o
p
R
A
W
HELENA KOZAKIEWICZÓW A
Z BADAN NAD BARTŁOMIEJEM BERRECCIM
1. Przybycie do Polski. „Fuit apud nos
Italus cum exemplo sacelli, quod nobis constituere
debet et bene nobis placuit” \ Zdanie to, odnoszące
się do r. 1517, stanowi jakby metrykę pojawienia się
w Polsce Bartolomea Berrecciego, .chociaż nazwisko
jego w liście królewskim wymienione nie jest. Trud-
no jednak nie uznać twórcy modelu za budowniczego
kaplicy, tym bardziej, że warunki stawiane przez
Włocha i przytoczone w liście znajdują swój odpo-
wiednik w faktach związanych z rozpoczęciem bu-
dowy: wysuwał on konieczność zatrudnienia ośmiu
rzeźbiarzy i taka była rzeczywiście ich liczba po-
czątkowa. Komornicki uważał, że sprowadzeniem
Berrecciego zajął się wielkorządca krakowski Jan
Boner i że o tej jego roli należy wnioskować ze słów
„bene nobis placuit”, w czym ma brzmieć uznanie
dla Bonera i jego inicjatywy1 2. Z uwagi na to, iż
Berrecci zażądał do robót marmurów węgierskich,
utrwalił się pogląd, iż artysta mógł być sprowadzo-
ny z Węgier3, jak przypuszczał Komornicki — za
pośrednictwem kardynała T. Bakócza, zatrudniają-
cego przy budowie i urządzaniu swej kaplicy gro-
1 List Zygmunta Starego do Jana Bonera, Acta Tomi-
ciana, IV, s. 198.
2 s. Komornicki, Kaplica Zygmuntowska w katedrze
na Wawelu. 1517—1533, „Rocznik Krakowski”, XXIII, 1932,
S. 55.
3 W. Łuszczkiewicz, Bartolomeo Berecci Architekt
kaplicy Zygmuntów sklej, Kraków 1879, s. 18—19; Komor-
nicki, jw., s. 54.
4 J. Balogh, Az Esztergoml Bakócz Kapolna, (Buda-
bowej w Ostrzyhomiu w 1. 1506—17 architektów
i rzeźbiarzy włoskich4. Wydaj e się, iż okoliczności
towarzyszące sprowadzeniu artysty należy powiązać
z szerszym tłem stosunków kulturalnych polskich
i polsko-węgierskich, nie ograniczając ich tylko do
kontaktów Zygmunta z węgierskim kardynałem, ja-
kie miały miejsce w czasie pobytu przyszłego króla
na Węgrzech na kilkanaście lat przed rozpoczęciem
budowy kaplicy wawelskiej.
W związku z rozszerzeniem się idei humanistycz-
nych i sztuki renesansowej w Polsce podkreśla się —
zresztą zupełnie słusznie — rólę Zygmunta 15. Kon-
takty jego z królewskim dworem węgierskim, który
od czasów Macieja Korwina był ważnym ośrodkiem
sztuki Odrodzenia i kilkakrotne jego tam pobyty
w 1. 1500—1506 rozszerzyły horyzonty myślowe i spre-
cyzowały upodobania najbardziej wrażliwego na
sztuki plastyczne Jagiellona. W otoczeniu króla nie-
wielką rolę jako propagator nowej sztuki odegrał
w tym czasie Krzysztof Szydłowiecki, którego mece-
nat artystyczny został przesadnie uwypuklony6. Nie-
wątpliwie duże zasługi w szerzeniu sztuki Odrodze-
pest) 1955; to samo w języku włoskim pt. La Cappella
Bakócz di Esztergom, Acta Historiae Artium Academiae
Scientiarum Hungaricae, t. III, fasę. 1—4, Budapest 1956.
5 A. B o ch na k, Mecenat Zygmunta Starego w zakresie
rzemiosła artystycznego, Studia do dziejów Wawelu, t. II,
Kraków 1960.
6 J. K i es zk o w sk i, Kanclerz Krzysztof Szydłowiecki.
Z dziejów kultury i sztuki Zygmuntowsklch czasów, t. 1—2,
Poznań 1912.
311