Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Żurowska, Klementyna; Włodarek, Andrzej [Editor]
Z Leszczkowa w świat — Kraków: [Verlag nicht ermittelbar], 2014

DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.55181#0015
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
Pomysł spisania moich wspomnień powstał w ostatnich latach.
W roku 1994 przeszłam na emeryturę, ale nie przestałam pracować na-
ukowo. Napisałam i wydałam około dziesięciu artykułów, ale w roku 2005
straciłam częściowo wzrok i to był dla mnie ogromny szok. Uzmysłowi-
łam sobie wówczas, że nie wiem, co mam dalej z tym życiem robić. Sie-
działam godzinami w fotelu i przypominałam sobie wszystkie najróżniejsze
moje przygody, które przeszłam w życiu. Włóczyłam się po uliczkach Sie-
ny, włóczyłam się po uliczkach Wenecji, chodziłam po Florencji. Oglą-
dałam w różnych galeriach obrazy, które bardzo mi się podobały. Ale to
wszystko było za mało.
Przed kilkoma laty, kiedy już nie mogłam czytać i pisać z powodu tej
częściowej utraty wzroku, pojechałam do Romanów Kurowskich do Za-
lesia. Któregoś dnia razem z ich synem Karolem oglądałam film Romana
Polańskiego Pianista. Byłam tym filmem głęboko wstrząśnięta, tak dobrze
pokazany został klimat tamtych czasów i te okropne wydarzenia. Wszystko
było tak nieprawdopodobnie prawdziwe. Gdy film się skończył, zapytałam
Karola:
— Jak Ci się ten film podobał?
— Ach, Ciociu — powiedział — to przecież wszystko Hollywood!
Zdrętwiałam. To było niesłychane! Oni nic a nic nie rozumieją!
Opowiedziałam wszystko Romanowi i zakończyłam, że tak żałuję, że
nie mam możliwości opisania tego wszystkiego, co przeżyłam w obozach.
To byłoby ważne dla Karola!
Roman na to odpowiedział:
— Jak to nie! Nie musisz pisać, możesz wszystko nagrać na taśmę ma-
gnetofonową, a Maja Ci to wszystko przepisze.
Wróciłam do Krakowa. Zaopatrzyłam się w dyktafon i nagrałam wspo-
mnienia z obozów na Majdanku i w Ravensbruck. Nagraną kasetę magne-
tofonową wysłałam do Zalesia. Córka Romana, Maja, odsłuchała kasetę,
przepisała tekst na komputerze i wydruk przysłała mi do Krakowa. Zda-
wałam sobie jednak sprawę, że jest dla niej bardzo uciążliwe i że w ogóle
będzie mi dosyć trudno znaleźć kogoś, kto będzie systematycznie przepi-
sywał moje wynurzenia. W tym czasie odwiedził mnie Andrzej Włodarek.

11
 
Annotationen