Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Malinowski, Jerzy [Bearb.]
Polsky i rosyjscy artyści i architekci w koloniach artystycznych zagranicą i na emigracji politycznej 1815 - 1990 — Sztuka Europy Wschodniej /​ The Art of Eastern Europe, Band 3: Warszawa: Polski Instytut Studiów nad Sztuką Świata [u.a.], 2015

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.55687#0175

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Strzemiński i Witkacy. Długa historia krótkiego spotkania

171

wej, a rozwijając samodzielność i poczucie własnej
odpowiedzialności”.20
Cechy te spożytkował Strzemiński na froncie
I wojny światowej, dokąd trafił tuż po ukończeniu
szkoły latem 1914 roku. Jako oficer saper dowodził
batalionem. Nieustająco wykazywał się odwagą. Po
półtora roku walk na pierwszej linii frontu, niespeł-
na 23-letni Strzemiński był odznaczony ośmioma
medalami, w tym dwukrotnie najwyższym św. Je-
rzego. Ich liczbą i rangą mógłby się szczycić każdy
oficer frontowy z wieloletnim stażem. Listę odzna-
czeń Władysława Strzemińskiego tworzą: św. Sta-
nisława trzeciej klasy z mieczami i kokardą - 1915;
św. Anny czwartej klasy z napisem „za odwagę” -
1915; św. Jerzego z szablą - 1915; św. Równego
Apostołom Księcia Włodzimierza czwartej klasy
z mieczami i kokardą - 1915; św. Anny trzeciej
klasy z mieczami i kokardą - 1915; św. Jerzego
czwartej klasy - 1915; św. Stanisława drugiej klasy
z mieczami - 1916; medal w 300-lecie Panowania
Domu Romanowych jasnobrązowy.21
Wątek wojenny, jaki pojawił się na początku roz-
mowy w Zakopanem, zdeterminował cały jej dalszy
przebieg. Witkacy podkreślał swój udział w Wiel-
kiej Wojnie oraz swoje bohaterstwo. Strzemiński
milczał na ten temat. Widocznym świadectwem
było jego okaleczone ciało. Kreujący się na boha-
tera okazał się dekownikiem i tchórzem,22 milczący
- prawdziwym bohaterem. Na poziomie osobistych
doświadczeń oraz cenionych w życiu wartości znaj-
dowali się na przeciwległych biegunach. Spotkanie
okazało się niemożliwe. Nawiązanie dialogu nie
udało się również na innym poziomie, na który
Strzemiński próbował skierować rozmowę, czyli
teorii Czystej Formy. Strzemiński stawiał Witkace-
mu precyzyjne, szczegółowe pytania, na które ten
albo odpowiadał ogólnikami, albo uchylał się od
odpowiedzi. Analogiczna sytuacja zaistniała przy
próbie rozmowy o samej sztuce.
Dlaczego każdy z nich pozostawił odmienny
niż inni opis zdarzenia? Czy opisy te odpowiadały
temu, co każdy z nich zapamiętał? Co z ich pisem-
nego przekazu, będącego być może zaledwie ułam-
kiem ich pamięci, staje się naszą pamięcią?
Każdy był indywidualnością, ze swoim „osobi-
stym mitem”, czyli opowiadanymi przez samego

siebie historiami, narracjami życia.23 Poza owym
osobistym mitem wpływ na naszą pamięć wywiera
także nasze „«totalitarne ego», które bezlitośnie
niszczy niepożądane informacje oraz - jak wszyscy
nasi przywódcy - zafałszowuje naszą historię, spi-
sując ją z punktu widzenia zwycięzcy. Jeśli popeł-
niono jakieś błędy, to nasza pamięć utwierdza nas
w przekonaniu, że popełnił je ktoś inny. Jeśli nawet
tam byliśmy, to tylko w roli niewinnych obserwa-
torów”.24 Witkacy mnożył byty i zacierał ślady, od-
wracając uwagę od tego, co najważniejsze, od tego,
co w samym środku, co najlepiej oddaje jego Au-
toportret zwielokrotniony, w mundurze Lejbgwarii
Pawłowskiego Pułku, jedna z nielicznych fotografii
artysty z okresu rosyjskiego. Nasz wzrok przycią-
gają multiplikowane oblicza, z których żadne nie
jest prawdziwe, każde jest tylko lustrzanym odbi-
ciem. Witkacy mocny akcent kładł na polifonicz-
ność swojego „ja”. Nie zauważamy więc tego, co na
pierwszym planie, w samym centrum, czyli postaci
Witkacego, który siedzi tyłem, nie ujawnia swojej
twarzy, nie daje się poznać. Strzemiński konse-
kwentnie milczał, nie znamy ani jego fotografii, ani
jego relacji z czasów I wojny światowej. Strzemiński
intencjonalnie narodził się na nowo po wypadku,
który go dramatycznie okaleczył.
Doświadczenia z okresu Wielkiej Wojny stały
się fundamentem postawy twórczej każdego z nich.
Żywiołem Witkacego pozostał chaos i brak powa-
gi. Strzemiński natomiast nieustannie poszukiwał
w sztuce ładu i harmonii, dążył do przezwyciężenia
chaosu. Jego sztuka miała zmieniać świat, czynić go
lepszym. Doprowadziło go to do zagadnień orga-
nizacji przestrzeni życiowej człowieka przez sztu-
kę, która „powinna być uregulowana podług miary
i liczby”.25
Zetknięcie się Strzemińskiego z Witkacym
było bardzo krótkie, miało charakter epizodyczny
i okazjonalny. Jego świadectwem są trzy odmienne
relacje, narracje indywidualnej pamięci, wpisujące
się w długą historię. Każdą z relacji generowała
przeszłość, doświadczenie Wielkiej Wojny, która
„przeorała” ich życie i uwarunkowała twórczość.
Unicestwiła możliwość spotkania.

20 Wężyk (1923: 346).
21 РГВИА (490).
22 Rytard (1957: 281).

23 Oleś, Puchalska-Wasyl (2005: 52-52).
24 Tavris, Aronson (2008: 17).
25 Kobro, Strzemiński (1931: 79).
 
Annotationen