Kluczyny małych mymiaróm spotyka się i tu układzie odmiennym^
Żerdki, łączone parami przetkniętym przez odziomki kołkiem, przemie-
szane są na smołoku i opierane mierzchominą na przecimległych płazach
zrębu. Podobnie są spajane gru-
be kluczyny z okrąglakom lub
kantómek o przekroju do 10 cm.
Zaumażono też kilkakrotnie cie-
kamą odmianę tego ostatniego
typu, polegającą na przemlecze-
niu mszystkich kluczyn m ostrzy-
ku jedną gładko okoromaną żer-
dzią. Kluczyny o dużych prze-
krojach leżą m miększych od-
stępach, podobnie jak krokmie.
Łaty, dość grube, niekiedy kan-
tomane, zakładane są często za
niemielkie kołki, mbijane m klu-
cze; czasem przy miązy manę rnicią
a ostatnio przybijane gmoździami.
Wszystkie omómione my-
żej konstrukcje łączą mspólne
cechy statyczne. Kluczyny prze-
noszą ciężar dachu częściomo
na ślemię i sochy, częściomo na
ściany. Znaczna niejednokrotnie
rozpiętość ślemienia pomoduje
jego uginanie. Na Polesiu za-
pobieżono temu przez zastoso-
manie «rozpory». Jest to dość
gruba, rozmidlona żerdź, skośnie
mparta między słup łątkomy a
ślemię. Ten sposób użycia roz-
pory nie tylko zapobiega od-
kształceniu smołoka, lecz stano-
mi także zamocomanie go m o-
strzyku przecim siłom pozio-
mym !). Ilustracją takiego roz-
—:---‘-1-i-1-1
1 100
Ryc. 99. Bleżomo, pom. Stolin.
Stodoła K. Kułakiemicza-Śmieszki.
]) W innych okolicach Polski spotykamy się niejednokrotnie z podobną tendencją
usztyumienia smołoka. W stodołach łomickich np. daleko mysunięte końce ślemion podpar-
te są mieczami, które przenoszą część sił zginających na sochę.
Żerdki, łączone parami przetkniętym przez odziomki kołkiem, przemie-
szane są na smołoku i opierane mierzchominą na przecimległych płazach
zrębu. Podobnie są spajane gru-
be kluczyny z okrąglakom lub
kantómek o przekroju do 10 cm.
Zaumażono też kilkakrotnie cie-
kamą odmianę tego ostatniego
typu, polegającą na przemlecze-
niu mszystkich kluczyn m ostrzy-
ku jedną gładko okoromaną żer-
dzią. Kluczyny o dużych prze-
krojach leżą m miększych od-
stępach, podobnie jak krokmie.
Łaty, dość grube, niekiedy kan-
tomane, zakładane są często za
niemielkie kołki, mbijane m klu-
cze; czasem przy miązy manę rnicią
a ostatnio przybijane gmoździami.
Wszystkie omómione my-
żej konstrukcje łączą mspólne
cechy statyczne. Kluczyny prze-
noszą ciężar dachu częściomo
na ślemię i sochy, częściomo na
ściany. Znaczna niejednokrotnie
rozpiętość ślemienia pomoduje
jego uginanie. Na Polesiu za-
pobieżono temu przez zastoso-
manie «rozpory». Jest to dość
gruba, rozmidlona żerdź, skośnie
mparta między słup łątkomy a
ślemię. Ten sposób użycia roz-
pory nie tylko zapobiega od-
kształceniu smołoka, lecz stano-
mi także zamocomanie go m o-
strzyku przecim siłom pozio-
mym !). Ilustracją takiego roz-
—:---‘-1-i-1-1
1 100
Ryc. 99. Bleżomo, pom. Stolin.
Stodoła K. Kułakiemicza-Śmieszki.
]) W innych okolicach Polski spotykamy się niejednokrotnie z podobną tendencją
usztyumienia smołoka. W stodołach łomickich np. daleko mysunięte końce ślemion podpar-
te są mieczami, które przenoszą część sił zginających na sochę.