DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.55181#0035
Rodzice
Karolina Kraińska w wieku 10 lat
Karolina z Kraińskicłi Żurowska, czyli moja
Mama, urodziła się w roku 1891 w Przemyślu
jako córka Wincentego i Heleny z Szumlań-
skich. Potem, jako dziewczynka, przeniosła się
z rodzicami do Perespy. Dziadek Wincenty
Kramski był doktorem obojga praw i wyso-
kim urzędnikiem państwowym w Przemyślu.
Piastował dwukrotnie funkcję posła do Sejmu
Galicyjskiego. Miał kilka majątków ziemskich.
Kiedy przeniósł się do Perespy, przez kilka ka-
dencji był prezesem Związku ziemian w Soka-
lu. Wincenty Kraiński był więc człowiekiem
zamożnym i cieszył się uznaniem społeczeń-
stwa. W Perespie mieli bardzo piękny, klasycy-
styczny pałacyk i również piękny stary park. Tu
właśnie wychowała się moja matka. Do szkoły
chodziła w Jarosławiu. Była w internacie u Sióstr
Niepokalanek. W osiemnastym roku życia skoń-
czyła gimnazjum i wróciła do Perespy.
W jakich okolicznościach poznała Ojca, nie mam pojęcia, ale mu-
siało to nastąpić w dwudziestym roku jej życia, bo wtedy właśnie Ojciec
oświadczył się o jej rękę i dowiedział się od Dziadka, że owszem, odda
córkę synowi swego przyjaciela Stanisława Żurowskiego, ale pod warun-
kiem, że ten skończy jakieś studia. Dziadek Wincenty i Dziadek Stanisław
byli wielkimi przyjaciółmi. Myślę, że jedynie tym można tłumaczyć to, że
Dziadzio zgodził się na małżeństwo moich Rodziców, mimo że mój Ojciec
był zupełnie goły. A do tego wszystkiego nie miał zawodu. Ojciec pojechał
do Monachium i tam skończył Hochbauschule. Wróciwszy w roku 1913,
wziął ślub z Lolą Kraińską, bo tak ją właśnie nazywano. Ślub odbył się
w kościele w Tartakowie, a wesele w pałacu w Perespie.
Mama miała wtedy 22 lata. Początkowo mieszkali we Lwowie. Po
paru miesiącach okazało się, że Mama zapadła na zdrowiu. Wobec tego
Dziadkowie wysłali ją na pół roku do Szwajcarii, do miejscowości Lesin,
31
Karolina Kraińska w wieku 10 lat
Karolina z Kraińskicłi Żurowska, czyli moja
Mama, urodziła się w roku 1891 w Przemyślu
jako córka Wincentego i Heleny z Szumlań-
skich. Potem, jako dziewczynka, przeniosła się
z rodzicami do Perespy. Dziadek Wincenty
Kramski był doktorem obojga praw i wyso-
kim urzędnikiem państwowym w Przemyślu.
Piastował dwukrotnie funkcję posła do Sejmu
Galicyjskiego. Miał kilka majątków ziemskich.
Kiedy przeniósł się do Perespy, przez kilka ka-
dencji był prezesem Związku ziemian w Soka-
lu. Wincenty Kraiński był więc człowiekiem
zamożnym i cieszył się uznaniem społeczeń-
stwa. W Perespie mieli bardzo piękny, klasycy-
styczny pałacyk i również piękny stary park. Tu
właśnie wychowała się moja matka. Do szkoły
chodziła w Jarosławiu. Była w internacie u Sióstr
Niepokalanek. W osiemnastym roku życia skoń-
czyła gimnazjum i wróciła do Perespy.
W jakich okolicznościach poznała Ojca, nie mam pojęcia, ale mu-
siało to nastąpić w dwudziestym roku jej życia, bo wtedy właśnie Ojciec
oświadczył się o jej rękę i dowiedział się od Dziadka, że owszem, odda
córkę synowi swego przyjaciela Stanisława Żurowskiego, ale pod warun-
kiem, że ten skończy jakieś studia. Dziadek Wincenty i Dziadek Stanisław
byli wielkimi przyjaciółmi. Myślę, że jedynie tym można tłumaczyć to, że
Dziadzio zgodził się na małżeństwo moich Rodziców, mimo że mój Ojciec
był zupełnie goły. A do tego wszystkiego nie miał zawodu. Ojciec pojechał
do Monachium i tam skończył Hochbauschule. Wróciwszy w roku 1913,
wziął ślub z Lolą Kraińską, bo tak ją właśnie nazywano. Ślub odbył się
w kościele w Tartakowie, a wesele w pałacu w Perespie.
Mama miała wtedy 22 lata. Początkowo mieszkali we Lwowie. Po
paru miesiącach okazało się, że Mama zapadła na zdrowiu. Wobec tego
Dziadkowie wysłali ją na pół roku do Szwajcarii, do miejscowości Lesin,
31