Ryc. 97. Bleżoujo, poiu. Stolin. Półsocha in stodole
K. Kułakieinicza-Śmieszki.
Na zasłanianie mieńcomych ścian podcieniami poziuala okno m stropie —
tmierdzi Henning; pozmala brak okien m piermotnym zrębie — uzupełnia
Puszet. Omamiane stodoły poleskie mają obie te cechy, są mażnymi przy-
czynkami do analizy podcienia i szeregu zmiązanych z nim zagadnień.
Obok krytych mieńcomo stodół sześciokątnych dość pomszechna jest
m pomiatach stolińskim i łuninieckim stodoła siedmioboczna o dachu na
kluczynach. Przykłady tego typu przedstamiają ryc. 98 i 99. Ściany szczy-
tome budynkom są rómnoległe. Ściana mejścioma składa się z trzech przę-
seł, z których środkome stanomią mrota. Biermiona przęseł bocznych zmią-
zano ze ścianą szczytomą na męgieł, m drugim końcu osadzono sumikomo
m łątkach—«szułach», będących jednocześnie uszakami mrót. Uszaki mię-
kszości stodół poleskich są do siebie bardzo podobne. Stanomią je grube
pnie drzemne, czasem tylko okoromane, czasem ociosane dmustronnie lub
do kantu. W górnej części mają midłomate mycięcie, m którym leży nad-
proże z desek. Wycięcie to przedłuża z jednej strony pionoma bruzda,
mygaroinana dla sumikóm ściany. Z drugiej strony znajduje się paza mrót.
Jest «szuła morotna», m której osadzono «moroto» — «biehun», i «szuła
185