CHARLES F1LIGER, MALARZ SZKOŁY PÓNT-AVEN'
Notations chromatiąues nie są jedynym, zresztą
wykładnikiem zainteresowań Filigera geometrycznym
wykresem, Choć użytym w innym celu. Niewykończony
gwasz pt. Święty Jan Chrzciciel ma na sobie nanie-
sioną ołówkiem precyzyjną siatkę, w którą artysta
„wpisywał” swą kompozycję. Próba rekonstrukcji ta-
kich wykresów na innych jeszcze (kompozycjach, poszu-
kanie konstrukcyjnego podtekstu daje nam potwier-
dzenie, że szkielet geometryczny leżał w ogóle u pod-
staw twórczości Filigera i że z niego wywodzi się
być może statyczność i hieratyczność jego kompozycji.
Można oczywiście powiedzieć, że u podstaw każdego
dzieła malarskiego leży od wieków artystom znana
„geometria tajemna” (geometrie secrete), której po-
święconych zostało niemało teoretycznych traktatów
najznakomitszych piór, a której również ostatnio, ale
już z uwzględnieniem malarstwa nowoczesnego i współ-
czesnego poświęcił swe pasjonujące dzieło Charles
Bouleau 30. Jeśli jednak chodzi o Filigera, jego zami-
łowanie do wykresów geometrycznych, do analizy
kompozycyjnej na zasadzie geometrycznego schematu,
a nawet do wypowiadania się grą form geometrycz-
nych jest szczególnie uderzające i być może dalsze
badania, zwłaszcza jego bogatej 'korespondencji z przy-
jaciółmi, przyniosą ciekawą podbudowę teoretyczną
sygnalizowanych tu jedynie dociekań artysty.
Jeśli chodzi o źródło takich zainteresowań Filigera
— można na ten temat wysuwać różne hipotezy. Nie
jest wykluczone, że zamiłowany wielbiciel włoskiego
Quatrocenta natknął się na (reprodukcję któregoś
z rysunków Paola Ucello, jak np. Studio di calice
z Galerii Uffizi 31, w którym włoski artysta z niezwykłą
drobiazgowością przeprowadza perspektywiczny wy-
kres kielicha, przy iczym wykres ten krzyżując z ko-
nieczności gęsto linie proste z liniami okrągłymi lub
półokrągłymi daje w efekcie jako szkielet „kryształ-
kową” siatkę, którą przypominają niektóre Notations
Filigera.
Jeśli chodzi o najbliższe otoczenie artysty w kręgu
malarzy Pont-Aven, mógł również i tu znaleść do tego
bodziec. Geometrią jako zasadą kompozycyjną zajmo-
wał się Jan Verkade i Paul Serusier. W skrócie historia
tych zainteresowań przedstawia się następująco': Ver-
kade po wstąpieniu do zakonu benedyktynów wyjechał
do Niemiec do (klasztoru w Beuron. W owym czasie
było to centrum wielkiego renesansu sztuki sakralnej
na nowoczesnych zasadach, którego inicjatorem Ibył
słynny Ojciec Desiderius, o świeckim nazwisku Didier
Lenz. Bawarski rzeźbiarz, uczeń monachijskiej Aka-
demii, ukształtowany w sferze wpływu Corneliusa
i Overbeclka, Lenz wstąpił do zakonu bardzo późno
i mniej z powołania kapłańskiego, niż raczej urzeczony
śpiewem gregoriańskim oraz owładnięty chęcią wpro-
wadzenia w życie nowej estetyki do sztuki kościelnej,
estetyki opartej na kanonie egipskim „ożywionym
30 Ch. Bouleau, Charpentes-La Gćometrie secrete des
Peintres, Paris 1963.
31 Por. Katalog Mostra di Quatro Maestri del primo
Rinascimento, Palazzo Strozzi, Firenze 1954, tabl. XXXIX.
U. 9. Paul Gauguin, Zólty Chrystus, 1889. D. wł. Emila
Sćhuffeneckera, oh. Albright Art Gallery, Buffalo.
U. 10. Emile Bernard, Zólty Chrystus, 1888.
13
Notations chromatiąues nie są jedynym, zresztą
wykładnikiem zainteresowań Filigera geometrycznym
wykresem, Choć użytym w innym celu. Niewykończony
gwasz pt. Święty Jan Chrzciciel ma na sobie nanie-
sioną ołówkiem precyzyjną siatkę, w którą artysta
„wpisywał” swą kompozycję. Próba rekonstrukcji ta-
kich wykresów na innych jeszcze (kompozycjach, poszu-
kanie konstrukcyjnego podtekstu daje nam potwier-
dzenie, że szkielet geometryczny leżał w ogóle u pod-
staw twórczości Filigera i że z niego wywodzi się
być może statyczność i hieratyczność jego kompozycji.
Można oczywiście powiedzieć, że u podstaw każdego
dzieła malarskiego leży od wieków artystom znana
„geometria tajemna” (geometrie secrete), której po-
święconych zostało niemało teoretycznych traktatów
najznakomitszych piór, a której również ostatnio, ale
już z uwzględnieniem malarstwa nowoczesnego i współ-
czesnego poświęcił swe pasjonujące dzieło Charles
Bouleau 30. Jeśli jednak chodzi o Filigera, jego zami-
łowanie do wykresów geometrycznych, do analizy
kompozycyjnej na zasadzie geometrycznego schematu,
a nawet do wypowiadania się grą form geometrycz-
nych jest szczególnie uderzające i być może dalsze
badania, zwłaszcza jego bogatej 'korespondencji z przy-
jaciółmi, przyniosą ciekawą podbudowę teoretyczną
sygnalizowanych tu jedynie dociekań artysty.
Jeśli chodzi o źródło takich zainteresowań Filigera
— można na ten temat wysuwać różne hipotezy. Nie
jest wykluczone, że zamiłowany wielbiciel włoskiego
Quatrocenta natknął się na (reprodukcję któregoś
z rysunków Paola Ucello, jak np. Studio di calice
z Galerii Uffizi 31, w którym włoski artysta z niezwykłą
drobiazgowością przeprowadza perspektywiczny wy-
kres kielicha, przy iczym wykres ten krzyżując z ko-
nieczności gęsto linie proste z liniami okrągłymi lub
półokrągłymi daje w efekcie jako szkielet „kryształ-
kową” siatkę, którą przypominają niektóre Notations
Filigera.
Jeśli chodzi o najbliższe otoczenie artysty w kręgu
malarzy Pont-Aven, mógł również i tu znaleść do tego
bodziec. Geometrią jako zasadą kompozycyjną zajmo-
wał się Jan Verkade i Paul Serusier. W skrócie historia
tych zainteresowań przedstawia się następująco': Ver-
kade po wstąpieniu do zakonu benedyktynów wyjechał
do Niemiec do (klasztoru w Beuron. W owym czasie
było to centrum wielkiego renesansu sztuki sakralnej
na nowoczesnych zasadach, którego inicjatorem Ibył
słynny Ojciec Desiderius, o świeckim nazwisku Didier
Lenz. Bawarski rzeźbiarz, uczeń monachijskiej Aka-
demii, ukształtowany w sferze wpływu Corneliusa
i Overbeclka, Lenz wstąpił do zakonu bardzo późno
i mniej z powołania kapłańskiego, niż raczej urzeczony
śpiewem gregoriańskim oraz owładnięty chęcią wpro-
wadzenia w życie nowej estetyki do sztuki kościelnej,
estetyki opartej na kanonie egipskim „ożywionym
30 Ch. Bouleau, Charpentes-La Gćometrie secrete des
Peintres, Paris 1963.
31 Por. Katalog Mostra di Quatro Maestri del primo
Rinascimento, Palazzo Strozzi, Firenze 1954, tabl. XXXIX.
U. 9. Paul Gauguin, Zólty Chrystus, 1889. D. wł. Emila
Sćhuffeneckera, oh. Albright Art Gallery, Buffalo.
U. 10. Emile Bernard, Zólty Chrystus, 1888.
13