będzie analizie kry-
tycznej zarówno pod kątem tego, co zostało zacytowa-
ne, jak i tego, co opuszczono (na przykładzie XVI w.),
natomiast literatura odnośnie Opatowa zostanie omó-
wiona problemowo ze względu na całkowite nieuchwy-
cenie zasadniczego wątku polemiki nad genezą tego
obiektu.
Nie wdając się tutaj w bardziej szczegółowe roz-
ważania nad układem pracy trzeba stwierdzić, że przy
całym swym nowatorstwie nie zdał on egzaminu tyl-
ko dlatego, że posiłkował się starą formalistyczną me-
todą. Powstały w rezultacie źródła uzupełnione biblio-
grafią, materiałami pomiarowymi i fotograficznymi,
a nie inwentaryzacja źródłowa, to znaczy taka, która
za źródło uważa nie tylko dokument pisany, ale
i wszelkie inne przekazy materialne, związane z da-
wnym obiektem, pojmująca ten obiekt jako odbicie hi-
storycznej rzeczywistości i starająca się z niego wyczy-
tać w sposób krytyczny możliwie jak najwięcej fak-
tów czy prawdopodobnych hipotez. Pewne skromne
przejawy w tym kierunku, widoczne we wprowadzeniu
epigrafiki do rozdziału zawierającego źródła, ze wzglę-
du na ich sporadyczność i niekompletność nie mogą
być uważane za całkowicie świadome. W porównaniu
więc z Inwentarzem Topograficznym, który daje wy-
czerpujący opis współczesny i historyczny zabytku,
pomiary i fotografie, źródła opisowe i ikonograficz-
ne — Pomniki Architektury Polskiej nie dostarczają
dostatecznych danych w tym zakresie mimo, że jest
to nieodzowny postulat do jakiejkolwiek oceny obiek-
tu czy Indywidualnej czy zespołowej.
Źródła
Rozdział pierwszy, zawierający źródła, stanowi
obok pomiarów architektonicznych i materiału fotogra-
ficznego najważniejszą część pracy zarówno odnośnie
Kościelca, jak i Opatowa. Przede wszystkim dlatego,
że zacytowane są w nim nieznane dotychczas źródła
rękopiśmienne a także i dlatego, że podaje on po raz
pierwszy z małymi wyjątkami pełny zestaw publiko-
wanych źródeł, na których opierała się dotychczaso-
wa literatura. Określenie stopnia wdarogodności tych
źródeł powinno umożliwić wykorzystanie ich przy ana-
lizie stylowej zabytku.
Przyjęty w wydawnictwie chronologiczny układ
źródeł, w zasadzie słuszny, nie zawsze jest stosowany
konsekwentnie tak, że korzystający z pracy jest zde-
zorientowany co do obowiązującego w tym wypadku
systemu. Wiadomości cytowane są przeważnie pod da-
tami ich powstania; zdarzają się jednak niczym nie
4 Instrukcja wydawnicza dla średniowiecznych źró-
deł historycznych. Archiwum Komisji Hist. P. A. U.,
seria II, t. II, Kraków 1925; Instrukcja wydawnicza
wytłumaczone wypadki, że w nagłówku zamiast daty
powstania wysunięta jest data edycji wzmianki źró-
dłowej.
Drugi zarzut natury dużo poważniejszej dotyczy
sposobu, w jaki dokonana zastała eliminacja wzmia-
nek źródłowych. Obok źródeł dotyczących problemów
tak doniosłych, jak przebudowy czy rozbudowy koś-
cioła, znalazły się wzmianki raczej błahe, mówiące o
pewnych nieznacznych zmianach, wprowadzonych we
wnętrzu, jak np. wyrównanie posadzki, czy też napra-
wa stopni ołtarzowych. Nierzadko też znajdziemy wia-
domości, które bądź dotyczą zagadnień natury czysto
administracyjnej, bądź też zawierają krótką charakte-
rystykę budynku, zamieszczoną głównie jako pewna
forma uznania dla zarządzających kościołem, a nie
z uwagi na sam obiekt. Sitąd zrozumiałe jest, że prze-
kazy tego typu najczęściej powstają bez autopsyjnej
znajomości obiektu, że są to ogólniki nic nie znaczą-
ce, które w żadnym wypadku nie mogą być potwier-
dzeniem jego stanu zachowania.
Przy takim podaniu źródeł prawdziwą zagadkę sta-
nowi ich dobór, a w związku z tym i zakres pracy.
Nie wiadomo Właściwie, czy autor miał na celu zacy-
tować jedynie materiał dotyczący samej architektury,
czy też na równi obchodziły go takie sprawy, jak wy-
strój wnętrza i otoczenie kościoła. Nieliczne wzmianki
odnośnie dwóch ostatnich zagadnień zdają się potwier-
dzać przypuszczenie, że autor miał świadomość waż-
kości tych problemów, jednak nie zostały one dosta-
tecznie uwypuklone i wyczerpane.
Zagadnieniem, którego nie można pominąć, jest
brak charakterystyki precyzującej typy źródeł; zosta-
ły one potraktowane równorzędnie bez względu na
stopień ich wiarogodności. Tak więc obok siebie u-
mieszczone są: archiwalia, dokumenty cytowane z
pierwszej ręki, bądź za pośrednictwem literatury XIX-
wiecznej., dzieła publikowane, jak kroniki i herbarze
oraz epigrafika przeważnie zaczerpnięta z literatury
XIX-wiecznej. Tego rodzaju zestawienie źródeł nie
ułatwia ich krytycznego wykorzystania.
Niemniej zasadniczą kwestią jiest sposób ich cyto-
wania, np. z reguły brak miejsca powstania i prze-
chowania dokumentu, tytułów, pod którymi znajdują
się wzmianki, czasem zamiast autora i tytułu kroniki
podany jest tylko tytuł wydawnictwa; nie zawsze traf-
nie rozwiązywane są daty dzienne, a czasem opuszczo-
ne całkowicie; niekiedy też mylnie podane są strony,
z których zaczerpnięto dany przekaz źródłowy. Poza
tym dużo do życzenia pozostawia lekcja, zmieniająca
w niektórych wypadkach sens źródła. Brak też ko-
mentarza naukowego, objaśniającego zarówno lekcję,
jak d treść. Z reguły w źródłach rękopiśmiennych nie
rozwiązywane są skróty. Miejscami autor odstępuje
od układu chronologicznego źródeł nie podając prze-
słanek, które go do tego skłoniły. Z powyższego wyni-
ka, że autor nie zastosował się do przepisów, obowią-
zujących dla źródeł średniowiecznych i nowożytnych,
opracowanych w instrukcjach wydawniczych ‘l.
Nasuwa się też pewna ogólna uwaga w związku
z Długoszem, cytowanym zarówno w wypadku Koś-
cielca, jak i Opatowa, nie zawsze konsekwentnie. Wia-
domo bowiem, że dane zawarte w Liber Beneficiorum
odnoszą się do współczesnego autorowi stanu mająt-
ków diecezji krakowskiej i z tego względu winny się
dla źródeł historycznych od XVI do połowy XIX w.,
Wrocław 1953 (opracował Glinka Jan).
362
dłowe. Taki stan irzeczy pociągnął za sobą powstanie
szeregu misternych konstrukcji hipotetycznych, zbu-
dowanych w oparciu o różnorodną interpretację jed-
nych i tych samych źródeł, które winny znaleźć swój
wyraz w charakterystyce bibliografii, jako naczelne
zagadnienie. Brak więzi treściowej między rozdziała-
mi utrudnia korzystającemu ułożenie zacytowanych
materiałów w logiczną całość, któraby pozwoliła od-
tworzyć zasadnicze problemy odnośnie danego za-
bytku.
W związku z tym zachodzi konieczność dokładniej-
szego omówienia-w recenzji źródeł i literatury z wy-
odrębnieniem zagadnień dla Kościelca i Opatowa, przy
czym rozdział o źródłach poddany będzie analizie kry-
tycznej zarówno pod kątem tego, co zostało zacytowa-
ne, jak i tego, co opuszczono (na przykładzie XVI w.),
natomiast literatura odnośnie Opatowa zostanie omó-
wiona problemowo ze względu na całkowite nieuchwy-
cenie zasadniczego wątku polemiki nad genezą tego
obiektu.
Nie wdając się tutaj w bardziej szczegółowe roz-
ważania nad układem pracy trzeba stwierdzić, że przy
całym swym nowatorstwie nie zdał on egzaminu tyl-
ko dlatego, że posiłkował się starą formalistyczną me-
todą. Powstały w rezultacie źródła uzupełnione biblio-
grafią, materiałami pomiarowymi i fotograficznymi,
a nie inwentaryzacja źródłowa, to znaczy taka, która
za źródło uważa nie tylko dokument pisany, ale
i wszelkie inne przekazy materialne, związane z da-
wnym obiektem, pojmująca ten obiekt jako odbicie hi-
storycznej rzeczywistości i starająca się z niego wyczy-
tać w sposób krytyczny możliwie jak najwięcej fak-
tów czy prawdopodobnych hipotez. Pewne skromne
przejawy w tym kierunku, widoczne we wprowadzeniu
epigrafiki do rozdziału zawierającego źródła, ze wzglę-
du na ich sporadyczność i niekompletność nie mogą
być uważane za całkowicie świadome. W porównaniu
więc z Inwentarzem Topograficznym, który daje wy-
czerpujący opis współczesny i historyczny zabytku,
pomiary i fotografie, źródła opisowe i ikonograficz-
ne — Pomniki Architektury Polskiej nie dostarczają
dostatecznych danych w tym zakresie mimo, że jest
to nieodzowny postulat do jakiejkolwiek oceny obiek-
tu czy Indywidualnej czy zespołowej.
Źródła
Rozdział pierwszy, zawierający źródła, stanowi
obok pomiarów architektonicznych i materiału fotogra-
ficznego najważniejszą część pracy zarówno odnośnie
Kościelca, jak i Opatowa. Przede wszystkim dlatego,
że zacytowane są w nim nieznane dotychczas źródła
rękopiśmienne a także i dlatego, że podaje on po raz
pierwszy z małymi wyjątkami pełny zestaw publiko-
wanych źródeł, na których opierała się dotychczaso-
wa literatura. Określenie stopnia wdarogodności tych
źródeł powinno umożliwić wykorzystanie ich przy ana-
lizie stylowej zabytku.
Przyjęty w wydawnictwie chronologiczny układ
źródeł, w zasadzie słuszny, nie zawsze jest stosowany
konsekwentnie tak, że korzystający z pracy jest zde-
zorientowany co do obowiązującego w tym wypadku
systemu. Wiadomości cytowane są przeważnie pod da-
tami ich powstania; zdarzają się jednak niczym nie
4 Instrukcja wydawnicza dla średniowiecznych źró-
deł historycznych. Archiwum Komisji Hist. P. A. U.,
seria II, t. II, Kraków 1925; Instrukcja wydawnicza
wytłumaczone wypadki, że w nagłówku zamiast daty
powstania wysunięta jest data edycji wzmianki źró-
dłowej.
Drugi zarzut natury dużo poważniejszej dotyczy
sposobu, w jaki dokonana zastała eliminacja wzmia-
nek źródłowych. Obok źródeł dotyczących problemów
tak doniosłych, jak przebudowy czy rozbudowy koś-
cioła, znalazły się wzmianki raczej błahe, mówiące o
pewnych nieznacznych zmianach, wprowadzonych we
wnętrzu, jak np. wyrównanie posadzki, czy też napra-
wa stopni ołtarzowych. Nierzadko też znajdziemy wia-
domości, które bądź dotyczą zagadnień natury czysto
administracyjnej, bądź też zawierają krótką charakte-
rystykę budynku, zamieszczoną głównie jako pewna
forma uznania dla zarządzających kościołem, a nie
z uwagi na sam obiekt. Sitąd zrozumiałe jest, że prze-
kazy tego typu najczęściej powstają bez autopsyjnej
znajomości obiektu, że są to ogólniki nic nie znaczą-
ce, które w żadnym wypadku nie mogą być potwier-
dzeniem jego stanu zachowania.
Przy takim podaniu źródeł prawdziwą zagadkę sta-
nowi ich dobór, a w związku z tym i zakres pracy.
Nie wiadomo Właściwie, czy autor miał na celu zacy-
tować jedynie materiał dotyczący samej architektury,
czy też na równi obchodziły go takie sprawy, jak wy-
strój wnętrza i otoczenie kościoła. Nieliczne wzmianki
odnośnie dwóch ostatnich zagadnień zdają się potwier-
dzać przypuszczenie, że autor miał świadomość waż-
kości tych problemów, jednak nie zostały one dosta-
tecznie uwypuklone i wyczerpane.
Zagadnieniem, którego nie można pominąć, jest
brak charakterystyki precyzującej typy źródeł; zosta-
ły one potraktowane równorzędnie bez względu na
stopień ich wiarogodności. Tak więc obok siebie u-
mieszczone są: archiwalia, dokumenty cytowane z
pierwszej ręki, bądź za pośrednictwem literatury XIX-
wiecznej., dzieła publikowane, jak kroniki i herbarze
oraz epigrafika przeważnie zaczerpnięta z literatury
XIX-wiecznej. Tego rodzaju zestawienie źródeł nie
ułatwia ich krytycznego wykorzystania.
Niemniej zasadniczą kwestią jiest sposób ich cyto-
wania, np. z reguły brak miejsca powstania i prze-
chowania dokumentu, tytułów, pod którymi znajdują
się wzmianki, czasem zamiast autora i tytułu kroniki
podany jest tylko tytuł wydawnictwa; nie zawsze traf-
nie rozwiązywane są daty dzienne, a czasem opuszczo-
ne całkowicie; niekiedy też mylnie podane są strony,
z których zaczerpnięto dany przekaz źródłowy. Poza
tym dużo do życzenia pozostawia lekcja, zmieniająca
w niektórych wypadkach sens źródła. Brak też ko-
mentarza naukowego, objaśniającego zarówno lekcję,
jak d treść. Z reguły w źródłach rękopiśmiennych nie
rozwiązywane są skróty. Miejscami autor odstępuje
od układu chronologicznego źródeł nie podając prze-
słanek, które go do tego skłoniły. Z powyższego wyni-
ka, że autor nie zastosował się do przepisów, obowią-
zujących dla źródeł średniowiecznych i nowożytnych,
opracowanych w instrukcjach wydawniczych ‘l.
Nasuwa się też pewna ogólna uwaga w związku
z Długoszem, cytowanym zarówno w wypadku Koś-
cielca, jak i Opatowa, nie zawsze konsekwentnie. Wia-
domo bowiem, że dane zawarte w Liber Beneficiorum
odnoszą się do współczesnego autorowi stanu mająt-
ków diecezji krakowskiej i z tego względu winny się
dla źródeł historycznych od XVI do połowy XIX w.,
Wrocław 1953 (opracował Glinka Jan).
362