DRUGA SZKOŁA JEZUICKA W POZNANIU
251
Dalsze etapy rozbudowy szkoły wydają się jaśniejsze. Zakup kamienicy
Łąckich skumulował w rękach poznańskich jezuitów większą część kwarta-
łu30. Nabytek natychmiast odbudowano i włączono do zabudowań szkol-
nych. Kamienica ta, jak większość w tym kwartale, to właściwie dwa budynki
- przedni od ul. Świętosławskiej i tylny od ul. Klasztornej, połączone
zapewne jakimś gankiem. Autorem adaptacji i przebudowy był z pewnością,
pracujący nadal dla jezuitów, Jan Catenazzi i on był zapewne pomysłodawcą
przeniesienia artykulacji przyległych elewacji starej szkoły na elewacje
budynków adaptowanych - odpowiednio w układzie: pilaster co oś okienna
w budynku zachodnim i co druga oś okienna w budynku wschodnim. Utrzy-
mywanie w stanie ruiny dalszych kamienic można tłumaczyć jedynie brakiem
funduszy, bowiem gdy te napłynęły w ostatnich latach trzeciej dekady
XVIII w. remont i adaptację przeprowadzono. Adaptowane wtedy kamienice
miały raczej taki sam układ jak kamienica Łąckich, czyli dwa budynki,
przedni i tylny, połączone wzdłuż ścian działowych gankami. Jest praw-
dopodobne, że część ganków w trakcie adaptacji uległa rozbiórce. Można się
domyślać, że w nowo powstałej przestrzeni, zgodnie z tradycją kształtowania
budynków szkolnych, wzdłuż tylnych elewacji wprowadzono drewniany ganek
pozwalający poruszać się na całej wyższej kondygnacji31. Spora przestrzeń
dziedzińca otwierająca się między zarysowującymi się skrzydłami szkoły
musiała nasunąć myśl architektonicznego zorganizowania całego wnętrza.
Przypuszczać można, że bezpośrednim bodźcem było otrzymanie w 1738 r.
jeszcze jednej, przyległej od północy kamienicy, zapisanej jezuitom przez
biskupa sufragana poznańskiego Józefa Kierskiego32. To, zdaje się, po-
zwoliło wyjść z propozycją przeorganizowania całego kompleksu szkolnego,
30 E. Linette jedną z trzech kamienic identyfikuje z kamienicą Rybskich (Szkoła poje-
zuicka..., s. 13); tenże, Jan Catenazzi..., s. 118); znaleziony przez badacza w Archiwum
Państwowym w Poznaniu dokument określa tę kamienicę jako tylną przy ul. Świętosławskiej
między kamienicą Kierskich i jatkami rzeźniczymi. Owe jatki pozwalają łatwo zidentyfikować
miejsce. Wiadomo, że już w początkach XV w. mieściły się one w kwartale położonym po
przeciwnej, zachodniej stronie ul. Świętosławskiej.
31 Jako przykłady takiego rozwiązania budynków szkolnych z dziedzińcem, kształtujących
się od późnego średniowiecza, można wskazać Collegium Iuridicum Akademii Krakowskiej (A.
Włodarek, Architektura średniowiecznych kolegiów i burs Uniwersytetu Krakowskiego,
Kraków 2000, s. 32), budynek Akademii Lubrańskiego w Poznaniu (R. L i n e t t e, Z dziejów
budynku dawnej Akademii Lubrańskiego, KMP 1999, nr 2, s. 189) oraz szkołę zbudowaną w
poł. XVI w. przez bpa A. Noskowskiego w Pułtusku (J. P a s z e n d a, Dawne zabudowania
jezuickie w Pułtusku, w: Budowle jezuickie w Polsce, t. II, Kraków 2000, s. 337).
32 Historiarum..., k. 15 lv.
251
Dalsze etapy rozbudowy szkoły wydają się jaśniejsze. Zakup kamienicy
Łąckich skumulował w rękach poznańskich jezuitów większą część kwarta-
łu30. Nabytek natychmiast odbudowano i włączono do zabudowań szkol-
nych. Kamienica ta, jak większość w tym kwartale, to właściwie dwa budynki
- przedni od ul. Świętosławskiej i tylny od ul. Klasztornej, połączone
zapewne jakimś gankiem. Autorem adaptacji i przebudowy był z pewnością,
pracujący nadal dla jezuitów, Jan Catenazzi i on był zapewne pomysłodawcą
przeniesienia artykulacji przyległych elewacji starej szkoły na elewacje
budynków adaptowanych - odpowiednio w układzie: pilaster co oś okienna
w budynku zachodnim i co druga oś okienna w budynku wschodnim. Utrzy-
mywanie w stanie ruiny dalszych kamienic można tłumaczyć jedynie brakiem
funduszy, bowiem gdy te napłynęły w ostatnich latach trzeciej dekady
XVIII w. remont i adaptację przeprowadzono. Adaptowane wtedy kamienice
miały raczej taki sam układ jak kamienica Łąckich, czyli dwa budynki,
przedni i tylny, połączone wzdłuż ścian działowych gankami. Jest praw-
dopodobne, że część ganków w trakcie adaptacji uległa rozbiórce. Można się
domyślać, że w nowo powstałej przestrzeni, zgodnie z tradycją kształtowania
budynków szkolnych, wzdłuż tylnych elewacji wprowadzono drewniany ganek
pozwalający poruszać się na całej wyższej kondygnacji31. Spora przestrzeń
dziedzińca otwierająca się między zarysowującymi się skrzydłami szkoły
musiała nasunąć myśl architektonicznego zorganizowania całego wnętrza.
Przypuszczać można, że bezpośrednim bodźcem było otrzymanie w 1738 r.
jeszcze jednej, przyległej od północy kamienicy, zapisanej jezuitom przez
biskupa sufragana poznańskiego Józefa Kierskiego32. To, zdaje się, po-
zwoliło wyjść z propozycją przeorganizowania całego kompleksu szkolnego,
30 E. Linette jedną z trzech kamienic identyfikuje z kamienicą Rybskich (Szkoła poje-
zuicka..., s. 13); tenże, Jan Catenazzi..., s. 118); znaleziony przez badacza w Archiwum
Państwowym w Poznaniu dokument określa tę kamienicę jako tylną przy ul. Świętosławskiej
między kamienicą Kierskich i jatkami rzeźniczymi. Owe jatki pozwalają łatwo zidentyfikować
miejsce. Wiadomo, że już w początkach XV w. mieściły się one w kwartale położonym po
przeciwnej, zachodniej stronie ul. Świętosławskiej.
31 Jako przykłady takiego rozwiązania budynków szkolnych z dziedzińcem, kształtujących
się od późnego średniowiecza, można wskazać Collegium Iuridicum Akademii Krakowskiej (A.
Włodarek, Architektura średniowiecznych kolegiów i burs Uniwersytetu Krakowskiego,
Kraków 2000, s. 32), budynek Akademii Lubrańskiego w Poznaniu (R. L i n e t t e, Z dziejów
budynku dawnej Akademii Lubrańskiego, KMP 1999, nr 2, s. 189) oraz szkołę zbudowaną w
poł. XVI w. przez bpa A. Noskowskiego w Pułtusku (J. P a s z e n d a, Dawne zabudowania
jezuickie w Pułtusku, w: Budowle jezuickie w Polsce, t. II, Kraków 2000, s. 337).
32 Historiarum..., k. 15 lv.