Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Studia Waweliana — 11/​12.2002-2003

DOI Heft:
Lanckoronsciana
DOI Artikel:
Kuczman, Kazimierz: Karoliny Lanckorońskiej stodunek do Wawelu
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.19890#0249

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Studia Waweliana
Tom XI/m 2002/2003
PL ISSN 1230-3275

LANCKORONSCIANA

KAZIMIERZ KUCZMAN

KAROLINY LANCKOROŃSKIEJ STOSUNEK DO WAWELU

25 sierpnia 2002 roku zmarła w Rzymie Profesor
Karolina Lanckorońska - uczona, humanistka, literat-
ka, mecenas nauki, wielka donatorka, hrabianka, ostat-
nia, chyba najbardziej zasłużona z historycznego rodu,
Polka niepospolita. Ukazanie Jej bogatej sylwetki prze-
kracza możliwości piszącego. Celem tego szkicu jest
zaledwie położenie jeszcze jednej barwy na palecie słu-
żącej do odmalowania Jej pełnego portretu. Urodzona
w austriackim Buchbergu 11 sierpnia 1898, córka Ka-
rola Lanckorońskiego z Brzezia herbu Zadora i Małgo-
rzaty Lichnowsky; młodsza, przyrodnia siostra Anto-
niego i starsza siostra Adelajdy, mimo że w swym dłu-
gim życiu stosunkowo niewiele przebywała na wzgó-
rzu wawelskim, w jego najnowszych dziejach zapisała
się złotymi literami, włączyła się do pocztu wybitnych
budowniczych muzeum zamkowego.

Spadkobierczyni najlepszych tradycji mecenasow-
skich w zakresie sztuki, począwszy od Mikołaja Lanc-
korońskiego, fundatora krakowskiego poliptyku św.
Jana Jałmużnika. W czasie jednej z rozmów telefonicz-
nych zapytała mnie: „Skąd Pan dzwoni? Z Wawelu?”.
Pytanie było czysto retoryczne - chciała bowiem skie-
rować rozmowę na temat wzgórza wawelskiego. Pod-
kreśliła, że z Wawelem jest emocjonalnie związana od
wczesnych lat dziecięcych. Opowiedziała mi, jak to j ako
mała dziewczynka w czasie pobytu w Krakowie z ro-
dzicami była zabierana przez ojca na Wawel, okupo-
wany wciąż przez wojsko austriackie. Przyrzekał on
wtedy, że nie spocznie dopóki ostatni żołnierz nie opu-
ści wzgórza. Innym razem podkreślała, jak Jej ojciec,
członek Koła Polskiego w wiedeńskiej Izbie Panów,
walczył w parlamencie w tej sprawie, sfinalizowanej w
pełni, jak wiadomo, w roku 1911. W „Tygodniku Po-
wszechnym” napisała z okazji przekazania Wawelowi
spuścizny ojca: „Karol Lanckoroński wiele lat wcze-

śniej odegrał już istotną rolę związaną z losami Zamku
Wawelskiego. Wraz z gronem przyjaciół, m.in. Leonem
Pinińskim i Kazimierzem Morawskim, staczał bowiem
na początku naszego wieku kilkuletnie, homeryckie
wręcz boje o uwolnienie rezydencji Jagiellonów od roli
koszar wojsk austriackich. Przemawiał bardzo głośno
w tej sprawie w 1908 roku, w Izbie Wyższej Parlamen-
tu Wiedeńskiego, określając ją tam mianem hańby kul-
tury („eine Kulturschande”). Podobno ta definicja przy-
czynić się miała do rozwiązania tego problemu. Obu-
dziła odpowiedzialnych”.

Ówczesne zasługi Karola Lanckorońskiego dla Wa-
welu to wprawdzie osobne zagadnienie, warto tu jed-
nak przypomnieć, iż ów wybitny propagator kultury pol-
skiej, uczony, kolekcjoner, mecenas sztuki i literatury,
był członkiem kolejnych Komitetów Wawelskich, w ka-
tedrze ufundował nagrobek królowej Jadwigi, zatrud-
niając, za pośrednictwem Mariana Sokołowskiego i Fe-
liksa Kopery, rzymskiego rzeźbiarza z Polski - Anto-
niego Madeyskiego, a także płytę pamiątkową kardy-
nała Zbigniewa Oleśnickiego, wykonaną w Wiedniu
przez Caspra Zumbuscha. O ile Karolina Lanckorońska
była pełna podziwu i uznania dla działalności ojca, w tym
konserwatorskiej, na rzecz Wawelu (kopie protokołów
z posiedzeń Komitetów Lokalnych wawelskich przeka-
zała już w r. 1987 do archiwum Państwowych Zbiorów
Sztuki na Wawelu), o tyle jego główną fundację dla ka-
tedry odbierała jednak krytycznie. Jako historyczka sztu-
ki niezbyt ceniła talent Madeyskiego, nie akceptowała
też ahistorycznego usytuowania posągu królowej, któ-
ra, „gdyby wstała i poszła przed siebie, wyszłaby z ka-
tedry” (jak wiadomo, średniowieczne posągi królewskie
ułożone są w odwrotnym kierunku). Być może miało to
wpływ na odrzucenie przez nią pomysłu krakowskich
historyków sztuki, którzy w roku 1995 chcieli umieścić

243
 
Annotationen