KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI
JERZY KOWALCZYK
SEBASTIAN ZEISEL W PUŁAWACH I JEGO LUBELSKIE DZIEŁA
(Z BADAN NAD RZEŹBĄ LUBELSZCZYZNY W XVIII W.)
(Streszczenie referatu wygłoszonego na
zebraniu naukowym
Oddziału Warszawskiego w dniu 16.XII.1958 r.)
II. 1. Lublin, kościół dominikanów.
Ołtarz św. Tomasza z Akwinu.
(Fot. J. Kowalczyk)
Szczegółowe badania archiwalne
pozwoliły niedawno Tadeuszowi St.
Jaroszewskiemu ii autorowi niniej-
szego referatu na wysunięcie pro-
blemu przydWorskiego ośrodka arty-
stycznego w Puławach, znamienne-
go dla organizacji twórczości arty-
stycznej w XVIII w. Puławy —
siedziba Sieniawskich, potem Czar-
toryskich, skupiały dość liczną gru-
pę osiadłych architektów, ogrodni-
ków, malarzy, rzeźbiarzy (a także
muzyków), którzy poza pracami dla
lokalnego dworu wykonywali za-
mówienia również na zewnątrz. Po-
kaźna garstka rzeźbiarzy zamiesz-
kałych tu na stałe, tworzyła w la-
tach ok. 1730—1785 puławski ośro-
dek rzeźbiarski. Dzieła produko-
wane w puławskich warsztatach,
głównie snycerskie ołtarze do 'koś-
ciołów, rozchodziły się daleko od
prawego i lewego brzegu Wisły,
docierały Wisłą do Warszawy, a
także przez Lublin na Wołyń.
W Puławach pracowały wówczas
przynajmniej trzy warsztaty rzeź-
biarskie: rodziny Hoffmanów (Elia-
sza, Henryka a potem Tomasza),
Ferdynanda Kargiera i Sebastiana
Zeisla (zob.: Jaroszewski i Kowal-
czyk, Artyści w Puławach w
XVIII w., „Biuletyn H. S.” 1959,
s. 215—6).
Znaczenie Puław jako ośrodka
rzeźbiarskiego najwięcej podnosi
działalność wybitnego artysty Se-
bastiana Zeisla. Był on Niemcem
z pochodzenia, wskazuje na to pi-
sownia nazwiska i język, którym
posługiwał się. Sam podpisywał się
jako Zeisel, w księgach metrykal-
nych nazwisko jego pisano różnie:
Zeisel, Tzeisel, Ceyzel (najczęściej),
Cayzyn. Przebywał w Puławach
przynajmniej przez 25 lat, notowa-
ny w aktach metrykalnych od
31.X.1745 — 5.1.1769 r. Był on za-
angażowany jako nadworny rzeź-
biarz księcia Augusta Czartoryskie-
go wojewody ruskiego; notowano
go: „insignis sculptor palatii puła-
viensis”, „sculptor J.O.X. Wojewo-
dy Ruskiego”, najczęściej jednak
„sculptor aulicus pułaviensis”. Miał
przy sobie rodzinę, żonę Agnieszkę
i syna Sebastiana Ignacego, ur. w
1757 r. w Puławach (zob. Jaroszew-
ski i Kowalczyk, o. c„ s. 220).
Zeisel został sprowadzony nie-
wątpliwie w zwiąźku z poważnymi
pracami przy rezydencji puławskiej,
być może na miejsce rzeźbiarza Ja-
na Chryzostoma Redlera. Pałac po
gruntownej odbudowie w latach
1722—36 był niewątpliwie poddany
dalszej modernizacji w latach ok.
1743—>52 już całkowicie w duchu
rokoka. Pieczę nad wszelkimi pra-
cami rzeźbiarskimi musiał sprawo-
wać od ok. 1745 Sebastian Zeisel
z racji stanowiska rzeźbiarza na-
dwornego. Z licznych figur kamien-
nych i wazonów zdobiących pałac
i oficyny zachowały się z tego cza-
su do dziś jedynie grupy wdzięcz-
nie igrających rokokowych putt na
bramach wjazdowej i ogrodowej.
Zdradzają one dużą biegłość dłuta,
może nawet samego Zeisla.
Po ukończeniu prac przy pałacu,
Zeisel trudnił się w swoim war-
sztacie puławskim produkcją sny-
cerki kościelnej „na eksport”. Co
pewien czas wracał jednak do prac
dla Czartoryskich. Bo oto dnia
11.VIII. 1765 r. nadworny architekt
Czartoryskich, Antoni Fryderyk Mo-
kein, zawarł w Puławach kontrakt
z S. Zeislem, na podstawie którego
rzeźbiarz zobowiązał się wykonać
z pińczowskiego kamienia dwa że-
li. 2. Lublin, kościół domini-
kanów. Figura św. Grzegorza
w ołtarzu św. Tomasza z Ak-
winu. (Fot. J. Kowalczyk)
300
JERZY KOWALCZYK
SEBASTIAN ZEISEL W PUŁAWACH I JEGO LUBELSKIE DZIEŁA
(Z BADAN NAD RZEŹBĄ LUBELSZCZYZNY W XVIII W.)
(Streszczenie referatu wygłoszonego na
zebraniu naukowym
Oddziału Warszawskiego w dniu 16.XII.1958 r.)
II. 1. Lublin, kościół dominikanów.
Ołtarz św. Tomasza z Akwinu.
(Fot. J. Kowalczyk)
Szczegółowe badania archiwalne
pozwoliły niedawno Tadeuszowi St.
Jaroszewskiemu ii autorowi niniej-
szego referatu na wysunięcie pro-
blemu przydWorskiego ośrodka arty-
stycznego w Puławach, znamienne-
go dla organizacji twórczości arty-
stycznej w XVIII w. Puławy —
siedziba Sieniawskich, potem Czar-
toryskich, skupiały dość liczną gru-
pę osiadłych architektów, ogrodni-
ków, malarzy, rzeźbiarzy (a także
muzyków), którzy poza pracami dla
lokalnego dworu wykonywali za-
mówienia również na zewnątrz. Po-
kaźna garstka rzeźbiarzy zamiesz-
kałych tu na stałe, tworzyła w la-
tach ok. 1730—1785 puławski ośro-
dek rzeźbiarski. Dzieła produko-
wane w puławskich warsztatach,
głównie snycerskie ołtarze do 'koś-
ciołów, rozchodziły się daleko od
prawego i lewego brzegu Wisły,
docierały Wisłą do Warszawy, a
także przez Lublin na Wołyń.
W Puławach pracowały wówczas
przynajmniej trzy warsztaty rzeź-
biarskie: rodziny Hoffmanów (Elia-
sza, Henryka a potem Tomasza),
Ferdynanda Kargiera i Sebastiana
Zeisla (zob.: Jaroszewski i Kowal-
czyk, Artyści w Puławach w
XVIII w., „Biuletyn H. S.” 1959,
s. 215—6).
Znaczenie Puław jako ośrodka
rzeźbiarskiego najwięcej podnosi
działalność wybitnego artysty Se-
bastiana Zeisla. Był on Niemcem
z pochodzenia, wskazuje na to pi-
sownia nazwiska i język, którym
posługiwał się. Sam podpisywał się
jako Zeisel, w księgach metrykal-
nych nazwisko jego pisano różnie:
Zeisel, Tzeisel, Ceyzel (najczęściej),
Cayzyn. Przebywał w Puławach
przynajmniej przez 25 lat, notowa-
ny w aktach metrykalnych od
31.X.1745 — 5.1.1769 r. Był on za-
angażowany jako nadworny rzeź-
biarz księcia Augusta Czartoryskie-
go wojewody ruskiego; notowano
go: „insignis sculptor palatii puła-
viensis”, „sculptor J.O.X. Wojewo-
dy Ruskiego”, najczęściej jednak
„sculptor aulicus pułaviensis”. Miał
przy sobie rodzinę, żonę Agnieszkę
i syna Sebastiana Ignacego, ur. w
1757 r. w Puławach (zob. Jaroszew-
ski i Kowalczyk, o. c„ s. 220).
Zeisel został sprowadzony nie-
wątpliwie w zwiąźku z poważnymi
pracami przy rezydencji puławskiej,
być może na miejsce rzeźbiarza Ja-
na Chryzostoma Redlera. Pałac po
gruntownej odbudowie w latach
1722—36 był niewątpliwie poddany
dalszej modernizacji w latach ok.
1743—>52 już całkowicie w duchu
rokoka. Pieczę nad wszelkimi pra-
cami rzeźbiarskimi musiał sprawo-
wać od ok. 1745 Sebastian Zeisel
z racji stanowiska rzeźbiarza na-
dwornego. Z licznych figur kamien-
nych i wazonów zdobiących pałac
i oficyny zachowały się z tego cza-
su do dziś jedynie grupy wdzięcz-
nie igrających rokokowych putt na
bramach wjazdowej i ogrodowej.
Zdradzają one dużą biegłość dłuta,
może nawet samego Zeisla.
Po ukończeniu prac przy pałacu,
Zeisel trudnił się w swoim war-
sztacie puławskim produkcją sny-
cerki kościelnej „na eksport”. Co
pewien czas wracał jednak do prac
dla Czartoryskich. Bo oto dnia
11.VIII. 1765 r. nadworny architekt
Czartoryskich, Antoni Fryderyk Mo-
kein, zawarł w Puławach kontrakt
z S. Zeislem, na podstawie którego
rzeźbiarz zobowiązał się wykonać
z pińczowskiego kamienia dwa że-
li. 2. Lublin, kościół domini-
kanów. Figura św. Grzegorza
w ołtarzu św. Tomasza z Ak-
winu. (Fot. J. Kowalczyk)
300