240
XXV MIĘDZYNARODOWY KONGRES HISTORII SZTUKI W WIEDNIU
W Czechach wybór środków formalnych został dokonany zapewne świadomie, bowiem — jak wspom-
niałam — tworzono tam również dzieła o innej zachodniej orientacji artystycznej. Istotną jego
odrębnością są nie tylko jego bardzo wysokie wartości artystyczne, ale i znamienna „sztuczność",
niekiedy nazywana nawet „manieryzmem". Był to styl formalistyczny, tworzony w elitarnym, awan-
gardowym środowisku dworskim, który naśladowano także w innych kręgach artystycznych na zlecenie
rozmaitych fundatorów.
Wiek XV był epoką szczególniejszego rozwoju malarstwa tablicowego. Zjawiskiem bardzo
istotnym było narastanie form nowożytnych. Źródłem impulsów stało się malarstwo niderlandzkie,
a dla naszych terenów twórczość różnych środowisk krajów niemieckich z grafiką na czele. Li-
teratura naukowa poświęcona temu tematowi jest ogromna. Odnosi się ona najczęściej do po-
szczególnych ośrodków lokalnych, bowiem w związku z rozwojem miast powstało wiele centrów
twórczości cechowej.
Na omawianym terenie większość dzieł malarstwa 2 poł. XV w. charakteryzuje się znamiennym
ograniczeniem przestrzenności w obrazie, która pozostaje umowna i stanowi dodatek do wyobrażeń
figuralnych. Nieliczne grupy postaci ilustrowały tematy, których czytelności nie zaciemniały nadmierne
szczegóły opisowe. Ta zasada komponowania pozostała. Zmieniono rodzaj fałdowań szat na tzv~.
ostry, wprowadzono odrębne typy twarzy oraz koloryt, który utrzymywano w tonacji zimnej
(złożonej z czerwieni, zieleni, brązów i błękitów w rozmaitych odcieniach). Te ograniczenia w zasto-
sowaniu form nowożytnych nie wynikały z nieumiejętności, jak to powszechnie się interpretuje,
ale — jak sądzę — były również kontynuowaniem własnej wizji plastycznej świata istot boskich
1 świętych — stworzonej niemal pół wieku wcześniej. Dowodem na to są dzieła artystów wysokiej
klasy, znających główne nurty sztuki zachodniej, jak np. Tomasz z Villach czy Mistrz Opłakiwania
z Chomranic, którzy jednak tworzyli w konwencji tzw. stylu miękkiego, właściwego wielu dziełom
późnogotyckiego malarstwa środkowo-wschodnio-europejskiego. Nie znaczy to, by równocześnie
w niektórych środowiskach lokalnych nie kwitła sztuka zależna od twórczości niderlandzkiej i jej
pochodnych. Był to jednak tylko jeden z nurtów obecnych w malarstwie środkowowschodniej Europy
2 poł. XV i 1 ćwierci XVI stulecia, nurt przejęty z zewnątrz, natomiast sposób kształtowania
obrazów opisany poprzednio wynikał z już ugruntowanej tradycji miejscowej. Siła jej trwania
była zadziwiająca, bowiem występowała w XVI, XVII i XVIII wieku na całym omawianym terenie,
weszła do form sztuki ludowej i razem z nią odrodziła się w czasach nam współczesnych.
Oryginalny system zdobienia rękopisów został stworzony w Czechach — w środowisku malarzy
dworskich w końcu lat pięćdziesiątych, sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XIV w. Wyraźna ewolucja
nastąpiła na przełomie stuleci oraz w pierwszym dwudziestoleciu XV w. Na terenach ościennych
(i nie tylko) można stwierdzić oddziaływanie całej linii rozwojowej lub tylko niektórych jej etapów.
Gotyckie malarstwo ścienne rozwijało się zrazu jako wyraźna kontynuacja malowideł romańskich.
Mniej więcej od początku XIV w. na całym omawianym obszarze występują obiekty o zmoderni-
zowanej stylizacji postaci, ale sposób zdobienia architektury pozostał ten sam. Ściany sklepienia
nadal pokrywano malowidłami. Najczęściej były to kwatery ze scenami figuralnymi. Imitacje
inkrustacji marmurowych lub marmurowych trzonów kolumn, stosowane od czasów starochrześci-
jańskich przez cały okres romański, zastępowano naśladowaniem wątków muru kamiennego lub
ceglanego. W dalszym ciągu malowano w partiach cokołowych draperie. Ściana nadal pozostała
tłem dla kompozycji figuralnych. W wiejskich jednoprzestrzennych kościołach, często pozbawionych
sklepień w nawie, z prezbiteriami krytymi prostymi sklepieniami krzyżowo-żebrowymi, w salach
zamkowych ten tradycyjny sposób zdobienia ścian był odpowiedni. Podobnie jak w epoce poprzedniej
nadawały one całemu wnętrzu barwność, wprowadzając własną artykulację architektury, nie związaną
z rzeczywistymi jej podziałami czy elementami konstrukcji.
W niewielkich wnętrzach czytelność przedstawień pozostała nienaruszona. W równej mierze odnieść
to należy do kaplic, bardzo często osobno zdobionych malowidłami. Ten tradycyjny sposób deko-
rowania architektury był utrwalony przez impulsy włoskie. W Italii malowidła ścienne nie przestały
nigdy być najważniejszym współczynnikiem dekoracji wnętrz gotyckich. Sposoby ich zestrajania
ze ścianą pozostały tradycyjne, sięgające epoki starochrześcijańskiej. Przenosili je na północ malarze,
którzy przywędrowali z krajów zaalpejskich na tereny Europy środkowowschodniej. O drogach
ich wędrówki była mowa już uprzednio.
XXV MIĘDZYNARODOWY KONGRES HISTORII SZTUKI W WIEDNIU
W Czechach wybór środków formalnych został dokonany zapewne świadomie, bowiem — jak wspom-
niałam — tworzono tam również dzieła o innej zachodniej orientacji artystycznej. Istotną jego
odrębnością są nie tylko jego bardzo wysokie wartości artystyczne, ale i znamienna „sztuczność",
niekiedy nazywana nawet „manieryzmem". Był to styl formalistyczny, tworzony w elitarnym, awan-
gardowym środowisku dworskim, który naśladowano także w innych kręgach artystycznych na zlecenie
rozmaitych fundatorów.
Wiek XV był epoką szczególniejszego rozwoju malarstwa tablicowego. Zjawiskiem bardzo
istotnym było narastanie form nowożytnych. Źródłem impulsów stało się malarstwo niderlandzkie,
a dla naszych terenów twórczość różnych środowisk krajów niemieckich z grafiką na czele. Li-
teratura naukowa poświęcona temu tematowi jest ogromna. Odnosi się ona najczęściej do po-
szczególnych ośrodków lokalnych, bowiem w związku z rozwojem miast powstało wiele centrów
twórczości cechowej.
Na omawianym terenie większość dzieł malarstwa 2 poł. XV w. charakteryzuje się znamiennym
ograniczeniem przestrzenności w obrazie, która pozostaje umowna i stanowi dodatek do wyobrażeń
figuralnych. Nieliczne grupy postaci ilustrowały tematy, których czytelności nie zaciemniały nadmierne
szczegóły opisowe. Ta zasada komponowania pozostała. Zmieniono rodzaj fałdowań szat na tzv~.
ostry, wprowadzono odrębne typy twarzy oraz koloryt, który utrzymywano w tonacji zimnej
(złożonej z czerwieni, zieleni, brązów i błękitów w rozmaitych odcieniach). Te ograniczenia w zasto-
sowaniu form nowożytnych nie wynikały z nieumiejętności, jak to powszechnie się interpretuje,
ale — jak sądzę — były również kontynuowaniem własnej wizji plastycznej świata istot boskich
1 świętych — stworzonej niemal pół wieku wcześniej. Dowodem na to są dzieła artystów wysokiej
klasy, znających główne nurty sztuki zachodniej, jak np. Tomasz z Villach czy Mistrz Opłakiwania
z Chomranic, którzy jednak tworzyli w konwencji tzw. stylu miękkiego, właściwego wielu dziełom
późnogotyckiego malarstwa środkowo-wschodnio-europejskiego. Nie znaczy to, by równocześnie
w niektórych środowiskach lokalnych nie kwitła sztuka zależna od twórczości niderlandzkiej i jej
pochodnych. Był to jednak tylko jeden z nurtów obecnych w malarstwie środkowowschodniej Europy
2 poł. XV i 1 ćwierci XVI stulecia, nurt przejęty z zewnątrz, natomiast sposób kształtowania
obrazów opisany poprzednio wynikał z już ugruntowanej tradycji miejscowej. Siła jej trwania
była zadziwiająca, bowiem występowała w XVI, XVII i XVIII wieku na całym omawianym terenie,
weszła do form sztuki ludowej i razem z nią odrodziła się w czasach nam współczesnych.
Oryginalny system zdobienia rękopisów został stworzony w Czechach — w środowisku malarzy
dworskich w końcu lat pięćdziesiątych, sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XIV w. Wyraźna ewolucja
nastąpiła na przełomie stuleci oraz w pierwszym dwudziestoleciu XV w. Na terenach ościennych
(i nie tylko) można stwierdzić oddziaływanie całej linii rozwojowej lub tylko niektórych jej etapów.
Gotyckie malarstwo ścienne rozwijało się zrazu jako wyraźna kontynuacja malowideł romańskich.
Mniej więcej od początku XIV w. na całym omawianym obszarze występują obiekty o zmoderni-
zowanej stylizacji postaci, ale sposób zdobienia architektury pozostał ten sam. Ściany sklepienia
nadal pokrywano malowidłami. Najczęściej były to kwatery ze scenami figuralnymi. Imitacje
inkrustacji marmurowych lub marmurowych trzonów kolumn, stosowane od czasów starochrześci-
jańskich przez cały okres romański, zastępowano naśladowaniem wątków muru kamiennego lub
ceglanego. W dalszym ciągu malowano w partiach cokołowych draperie. Ściana nadal pozostała
tłem dla kompozycji figuralnych. W wiejskich jednoprzestrzennych kościołach, często pozbawionych
sklepień w nawie, z prezbiteriami krytymi prostymi sklepieniami krzyżowo-żebrowymi, w salach
zamkowych ten tradycyjny sposób zdobienia ścian był odpowiedni. Podobnie jak w epoce poprzedniej
nadawały one całemu wnętrzu barwność, wprowadzając własną artykulację architektury, nie związaną
z rzeczywistymi jej podziałami czy elementami konstrukcji.
W niewielkich wnętrzach czytelność przedstawień pozostała nienaruszona. W równej mierze odnieść
to należy do kaplic, bardzo często osobno zdobionych malowidłami. Ten tradycyjny sposób deko-
rowania architektury był utrwalony przez impulsy włoskie. W Italii malowidła ścienne nie przestały
nigdy być najważniejszym współczynnikiem dekoracji wnętrz gotyckich. Sposoby ich zestrajania
ze ścianą pozostały tradycyjne, sięgające epoki starochrześcijańskiej. Przenosili je na północ malarze,
którzy przywędrowali z krajów zaalpejskich na tereny Europy środkowowschodniej. O drogach
ich wędrówki była mowa już uprzednio.