Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Żurowska, Klementyna; Włodarek, Andrzej [Hrsg.]
Z Leszczkowa w świat — Kraków: [Verlag nicht ermittelbar], 2014

DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.55181#0073
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Pierwsze lata edukacji

Na wiosnę 1935 Rodzice zadecydowali, że
w lecie całą rodziną pojedziemy do Krakowa, aby
obejrzeć zabytki tego miasta. Pojechaliśmy wszyscy
razem w sierpniu. Rozmieszczono nas po rodzinie,
a Marysia i ja mieszkałyśmy w garsonierze stryja Jó-
zefa, brata Ojca. Mieściła się ona na rogu Krowo-
derskiej i Basztowej, na pierwszym piętrze. Był to
duży pokój z balkonem, skąd widać było doskona-
le Planty. Stryj Józef, archeolog, przez tydzień opro-
wadzał nas po najciekawszych zabytkach Krakowa.
Pewnego dnia poszliśmy na Wawel. Tutaj pokazał
nam wszystkie zabytki, łącznie z najstarszymi bu-
dowlami z początków istnienia Polski. Potem ze-
szliśmy do krypty św. Leonarda. Tutaj na środku
znajdowała się trumna szklana albo może krysz-
tałowa, w której złożone było ciało Józefa Piłsud-
skiego, zmarłego w maju tegoż roku. Ludzie stali
w kolejce na placu przed katedrą i powoli wchodzi-
li do krypty. Patrząc na zwłoki Piłsudskiego, nagle
zauważyłam jego wspaniałe wąsy. Nie zdołałam po-
wstrzymać okrzyku:
— Ach, jakie on ma wąsy!
Pojechaliśmy również na Sowiniec i tam wszy-
scy braliśmy udział w sypaniu kopca. Nabierało
się ziemi do taczek i tymi taczkami dojeżdżało się
w górę, aż do miejsca, gdzie trzeba było wysypać.
To była piękna akcja.
Wiele lat później, kiedy w 1945 wracałam
z Niemiec, w pociągu między Poznaniem, Często-
chową i Krakowem zastanawiałam się głęboko, co
ja pamiętam z tego przedwojennego Krakowa. Biała
plama, czyli właściwie nic! Ale ciągle, ciągle miałam
w oczach jakąś dziwną budowlę z płaskich kamie-


JózefŻurowski na kopcu Krakusa,
lata trzydzieste XX w.

Józef Żurowski przy budowie
kopca Piłsudskiego, 1935 r.


69
 
Annotationen