Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Żurowska, Klementyna; Włodarek, Andrzej [Hrsg.]
Z Leszczkowa w świat — Kraków: [Verlag nicht ermittelbar], 2014

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.55181#0175
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Studia

Na początku września 1946 byłam już w Krakowie. Poszłam zapisać
się na Uniwersytet Jagielloński. Weszłam do Collegium Novum, wzięłam
od woźnego formularze, wypełniłam je i ruszyłam po schodach na pię-
tro do Dziekanatu Wydziału Historyczno-Filozończnego. Wiedziałam, że
gdzieś w Krakowie mieszka Halusia (Helena Madurowicz) i Kuca (Jadwi-
ga Kamieńska), ale nie miałam pojęcia gdzie. To mnie dosyć martwiło.
Kucę poznałam w obozie na Majdanku. Przed wojną mieszkała w Warsza-
wie razem z matką i siostrą Oleńką. W Warszawie chodziła do gimnazjum
i do liceum. W czasie wojny uczyła się na tajnych kompletach, oczywiście
w Warszawie. W czasie matury zostały nakryte przez władze niemieckie,
aresztowane i osadzone na Pawiaku. Po pewnym czasie Kuca została zwol-
niona razem z pozostałymi koleżankami z klasy, z którymi wpadła. Ale
to ich zwolnienie nie trwało długo. Po paru tygodniach zostały wszystkie
aresztowane i pojechały na Pawiak, a potem na Majdanek, tym samym
transportem co my, 17 stycznia 1943. Z Kucą ogromnie się przyjaźniła
Halusia. Razem były w obozie, razem wróciły i razem zamieszkały. Przy-
jaźniłam się z nimi bardzo ściśle. Halusia, Kuca i ja byłyśmy bardzo zżyte.
Często bywałyśmy u siebie. To była taka żelazna przyjaźń od czasu obozu
koncentracyjnego na Majdanku.
Nagle wśród fali młodzieży, która płynęła z góry i do góry Collegium
Novum, zobaczyłam schodzącą z góry Kucę. Zrównałam się z nią i zacze-
piłam. Radość była ogromna. Ale jeszcze większa, kiedy dowiedziałam się,
że mieszkają przy Sobieskiego-bocznej, pod numerem 16, bardzo blisko
mnie.
W czasie studiów poznałam bardzo wiele osób, zarówno kolegów jak
i koleżanki. Z kolegów należy wymienić Jerzego Banacha, Andrzeja Fischin-
gera, z dziewcząt — Marysię Piątkiewicz-Dereniową, secundo roto Łęską, na-
stępnie Alę Dyczek, Rysię Ngyry-Zakrzewską, moją wielką przyjaciółkę.
Kiedy pojawiłam się na zajęciach archeologii polskiej, padło pytanie,
jakie są moje koneksje ze stryjem Józefem. Muszę powiedzieć, że właśnie
w tej dziedzinie miałam dzięki Józiowi ogromne przywileje. Profesor Ru-
dolf Jamka z wielką życzliwością zaoferował mi pomieszczenia Zakładu na

171
 
Annotationen