Fabryka
Fabryka w Leszczkowie przed pożarem w 1934 r
W połowie lat dwudziestych miało miejsce pewne wydarzenie, być
może niezwykłe w skutkach. Ojciec, jak zawsze po śniadaniu, wyszedł na
folwark, aby sprawdzić sytuację w gospodarstwie i wydać odpowiednie dys-
pozycje. Zatrzymał się nieco dłużej przy młynie. W pewnym momencie
na folwark wjechała furka zaprzężona w jednego konia. Jechał nią Kik,
pachciarz z Bełza. Ubrany był w czarny chałat i czarną jarmułkę. Wspa-
niałe rude pejsy okalały jego policzki. Długa siwiejąca broda dopełniała
znakomicie obrazu tej postaci. Podjechał niedaleko młyna i, kiwając się
w ukłonach, podszedł do Ojca. Tatuś lubił rozmawiać z Żydami. Mieli
swoją filozofię i „dobre kiepełe”. Kika znał dobrze. Przyjeżdżał niejedno-
krotnie do Leszczkowa w swoich sprawach. Rozmawiali już dłuższą chwilę,
gdy przed młyn zajechała chłopska furmanka wypełniona workami. Trzy
worki chłop wniósł do młyna. Reszta została na wozie. Kik, zainteresowa-
ny towarem chłopa, podszedł do furmanki i stwierdził, że w pozostałych
workach znajduje się owcza wełna.
57
Fabryka w Leszczkowie przed pożarem w 1934 r
W połowie lat dwudziestych miało miejsce pewne wydarzenie, być
może niezwykłe w skutkach. Ojciec, jak zawsze po śniadaniu, wyszedł na
folwark, aby sprawdzić sytuację w gospodarstwie i wydać odpowiednie dys-
pozycje. Zatrzymał się nieco dłużej przy młynie. W pewnym momencie
na folwark wjechała furka zaprzężona w jednego konia. Jechał nią Kik,
pachciarz z Bełza. Ubrany był w czarny chałat i czarną jarmułkę. Wspa-
niałe rude pejsy okalały jego policzki. Długa siwiejąca broda dopełniała
znakomicie obrazu tej postaci. Podjechał niedaleko młyna i, kiwając się
w ukłonach, podszedł do Ojca. Tatuś lubił rozmawiać z Żydami. Mieli
swoją filozofię i „dobre kiepełe”. Kika znał dobrze. Przyjeżdżał niejedno-
krotnie do Leszczkowa w swoich sprawach. Rozmawiali już dłuższą chwilę,
gdy przed młyn zajechała chłopska furmanka wypełniona workami. Trzy
worki chłop wniósł do młyna. Reszta została na wozie. Kik, zainteresowa-
ny towarem chłopa, podszedł do furmanki i stwierdził, że w pozostałych
workach znajduje się owcza wełna.
57