ANNA DOBRZYCKA
II. 1. Gerrit Willemsz, Horst, Wielkoduszność Scypiona. Poznań, Muz. Narodowe.
(Fot. L. Perz i F. Maćkowiak)
portret podwójny z kolekcji pryw. Wauchop Niddrie
House, przypisywany kiedyś Rembrandtowi u. W tema-
tykę dawnych dziejów rzymskich sięga duże rozmiara-
mi płótno — w zbiorach berlińskich — zatytułowane
Wielkoduszność Scypiona 12 (ił. 6). Treść jego powtarza
historię kartagińskiej dziewczyny, znaną nam z obra-
zu w galerii poznańskiej.
Porównanie dwóch wersji tego samego tematu wy-
kazuje różnice w ujęciu każdej z nich. W obrazie ber-
lińskim kompozycja jest „odwrócona". Jasno oświetlo-
na młoda para ukazuje się z prawej strony, podczas
gdy Scypio, odziany w bogaty strój wschodni — stoi
z lewej. Odpowiednikiem klęczącej na pierwszym pla-
nie kobiety — w wersji poznańskiej — jest tutaj po-
stać upadającego na ziemię z błagalnym gestem starca,
obok walającego się po ziemi okupu w postaci monet
11 Armstrong W., A claim for Gerrit Willemsz.
Horst, Burlington Magazine XX (1911—12), s. 258.
12 Por. Staatliche Museen Berlin. Die Gemalde Ga~
i naczyń. Atmosfera zdradza napięcie w oczekiwaniu na
niepewny wyrok. W przerażonych twarzach postaci z
lewej strony, rozmawiających z żołnierzami, w błagal-
nych gestach starców maluje się rozpacz i niepewność.
Za chwilę zapadnie wyrok. Największy spokój zacho-
wuje dziewczyna; pełnym wdzięku ruchem ujmuje fał-
dę sukni; patrzy poważnie i smutno przed siebie; jest
piękna i bardzo rembrandtowska.
W wersji poznańskiej atmosfera jest mniej napięta.
Błagalne gesty Alluciusa i starców za chwilę przemie-
nią się w dziękczynne. Dumnie wyprostowana dziew-
czyna chłodno patrzy przed siebie. Młody, niepozba-
wiony wdzięku Scypio, z pewnym siebie wyrazem
upaja się własną wspaniałomyślnością. Mimo różnic
jakie dzielą obie historie kartagińskiej branki, nasuwa
się tu wiele zbieżności formalnych, stylistycznych i ko-
lerie. Die holandischen Meister 17. und 18. Jahrhun-
dert, Berlin 1932, s. 71, nr 824, ol. pł., 2,47 X 3,26 m;
Bredius, jw., s. 4.
476
II. 1. Gerrit Willemsz, Horst, Wielkoduszność Scypiona. Poznań, Muz. Narodowe.
(Fot. L. Perz i F. Maćkowiak)
portret podwójny z kolekcji pryw. Wauchop Niddrie
House, przypisywany kiedyś Rembrandtowi u. W tema-
tykę dawnych dziejów rzymskich sięga duże rozmiara-
mi płótno — w zbiorach berlińskich — zatytułowane
Wielkoduszność Scypiona 12 (ił. 6). Treść jego powtarza
historię kartagińskiej dziewczyny, znaną nam z obra-
zu w galerii poznańskiej.
Porównanie dwóch wersji tego samego tematu wy-
kazuje różnice w ujęciu każdej z nich. W obrazie ber-
lińskim kompozycja jest „odwrócona". Jasno oświetlo-
na młoda para ukazuje się z prawej strony, podczas
gdy Scypio, odziany w bogaty strój wschodni — stoi
z lewej. Odpowiednikiem klęczącej na pierwszym pla-
nie kobiety — w wersji poznańskiej — jest tutaj po-
stać upadającego na ziemię z błagalnym gestem starca,
obok walającego się po ziemi okupu w postaci monet
11 Armstrong W., A claim for Gerrit Willemsz.
Horst, Burlington Magazine XX (1911—12), s. 258.
12 Por. Staatliche Museen Berlin. Die Gemalde Ga~
i naczyń. Atmosfera zdradza napięcie w oczekiwaniu na
niepewny wyrok. W przerażonych twarzach postaci z
lewej strony, rozmawiających z żołnierzami, w błagal-
nych gestach starców maluje się rozpacz i niepewność.
Za chwilę zapadnie wyrok. Największy spokój zacho-
wuje dziewczyna; pełnym wdzięku ruchem ujmuje fał-
dę sukni; patrzy poważnie i smutno przed siebie; jest
piękna i bardzo rembrandtowska.
W wersji poznańskiej atmosfera jest mniej napięta.
Błagalne gesty Alluciusa i starców za chwilę przemie-
nią się w dziękczynne. Dumnie wyprostowana dziew-
czyna chłodno patrzy przed siebie. Młody, niepozba-
wiony wdzięku Scypio, z pewnym siebie wyrazem
upaja się własną wspaniałomyślnością. Mimo różnic
jakie dzielą obie historie kartagińskiej branki, nasuwa
się tu wiele zbieżności formalnych, stylistycznych i ko-
lerie. Die holandischen Meister 17. und 18. Jahrhun-
dert, Berlin 1932, s. 71, nr 824, ol. pł., 2,47 X 3,26 m;
Bredius, jw., s. 4.
476