Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 16.1954

DOI issue:
Nr. 4
DOI article:
Rozprawy
DOI article:
Tomkiewicz, Władysław: "Alegoria handlu gdańskiego" Izaaka van dem Blocke
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.38029#0460

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
WŁADYSŁAW TOMKIEWICZ


II. 16. Izaak van dem Blocke, Przed 'potopem, ok. r. 1609—16. Fragment.
(Fot. wg Drosta)

Nie brak tu i motywu „baletowego". Oto z lewej
strony, od studni Neptuna tanecznym krokiem wpada
na scenę gromadka flisaków. Pierwsza para —- to mu-
zykanci grający na skrzypcach i dudach; za nimi dwie
pary tancerzy, przybranych w odświętne magierki, a na
końcu orszaku poważnie kroczący szyper i retman
z Czekanami w rękach. Tylko jeden z „orylów" nie
bierze udziału w zabawie: musiał coś przeskrobać, bo
stróż bezpieczeństwa położył mu dłoń na ramieniu
i wygraża obuchem (il. 7).
Scena ta niewątpliwie wzięta jest z życia. Flisacy
przywieźli właśnie zboże, otrzymali wynagrodzenie
i „obkupili się" przed powrotem do domu — zupełnie
tak, jak im to doradzał Klonowicz:
„W szerokiej krajce, pięknej, przekobiałej,
Z nowym przysiekiem, w magierce zuchwałej,
Czupryna k’rzeczy, biała szarawara:

Tak się staw ojcu i macierzy starej,
Wesoło, szatno i szumno bez miary" 2!).
Obecność rozbawionych i muzykujących flisaków (jesz-
cze w XIX w. słynęli jako grajkowie) jest na obrazie
zrozumiała: przecież to oni przywozili do Gdańska pod-
stawę jego dobrobytu — zboże polskie.
2!) Literatura mieszczańska w Polsce od końca XVI
w., Warszawa 1954. t. I, s. 91.

Wszystko to, co się dzieje na przedzie obrazu, na tle
fasady Artusowej, jest świętem, jest rodzajem rados-
nego „theatrum", które w ówczesnym życiu Gdańska,
oglądającego coraz częściej występy „komediantów",
niepoślednią odgrywało rolę 30. Ale teatr oprócz sceny
posiada kulisy, gdzie się właśnie znajdują „kunszty i
machiny", dzięki którym może się odbywać widowisko.
Czy pokazał je Izaak van dem Blocke?
Właśnie z nich wyszła grupa flisaków. Kulisy obra-
zu stanowi arteria Wisły i to wszystko, co się wokół
niej dzieje. Z daleka od prawej strony widać na hory-
zoncie zaśnieżone góry, urwistą skałę z zamkiem i ko-
ściołem, u stóp których rozsiadło się miasto: to zape-
wne skróty malarskie Karpat, Krakowa i Wawelu, od
których płynie Wisła, dźwigająca na sobie złotodajne
zboże, umieszczone w „szkutach, traftach i komie-
gach", jak o tym pisał Andrzej Zbylitowski. „Widzia-
łem nieprzebrane mnóstwo polskich szkut" — mówi
ówczesny pamiętnikarz francuski — „niektóre z nich
są całkowicie czworoboczne, rzekłbyś: pływające wys-
py... Cały ten handel pszenicą idzie z Polski na stat-
kach z dnem raczej płaskim; jest na nich gromada wie-
śniaków, którzy... żerdziami popychają owe długie i
szerokie szkuty. Mają łódki drążone w jednym pniu
drzewa, bez nijakich szczelin ani spojeń. Szlachcic pol-
ski sam dowodzi swoim statkiem i sam idzie do gdań-
skiego kupca, do jego spichlerza"3'.
30 Bolte J., Das danziger Theater im 16. und 17.
Jahrhundert, Hamburg 1895, s. 29—40.
31 Ogier, jw., t. II. s. 97 i 91.

416
 
Annotationen