Antoni artystów późniejszych od starożytnych, dziś nazywanych późnośredniowiecz-
Ziemba nymi i nowożytnymi (XIII-XVIII w.)? Oto pytania, na które chcę tu poszu-
kać odpowiedzi.
Zalążki tej terminologii tkwią w odległej przeszłości. W starożytności i śred-
niowieczu aż po drugą połowę XIV stulecia czas historii pojmowano jako cią-
gły (bo i sam świat był rozciągłością). Stanowił nieprzerwane continuum, usta-
wiczne trwanie w niepodzielnej linii kolejnych zjawisk i przypadków. Płynął
strumieniem - od początku stworzenia ku bliżej nieznanemu końcowi. Nawet
filozofowie atomiści uznawali tę odwieczną ciągłość, na której wątek nanizywali
atomy zdarzeń. Średniowiecze nadal żyło historią i mitami antyku, jego filozofią
i antropologią; trwało w przekonaniu pozostawania w dziejach i strukturach
Cesarstwa Rzymskiego, jego instytucji, prawa i obyczajów16. Dopiero wcześni
humaniści włoscy w XIV-XV w., a po nich północnoeuropejscy w stuleciu
XVI zerwali ten łańcuch nieustannej kontynuacji. Filippo Wlani w kronice
Florencji z lat 1381-1382 (a później kolejni pisarze, z Leonem Battistą Albertim
na czele) wprowadził do historiografii sztuki myślenie epokami: starożytność
(antiąuitas), wieki ciemne i epoka odnowy (rinascita) - czyli epoka nowa, nowo-
żytna. Pomiędzy nimi pojawiły się cezury, momenty zerwania ciągłości. Antyk
zaś stał się epoką minioną, do której elegijnie tęskniono lub którą próbowano
archeologicznie rekonstruować. Artyści nie mogli już uważać, że kontynuują
w bezpośredni sposób dokonania starożytnych mistrzów: Apellesa, Zeuksisa,
Fidiasza czy Praksytelesa, lub zmitologizowanych biblijnych i prachrześcijań-
skich patriarchów sztuk: Tubalkaina, Nikodema, św. Łukasza czy św. Eligiusza.
Podział dziejów na epoki stworzył w historiografii artystycznej podstawy do ope-
rowania kategoriami starodawności (starożytności), dawności zamierzchłej
i zapominanej (ciemne wieki) oraz nowoczesności (modernitas).
W epoce Villaniego i Albertiego ustalił się uzus językowy i pojęciowy,
w którym średniowieczni artyści zapadli w czarną otchłań niepamięci, a mistrz
dawny (antico, vecchio) miał od tej pory oznaczać artystę starożytnego, grecko-
-rzymskiego. Tak powstała opozycja: dawny (tożsamy z antycznym) - nowy
(nowożytny). I trwała długo, co najmniej do czasów słynnego „sporu staro-
żytników z nowożytnikami” w paryskiej akademii królewskiej (Querelle des
Anciens et des Modernes, 1687-1694) i kolejnego - „sporu o Homera” (Querelle
d’Homere, 1713-1716). Konsekwentnie posługiwali się nią humaniści - histo-
riografowie i teoretycy sztuki, a często i sami artyści: Cennino Cennini, Lorenzo
Ghiberti, Bartolomeo Fazio, Antonio Filaretę, Giovanni Battista Agucchi, Nico-
las Poussin, Franciscus Junius, Gian Piętro Bellori, Filippo Baldinucci. Ta identy-
fikacja starego/dawnego ze starożytnym, a nowego z tym, co poantyczne, utrzy-
mywała się jeszcze w XVIII stuleciu, wsparta archeologiczne-starożytniczym
16 O pojęciach dawności i nowości w średniowieczu zob. Antiąui und Moderni. Traditionsbe-
wufitsein und Fortschrittsbewufitsein im spaten Mittelalter, Hg. Albert Zimmermann, Berlin-New
York 1974 (Miscellanea Mediaevalia, 9). O pojmowaniu czasu we wczesnych epokach zob. Krzysz-
tof Pomian, Porządek czasu, przeł. Tomasz Stróżyński, Gdańsk 2014 (wyd. francuskie: 1984).
38
Ziemba nymi i nowożytnymi (XIII-XVIII w.)? Oto pytania, na które chcę tu poszu-
kać odpowiedzi.
Zalążki tej terminologii tkwią w odległej przeszłości. W starożytności i śred-
niowieczu aż po drugą połowę XIV stulecia czas historii pojmowano jako cią-
gły (bo i sam świat był rozciągłością). Stanowił nieprzerwane continuum, usta-
wiczne trwanie w niepodzielnej linii kolejnych zjawisk i przypadków. Płynął
strumieniem - od początku stworzenia ku bliżej nieznanemu końcowi. Nawet
filozofowie atomiści uznawali tę odwieczną ciągłość, na której wątek nanizywali
atomy zdarzeń. Średniowiecze nadal żyło historią i mitami antyku, jego filozofią
i antropologią; trwało w przekonaniu pozostawania w dziejach i strukturach
Cesarstwa Rzymskiego, jego instytucji, prawa i obyczajów16. Dopiero wcześni
humaniści włoscy w XIV-XV w., a po nich północnoeuropejscy w stuleciu
XVI zerwali ten łańcuch nieustannej kontynuacji. Filippo Wlani w kronice
Florencji z lat 1381-1382 (a później kolejni pisarze, z Leonem Battistą Albertim
na czele) wprowadził do historiografii sztuki myślenie epokami: starożytność
(antiąuitas), wieki ciemne i epoka odnowy (rinascita) - czyli epoka nowa, nowo-
żytna. Pomiędzy nimi pojawiły się cezury, momenty zerwania ciągłości. Antyk
zaś stał się epoką minioną, do której elegijnie tęskniono lub którą próbowano
archeologicznie rekonstruować. Artyści nie mogli już uważać, że kontynuują
w bezpośredni sposób dokonania starożytnych mistrzów: Apellesa, Zeuksisa,
Fidiasza czy Praksytelesa, lub zmitologizowanych biblijnych i prachrześcijań-
skich patriarchów sztuk: Tubalkaina, Nikodema, św. Łukasza czy św. Eligiusza.
Podział dziejów na epoki stworzył w historiografii artystycznej podstawy do ope-
rowania kategoriami starodawności (starożytności), dawności zamierzchłej
i zapominanej (ciemne wieki) oraz nowoczesności (modernitas).
W epoce Villaniego i Albertiego ustalił się uzus językowy i pojęciowy,
w którym średniowieczni artyści zapadli w czarną otchłań niepamięci, a mistrz
dawny (antico, vecchio) miał od tej pory oznaczać artystę starożytnego, grecko-
-rzymskiego. Tak powstała opozycja: dawny (tożsamy z antycznym) - nowy
(nowożytny). I trwała długo, co najmniej do czasów słynnego „sporu staro-
żytników z nowożytnikami” w paryskiej akademii królewskiej (Querelle des
Anciens et des Modernes, 1687-1694) i kolejnego - „sporu o Homera” (Querelle
d’Homere, 1713-1716). Konsekwentnie posługiwali się nią humaniści - histo-
riografowie i teoretycy sztuki, a często i sami artyści: Cennino Cennini, Lorenzo
Ghiberti, Bartolomeo Fazio, Antonio Filaretę, Giovanni Battista Agucchi, Nico-
las Poussin, Franciscus Junius, Gian Piętro Bellori, Filippo Baldinucci. Ta identy-
fikacja starego/dawnego ze starożytnym, a nowego z tym, co poantyczne, utrzy-
mywała się jeszcze w XVIII stuleciu, wsparta archeologiczne-starożytniczym
16 O pojęciach dawności i nowości w średniowieczu zob. Antiąui und Moderni. Traditionsbe-
wufitsein und Fortschrittsbewufitsein im spaten Mittelalter, Hg. Albert Zimmermann, Berlin-New
York 1974 (Miscellanea Mediaevalia, 9). O pojmowaniu czasu we wczesnych epokach zob. Krzysz-
tof Pomian, Porządek czasu, przeł. Tomasz Stróżyński, Gdańsk 2014 (wyd. francuskie: 1984).
38