MUZEA
I
WYSTAWY
ANNA DOBRZYCKA
WYSTAWA JANA YAN GOYEN W LEJDZIE I ARNHEM (VI-IX. 1960)
W r. 1956 minęła niepostrzeżenie 300 rocznica
śmierci Jana van Goyen, przyćmiona wielkimi uro-
czystościami Rembrandtowskimi. Dopiero po czte-
rech latach Muz. De Lakenhal w Lejdzie i Muz.
Miejskie w Arnhem podjęły trud zorganizowania mo-
nograficznej wystawy Goyena, dla uczczenia minionej
rocznicy. Była to druga z kolei ekspozycja prac goye-
nowskich, po wystawie w Muz. Miejskim w Amster-
damie, zorganizowanej w 1903 r. przez antykwariat
Mullera b Niezrozumiała wydaje się ta długa przerwa
w zainteresowaniu sztuką zawsze cenionego pejza-
żysty z Lejdy, jak i brak do dnia dzisiejszego poważ-
niejszej jego monografii1 2. Katalog C. Hofstede de
Groot3 nie doczekał się jeszcze koniecznej rewizji
i korekty. Prócz Brediusa, publikującego (głównie na
łamach „Oud-Holland”) wiadomości archiwalne
o Goyenie4, malarz ten doczekał się jedynie spora-
dycznych artykułów — przyczynków do niektórych,
bardziej znanych jego dzieł, lub zaledwie wzmianek
na marginesie innych problemów.
Ostatnie lata przynoszą odrodzenie zainteresowań
sztuką Jana van Goyen. Miniona rocznica przypom-
niała o olbrzymiej jego spuściźnie artystycznej i dała
okazję do powtórnego przeglądu prac, jak i zrewido-
wania tradycyjnych pojęć. Choć wystawa, zorgani-
zowana latem 1960, nie dała w pełni tego, czego
można było od niej oczekiwać, stanowiła niewątpliwie
poważny krok naprzód w naszej wiedzy o warsztacie
twórczym Goyena. Po raz pierwszy zestawiono
52 obrazy ze Wszystkich epok twórczości malarza, od
najwcześniejszych z r. 1620 do powstałych w 1655 r.,
tuż przed śmiercią artysty. Skonfrontowanie ich
z punktu widzenia kompozycji, tematu, palety barw-
nej i techniki malarskiej, pozwoliło na nader poucza-
jące wnioski. Ujrzeliśmy też kilka prac wyjątkowo
interesujących. Poważnym mankamentem było jednak
pominięcie w ekspozycji kilku, czy kilkunastu obra-
zów najwyższej klasy (takich jak Droga wiejska ze
zbiorów Staddlsches Kunstinstitut we Frankfurcie),
których wypożyczenie na wystawę było chyba moż-
1 Catalogue des oeuvres de Jan van Goyen rćunies par
MM Frederik Muller et Cie au Musće communal
de la ville d’Amsterdam, 15 julllet — 1 septembre 1903.
2 Nie licząc artykułu P. M a n t z Jan van Goyen, „Ga-
zette des Beaux-Arts” XII, 1875, s. 138—151 i 298—311 oraz
popularnej książeczki van de Waal, Jan van Goyen,
Amsterdam 1941 (Paletserie).
liwe. Obecność prac tej klasy podniosłaby niewątpli-
wie ogólny poziom wystawy, na którym trochę za-
ciążyła dość duża grupa dzieł przeciętnych.
Natomiast małą rewelacją wystawy były rysunki,
prawie wszystkie doskonałe. Zgromadzono ich 65, do-
konując nader trafnego i konsekwentnego wyboru. One
to, dając znakomitą „lekcję Goyena”, zmuszały do głę-
bokiej refleksji nad dotychczasowymi pojęciami o war-
sztacie artysty i o pozimie jego sztuki. W świetle wy-
stawionych rysunków wydaje się, że dziesiątki płócien,
wiele „autentycznych” Goyenów rozsianych po ko-
lekcjach i zbiorach muzealnych, stanąć musi pod
wielkim znakiem zapytania.
Jan van Goyen (ur. 1596), rozpoczynał swe studia
malarskie u lejdejskiego pejzażysty Cornelisa Schil-
peroort. Kontynuował je dalej w pracowni Izaaka
Swanenburgh i, przeszedłszy następnie przez kilka
innych warsztatów, osiadł wreszcie w Haarlemie w
pracowni Esaiasa van de Velde, który najsilniej ze
wszystkich nauczycieli zaważyć miał na jego rozwoju.
Lata następne zastają artystę na przemian w Lejdzie
i w Haarlemie. Tę wczesną fazę twórczości Goyena
reprezentowały na wystawie lejdejskiej małe tonda
z pejzażykami, wyobrażającymi pory roku, lato i zimę
(nr kat. 1, 3, 4, 7, 8). Najwcześniejszy z tej grupy
był Pejzaż ze starym drzewem, zw. też Lato (nr kat. 1,
zb. Th. Hoog, Haarlem), tondo z r. 1620: widziany
nieco z góry pejzaż, zamknięty w głębi zielonymi
wzgórzami. Najważniejszy akcent pierwszego planu to
wysokie drzewo stojące obok chałupy wiejskiej. Szta-
faż tworzą grupki chłopów i jeździec na koniu, w
barwnych strojach o powtarzającym się akcencie
czerwieni. Światło prowadzi wzrok w głąb Obrazu,
po linii przekątnej. Sposób traktowania zieleni, liści,
a zwłaszcza precyzyjnie malowanej partii chmur
i nieba, tworzącego nad sceną kopułę światła, zdaje
się wskazywać — już na tym wczesnym przykładzie —
w jakim kierunku rozwijać się będą dalej zaintere-
sowania pejzażysty.
s C. Hofstede de Groot, Beschreibendes u. kriti-
sches Verzeichniss, VIII, Esslinigen — Paris 1923.
i A. B r edius, Jan Josephszoon van Goyen. Nieuwe
bijdragen tot zijne biografie, „Oud-Holland” XIV, 1896,
s. 113—125; Het huiste sterf — datum van Jan van Goyen,
„Oud-Holland” XXXIV, 1916 s. 158—159; Heeft Van Goyen
te Haarlem gewoond?, „Oud-Holland” XXXVII, 1919, s. 125.
160
I
WYSTAWY
ANNA DOBRZYCKA
WYSTAWA JANA YAN GOYEN W LEJDZIE I ARNHEM (VI-IX. 1960)
W r. 1956 minęła niepostrzeżenie 300 rocznica
śmierci Jana van Goyen, przyćmiona wielkimi uro-
czystościami Rembrandtowskimi. Dopiero po czte-
rech latach Muz. De Lakenhal w Lejdzie i Muz.
Miejskie w Arnhem podjęły trud zorganizowania mo-
nograficznej wystawy Goyena, dla uczczenia minionej
rocznicy. Była to druga z kolei ekspozycja prac goye-
nowskich, po wystawie w Muz. Miejskim w Amster-
damie, zorganizowanej w 1903 r. przez antykwariat
Mullera b Niezrozumiała wydaje się ta długa przerwa
w zainteresowaniu sztuką zawsze cenionego pejza-
żysty z Lejdy, jak i brak do dnia dzisiejszego poważ-
niejszej jego monografii1 2. Katalog C. Hofstede de
Groot3 nie doczekał się jeszcze koniecznej rewizji
i korekty. Prócz Brediusa, publikującego (głównie na
łamach „Oud-Holland”) wiadomości archiwalne
o Goyenie4, malarz ten doczekał się jedynie spora-
dycznych artykułów — przyczynków do niektórych,
bardziej znanych jego dzieł, lub zaledwie wzmianek
na marginesie innych problemów.
Ostatnie lata przynoszą odrodzenie zainteresowań
sztuką Jana van Goyen. Miniona rocznica przypom-
niała o olbrzymiej jego spuściźnie artystycznej i dała
okazję do powtórnego przeglądu prac, jak i zrewido-
wania tradycyjnych pojęć. Choć wystawa, zorgani-
zowana latem 1960, nie dała w pełni tego, czego
można było od niej oczekiwać, stanowiła niewątpliwie
poważny krok naprzód w naszej wiedzy o warsztacie
twórczym Goyena. Po raz pierwszy zestawiono
52 obrazy ze Wszystkich epok twórczości malarza, od
najwcześniejszych z r. 1620 do powstałych w 1655 r.,
tuż przed śmiercią artysty. Skonfrontowanie ich
z punktu widzenia kompozycji, tematu, palety barw-
nej i techniki malarskiej, pozwoliło na nader poucza-
jące wnioski. Ujrzeliśmy też kilka prac wyjątkowo
interesujących. Poważnym mankamentem było jednak
pominięcie w ekspozycji kilku, czy kilkunastu obra-
zów najwyższej klasy (takich jak Droga wiejska ze
zbiorów Staddlsches Kunstinstitut we Frankfurcie),
których wypożyczenie na wystawę było chyba moż-
1 Catalogue des oeuvres de Jan van Goyen rćunies par
MM Frederik Muller et Cie au Musće communal
de la ville d’Amsterdam, 15 julllet — 1 septembre 1903.
2 Nie licząc artykułu P. M a n t z Jan van Goyen, „Ga-
zette des Beaux-Arts” XII, 1875, s. 138—151 i 298—311 oraz
popularnej książeczki van de Waal, Jan van Goyen,
Amsterdam 1941 (Paletserie).
liwe. Obecność prac tej klasy podniosłaby niewątpli-
wie ogólny poziom wystawy, na którym trochę za-
ciążyła dość duża grupa dzieł przeciętnych.
Natomiast małą rewelacją wystawy były rysunki,
prawie wszystkie doskonałe. Zgromadzono ich 65, do-
konując nader trafnego i konsekwentnego wyboru. One
to, dając znakomitą „lekcję Goyena”, zmuszały do głę-
bokiej refleksji nad dotychczasowymi pojęciami o war-
sztacie artysty i o pozimie jego sztuki. W świetle wy-
stawionych rysunków wydaje się, że dziesiątki płócien,
wiele „autentycznych” Goyenów rozsianych po ko-
lekcjach i zbiorach muzealnych, stanąć musi pod
wielkim znakiem zapytania.
Jan van Goyen (ur. 1596), rozpoczynał swe studia
malarskie u lejdejskiego pejzażysty Cornelisa Schil-
peroort. Kontynuował je dalej w pracowni Izaaka
Swanenburgh i, przeszedłszy następnie przez kilka
innych warsztatów, osiadł wreszcie w Haarlemie w
pracowni Esaiasa van de Velde, który najsilniej ze
wszystkich nauczycieli zaważyć miał na jego rozwoju.
Lata następne zastają artystę na przemian w Lejdzie
i w Haarlemie. Tę wczesną fazę twórczości Goyena
reprezentowały na wystawie lejdejskiej małe tonda
z pejzażykami, wyobrażającymi pory roku, lato i zimę
(nr kat. 1, 3, 4, 7, 8). Najwcześniejszy z tej grupy
był Pejzaż ze starym drzewem, zw. też Lato (nr kat. 1,
zb. Th. Hoog, Haarlem), tondo z r. 1620: widziany
nieco z góry pejzaż, zamknięty w głębi zielonymi
wzgórzami. Najważniejszy akcent pierwszego planu to
wysokie drzewo stojące obok chałupy wiejskiej. Szta-
faż tworzą grupki chłopów i jeździec na koniu, w
barwnych strojach o powtarzającym się akcencie
czerwieni. Światło prowadzi wzrok w głąb Obrazu,
po linii przekątnej. Sposób traktowania zieleni, liści,
a zwłaszcza precyzyjnie malowanej partii chmur
i nieba, tworzącego nad sceną kopułę światła, zdaje
się wskazywać — już na tym wczesnym przykładzie —
w jakim kierunku rozwijać się będą dalej zaintere-
sowania pejzażysty.
s C. Hofstede de Groot, Beschreibendes u. kriti-
sches Verzeichniss, VIII, Esslinigen — Paris 1923.
i A. B r edius, Jan Josephszoon van Goyen. Nieuwe
bijdragen tot zijne biografie, „Oud-Holland” XIV, 1896,
s. 113—125; Het huiste sterf — datum van Jan van Goyen,
„Oud-Holland” XXXIV, 1916 s. 158—159; Heeft Van Goyen
te Haarlem gewoond?, „Oud-Holland” XXXVII, 1919, s. 125.
160