Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 23.1961

DOI issue:
Nr. 2
DOI article:
Melbechowska, Aleksandra: Teofil Kwiatkowski - malarz Chopina
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.45619#0132

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext

II. 1. T. Kwiatkowski, Portret A. Mickiewicza,
akw. Paryż, Muz. Mickiewicza. (Fot. Muz. Mickie-
wicza w Paryżu)

ALEKSANDRA MELBECHOWSKA
TEOFIL KWIATKOWSKI - MALARZ CHOPINA

Kiedy w sierpniu 1891 r. zmarł na prowincji fran-
cuskiej jeden z najstarszych emigrantów polskich, sę-
dziwy malarz Teofil Kwiatkowski, śmierć jego prze-
szła prawie niezauważona. Nieliczne wzmianki w pra-
sie pożegnały go jako jednego z ostatnich weteranów
powstania listopadowego i „wytwornego, eleganckie-
go malarza” dawno minionej epoki. Nikogo już nie
interesowały liryczne sceny rodzajowe, tajemnicza
sceneria baśniowych pejzaży, taneczne korowody
dawnych bohaterów powołanych do życia fantazją
romantyka. W burzliwym okresie narastania nowych
prądów, gdy impresjonizm święcił już swe triumfy
w całej Europie, a młode pokolenie artystów pasjo-
nowało się odkrywaniem nowych form malarstwa,
tradycyjna, romantyczna twórczość Kwiatkowskiego
szybko uległa zapomnieniu. Zachowała się jedynie pa-
mięć o licznych portretach Chopina, które malował
Kwiatkowski, i wywodząca się z owej romantycznej
epoki legenda o przyjaźni skromnego- -malarza z wiel-
kim kompozytorem.

Trudno dziś dokładnie odtworzyć obraz rzeczywi-
stych kontaktów łączących Chopina z Kwiatkowskim.
Dostępne nam skąpe relacje współczesnych mają cha-
rakter tradycyjnych wspomnień, zrosły się z legendą
mówiącą o tęsknocie za ojczyzną, wspólnej „sferze
ideałów” i nie wiele więcej. Zresztą rzadko które
wspomnienia oddają w sposób właściwy atmosferę
panującą w ówczesnym środowisku artystycznym,
określając wszelkie bliższe kontakty ogólnikowym,
a tak ulubionym przez romantyków mianem przy-
jaźni.
Kwiatkowski należał do grona tych ludzi, którzy
wokół postaci Mickiewicza, Chopina, Słowackiego
stworzyli specyficzny klimat uwielbienia, uznając ich
za swoich przewodników duchowych i wieszczów
narodu. Malarz nigdy nie był partnerem równorzęd-
nym, odbiegając od wielkich twórców skalą talentu,
sławy, znaczenia. Jego osobiste zalety sprawiły, że
cieszył się szczerą sympatią, sam żywiąc widoczne
uwielbienie dla „Pana Adama” i dla wielkiego mu-

118
 
Annotationen