Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Malinowski, Jerzy [Bearb.]
Polsky i rosyjscy artyści i architekci w koloniach artystycznych zagranicą i na emigracji politycznej 1815 - 1990 — Sztuka Europy Wschodniej /​ The Art of Eastern Europe, Band 3: Warszawa: Polski Instytut Studiów nad Sztuką Świata [u.a.], 2015

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.55687#0084

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
80

Małgorzata Biernacka

czyło się życie towarzyskie, gdy zabrakło słynne-
go atelier Siemiradzkiego w willi przy via Gaeta.
W dwudziestoleciu międzywojennym Madeyski
sam stał się seniorem prawie już nieistniejącej rzym-
skiej kolonii; napisał wtedy do „Sztuk Pięknych”
znany i cytowany do dziś wspomnieniowy tekst
„Artyści polscy w Rzymie”.28
Teodor Rygier, dożywając swych lat nad Ty-
brem, po roku 1900 już nic istotnego nie stworzył;
posyłał na wystawy w kraju swoje dawniejsze rzeź-
by i w Warszawie - a nie w Rzymie - obchodził
w marcu 1912 roku jubileusz 50-lecia pracy arty-
stycznej. Znamienne dla konserwatyzmu kolejnego
„polskiego rzymianina” są pogardliwe uwagi Oku-
nia o francuskich malarzach, których właśnie za-
czynano w stolicy Włoch wystawiać: „W tym roku
[1913] postępowcy rzymscy przywieźli cale 3 sale
okazów, które mnie wprowadziły wprost w zdu-
mienie. Czy Pan widział kiedy Matisa? Powieszono
tego pana na honorowym miejscu, ja ze swej strony
macałem sobie głowę, sądząc, żem ją gdzie zgubił
po drodze idąc na wystawę”.29
Nowoczesne są natomiast dzieła Glicensteina,
który w Rzymie zyskał znaczne uznanie już pod-
czas pierwszego pobytu (kiedy sportretował m.in.
króla Wiktora Emanuela i Gabriele DAnnunzia),
a w latach 20. był uważany za „najwybitniejszego
rzeźbiarza żydowskiego”.30 Rzym, z którym czuł się
bardzo związany, miał dla Glicensteina szczególne
znaczenie jako miasto żydowskiej historii: „Zabyt-
ki starożytnego Rzymu to historyczne pamiątki
żydostwa. (...) Nasz Mesjasz, wyzwoliciel narodu
żydowskiego, leży u bram Rzymu”.31
Udział Polaków w życiu artystycznym stolicy
Włoch w latach 1900-1914 wyglądał mizernie
i w żaden sposób nie da się go porównać z aktyw-
nością Polaków w Paryżu, regularnie wystawia-
jących na tamtejszych Salonach. W roku 1900
w Rzymie zaprezentowano publiczności kurtynę
Siemiradzkiego do teatru lwowskiego; w roku 1911
w Międzynarodowej Wystawie Sztuki uczestniczył
Madeyski,32 a Glicenstein wystawiał w latach 1899,

28 Madeyski (1930).
29 BN (2857; k. 90).
30 Ryszkiewicz (1975). Na temat Henryka Glicensteina,
w tym także jego rzymskiego okresu, zob. również: Sztyma-
-Knasiecka (2008). Jest to najlepsze w polskiej literaturze
opracowanie twórczości tego rzeźbiarza.
31 Wypowiedź Glicensteina z 1926 roku; cyt. za: Malinow-
ski (2000: 120).
32 Wojciechowski (1967: 53, 108).

1901 i 1905.33 Rychter-Janowska wiosną 1913 urzą-
dziła pokaz swoich obrazów i makat w sali hotelu
„Excelsior”.34 Trzeba dodać, że to przecież nie Rzym
był wtedy we Włoszech ośrodkiem wystaw sztuki
współczesnej; rolę tę wzięły na siebie Mediolan
i Wenecja. Warto znów zacytować Masłowskiego,
którego zdanie z 1910 roku dobrze koresponduje
ze wspomnianymi już uwagami Grajnerta: „Tutaj
nie mogłem wcale obrazu wystawić. Rzym pod
względem zamiłowań i popierania sztuki nie może
mierzyć się z Warszawą. Wystawić obraz można
w sklepie, ale tego nie chcę. Źle więc uczyniłem,
żem nie wysłał do Paryża na salon”.35
Z malarzy najdłużej pozostali w Rzymie Bakało-
wicz i Okuń. Bakałowicz tam zmarł, już po II woj-
nie światowej. W swoich scenach rzymskich był
epigonem Siemiradzkiego; od 1936 roku należał
do Polskiej Organizacji Artystów Plastyków Kapi-
tol, a jego twórczość nadal czeka na opracowanie.
Okuń w połowie roku 1921 wrócił do Warszawy
i urządził się w kupionej tam kamienicy przy Rynku
Starego Miasta. Jego wyjątkowo bogata twórczość
pejzażowa (niestety, nierównej jakości i w znacznej
części obecnie zaginiona) jest świadectwem auten-
tycznej fascynacji nie tylko Rzymem, ale też wielo-
ma innymi miejscami w Italii. Znamy tę fascynację
również z opisów w listach artysty.
Dlaczego Okuń - jako jedyny z rezydentów -
wrócił do Warszawy, za którą nie przepadał? Sam
nigdzie o tym nie wspomina. Może skończył się za
granicą rynek zbytu na jego malarstwo, może chciał
żyć w niepodległym wreszcie własnym kraju, może
dostał od braci masonów polecenie wykonania
misji specjalnej. Istnieje hipoteza,36 że to właśnie
Okuń, członek Gran Loggia Nazionale d’Italia oraz
polsko-włoskiej loży Polonia, przywiózł do Polski
patent konstytucyjny dla pierwszej w II Rzeczypo-
spolitej loży-matki Kopernik, utworzonej w War-
szawie 19 marca 1920 roku pod zwierzchnictwem
Wielkiej Loży Narodowej Wioch.
Każdy z rzymskich Polaków tworzył, co chciał.
Odwiedzano się w pracowniach, kontynuowano to-
warzyską działalność założonej w roku 1899 przez

33 Jak podaje Ryszkiewicz (1975), Glicenstein w 1925 roku
miał też w stolicy Włoch wystawę indywidualną, ale częściej
niż w Rzymie wystawiał na Biennale w Wenecji: 1907, 1909,
1910, 1924, 1926 (wystawa indywidualna).
34 Różalska (2013).
35 List Masłowskiego z Rzymu, 1910; cyt. za: Artysta
(2005: 96).
36 Chajn (1984: 138).
 
Annotationen