KRONIKA ^TOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI
początków andhiltóktury barokowej
na lata czlterdzieste, kiedy Ito po-
wstaj-ą pierwsze wielkie rezydencje
górnośląskie o nowym charakterze
stylowym: w Białej (1638—1640), Ży-
rowej (1644), Głogówku <1645—1668)
i Toszku (1650—1666).
W latach 1700—1710 jednoiity w
znacznej mierze charakter formalny
XVII-wiecznej architektury uległ
zmianie pod wpływem tendencji do
większej malowniczości i swobody
formy oraz zdynamizowania struk-
tury ściany, zapoczątkowanych przez
sztukę DientzenhoferóW- Rok 1700
stanowi więc umowną cezurę po-
między wczesnym Okresem architek-
tury barokowej Śląska, a jej szczy-
tową fazą w pierwszym czterdziesto-
leciu XVIII w.
Historyczny przegląd i analiza
materiału zabytkowego pozwalają na
wyodrębnienie w czasie od 1640 do
1700 'dwóch kolejnych Okresów w
śląskiej architekturze barokowej:
pierwszego obejmującego Jata 1640—
1680 i drugiego zamykającego się
w granicach lat 1680—1700.
Architektura śląska II poi. XVII
w;, dzięki specyficznym warunkom
historycznym nie stanowiła bezpo-
średniej 'kontynuacji budownictwa
miejscowego doby renesansu. Po-
między architekturą renesansową
a wczesnymi przykładami baroko-
wej istniała, może nie tak długa
czasowo, co wyraźna formalnie i hi-
storycznie cezura, spowodowana woj-
ną trzydziestoletnią, obejmującą
swoim zasięgiem znaczne obszary
Śląska. Okres wojny 'wysunął na
pierwszy plan problem trwałych
urządzeń obronnych i sprzyjał je-
dynie tego rodzaju działalności
architektonicznej. W okresach
względnego spokoju (w latach 1627—
1632 i 1634—1639) przeprowadzano
pewne renowacje lub przebudowy
zniszczonych w trakcie działań wo-
jennych 'budynków, lecz me podej-
mowano żadnych większych przed-
sięwzięć architektonicznych (jedy-
nym wyjątkiem jest rozpoczęcie bu-
dowy zaimku w Żaganiu przez A.
Wallensteina). Ostatnie lata wojny
trzydziestoletniej zlikwidowały cał-
kowicie jakiekolwiek poczynania bu-
dowlane na Śląsku. Nic więc dziw-
nego, że w tej sytuacji, przy całko-
witej stagnacji ruchu budowlanego,
nastąpiło wymarcie starszej genera-
* W streszczeniu przedstawiono nie-
które problemy badawcze podjęte przez
autora w 'niepublikowanej pracy dok-
torskiej, omówione w skrócie na ze-
braniu oddziału poznańskiego SHS.
II. 1. Nysa, kolegium jezuickie
1668—1690. (Fot. K. Kalinowski)
cji twórców oraz wygaśnięcie tra-
dycji budownictwa renesansowego.
*
* *
Przemiany społeczno-polityczne
jakie zaszły w trakcie i po zakoń-
czeniu wojny trzydziestoletniej spo-
wodowały również istotne zmiany
w środowisku 'śląskich fundatorów
i mecenasów, które rzutują się na
całókształt zagadnień architektonicz-
nych omawianego okresu.
Stare .śląskie rody w zdecydowa-
nej większości protestanckie i wro-
gie Habsburgom, opowiedziały się
za Fryderykiem, palatynem reńskim
i występowały w trakcie wojny
często po stronie brandenbursko-
szwedzkiej,. Nic więc dziwnego, że
po zwycięstwie Habsburgów Tschirn-
hausowie, Schaffgotschowie, Czet-
tryczowie, Redernowie, Schóneicho-
wie i in. pozbawieni zastali więk-
szości posiadłości i godności pań-
stwowych i stracili swoje dotych-
czasowe znaczenie. Do końca wieku
XVII nie potrafili oni odzyskać utra-
conego znaczenia politycznego i ido-
brobytu gospodarczego. Uszczupliło
się więc znacznie grono zlecenio-
dawców o pewnej tradycji funda-
torskiej i ich znaczenie dla rozwoju
architektury XVII w. nie jest tak
decydujące jak w okresie poprzed-
nim. Miejsce arystokracji śląskiej
zajmuje wierna Habsburgom, przy-
była z południowych prowincji ce-
sarstwa^ reprezentowana przez ta-
kie osobistości jak: K. Colonna, W.
Bobkowe, W. Althan, H. Hochberg,
K. Nostitz, M. Hatzfeld i K. Haug-
witz.
Oni to właśnie w II poł. XVII w.
stanowią najbardziej aktywną grupę
fundatorów i im w znacznej mierze
zawdzięczamy szybki rozwój archi-
tektury barokowej Śląska po wojnie
trzydziestoletniej. Wszystkie bez wy-
jątku wielkie przedsięwzięcia bu-
downictwa pałacowego i moderni-
zacje starych zamków oraz znaczna
ilość budowli sakralnych powstała
z inicjatywy i przy poparciu finan-
sowym tego właśnie grona osób.
Reprezentowali oni zdecydowanie
barokowe gusta i zatrudniali nie-
omal wyłącznie sprowadzonych 'ze
sobą z południowych dzielnic arty-
stów włoskich. W. Bobkowitz za-
trudniał w Żaganiu A. Fortę, K.
Colonna — w Toszku G. Seregniego,
A. Carove budował dla W. Althana
pałac w Wilkanowie, H. Hochberg
i K. Nostitz korzystali z usług A.
D. Rosisiego.
Miejscowa arystokracja, z wy-
jątkiem kilku górnośląSkiclh, 'kato-
lickich rodzin należących do stron-
nictwa habsburskiego, takich jak
Prószkowscy, Gaszyńscy, Oppersdorf-
fowie, ujawniła "większą aktywność
fundatorską dopiero w końcu XVII
w. Z reguły były to jednak założe-
nia mniejsze i skromniejsze arty-
stycznie, pozbawione przełomowego
znaczenia dla dziejów architektury
barokowej Śląska.
Mecenat artystyczny Piastów leg-
nicko-brzeskich w II poł. XVII w.
służył wyraźnie skrystalizowanej
ideologii polityczno-dynastycznej.
Symbołiczno-historyczna apoteoza
rodu, (wyrażona językiem alegorii
barokowych znalazła wyraz w deko-
racji sali pałacu w Oławie (1659—
1680) i mauzoleum w Eegnicy (1676—
1678), wykonanych przez C. Ros-
siego.
Drugim największym mecenasem
tęgo czasu w zakresie architektury
było duchowieństwo katolickie. W
wypadku kleru świeckiego oraz
klasztorów kaznodziejskich i żebra-
czych, będących inicjatorami prze-
budów i wznoszenia nowych koś-
ciołów parafialnych lub założeń
klasztornych, dostarczycielami środ-
ków finansowych bywali z reguły
przedstawiciele katolickiej arysto-
kracji. Na specjalną uwagę zasłu-
guje rozległy mecenat architekto-
niczny zakonu jezuickiego, 'zatrud-
niającego pozostających na jego
usługach Włochów, i (tak: budowę
kolegium w Kłodzku prowadził C.
Burago, projekt 'kościoła w Nysie
dostarczył Quadro z Pragi, budowę
kościoła i kolegium w Głogowie
prowadził G. Silmonetti. Również
ożywioną działalność architektonicz-
ną rozwinęły w tym czasie wielkie
klasztory cysterskie i norbertańskie,
korzystające z zasady z. usług arty-
stów miejscowych lub sprowadza-
nych z sąsiednich prowincji — lecz
nie Włochów; np. cystersi z Henry-
kowa i Kamieńca zatrudniali M.
Kirchbergera z Bawarii,, norberta-
nie z Wrocławia i Czarnowąsów —
H. iFróhlicha z Opawy, cystersi
z Krzeszowa — miejscowego archi-
tekta M. Urbana.
78
początków andhiltóktury barokowej
na lata czlterdzieste, kiedy Ito po-
wstaj-ą pierwsze wielkie rezydencje
górnośląskie o nowym charakterze
stylowym: w Białej (1638—1640), Ży-
rowej (1644), Głogówku <1645—1668)
i Toszku (1650—1666).
W latach 1700—1710 jednoiity w
znacznej mierze charakter formalny
XVII-wiecznej architektury uległ
zmianie pod wpływem tendencji do
większej malowniczości i swobody
formy oraz zdynamizowania struk-
tury ściany, zapoczątkowanych przez
sztukę DientzenhoferóW- Rok 1700
stanowi więc umowną cezurę po-
między wczesnym Okresem architek-
tury barokowej Śląska, a jej szczy-
tową fazą w pierwszym czterdziesto-
leciu XVIII w.
Historyczny przegląd i analiza
materiału zabytkowego pozwalają na
wyodrębnienie w czasie od 1640 do
1700 'dwóch kolejnych Okresów w
śląskiej architekturze barokowej:
pierwszego obejmującego Jata 1640—
1680 i drugiego zamykającego się
w granicach lat 1680—1700.
Architektura śląska II poi. XVII
w;, dzięki specyficznym warunkom
historycznym nie stanowiła bezpo-
średniej 'kontynuacji budownictwa
miejscowego doby renesansu. Po-
między architekturą renesansową
a wczesnymi przykładami baroko-
wej istniała, może nie tak długa
czasowo, co wyraźna formalnie i hi-
storycznie cezura, spowodowana woj-
ną trzydziestoletnią, obejmującą
swoim zasięgiem znaczne obszary
Śląska. Okres wojny 'wysunął na
pierwszy plan problem trwałych
urządzeń obronnych i sprzyjał je-
dynie tego rodzaju działalności
architektonicznej. W okresach
względnego spokoju (w latach 1627—
1632 i 1634—1639) przeprowadzano
pewne renowacje lub przebudowy
zniszczonych w trakcie działań wo-
jennych 'budynków, lecz me podej-
mowano żadnych większych przed-
sięwzięć architektonicznych (jedy-
nym wyjątkiem jest rozpoczęcie bu-
dowy zaimku w Żaganiu przez A.
Wallensteina). Ostatnie lata wojny
trzydziestoletniej zlikwidowały cał-
kowicie jakiekolwiek poczynania bu-
dowlane na Śląsku. Nic więc dziw-
nego, że w tej sytuacji, przy całko-
witej stagnacji ruchu budowlanego,
nastąpiło wymarcie starszej genera-
* W streszczeniu przedstawiono nie-
które problemy badawcze podjęte przez
autora w 'niepublikowanej pracy dok-
torskiej, omówione w skrócie na ze-
braniu oddziału poznańskiego SHS.
II. 1. Nysa, kolegium jezuickie
1668—1690. (Fot. K. Kalinowski)
cji twórców oraz wygaśnięcie tra-
dycji budownictwa renesansowego.
*
* *
Przemiany społeczno-polityczne
jakie zaszły w trakcie i po zakoń-
czeniu wojny trzydziestoletniej spo-
wodowały również istotne zmiany
w środowisku 'śląskich fundatorów
i mecenasów, które rzutują się na
całókształt zagadnień architektonicz-
nych omawianego okresu.
Stare .śląskie rody w zdecydowa-
nej większości protestanckie i wro-
gie Habsburgom, opowiedziały się
za Fryderykiem, palatynem reńskim
i występowały w trakcie wojny
często po stronie brandenbursko-
szwedzkiej,. Nic więc dziwnego, że
po zwycięstwie Habsburgów Tschirn-
hausowie, Schaffgotschowie, Czet-
tryczowie, Redernowie, Schóneicho-
wie i in. pozbawieni zastali więk-
szości posiadłości i godności pań-
stwowych i stracili swoje dotych-
czasowe znaczenie. Do końca wieku
XVII nie potrafili oni odzyskać utra-
conego znaczenia politycznego i ido-
brobytu gospodarczego. Uszczupliło
się więc znacznie grono zlecenio-
dawców o pewnej tradycji funda-
torskiej i ich znaczenie dla rozwoju
architektury XVII w. nie jest tak
decydujące jak w okresie poprzed-
nim. Miejsce arystokracji śląskiej
zajmuje wierna Habsburgom, przy-
była z południowych prowincji ce-
sarstwa^ reprezentowana przez ta-
kie osobistości jak: K. Colonna, W.
Bobkowe, W. Althan, H. Hochberg,
K. Nostitz, M. Hatzfeld i K. Haug-
witz.
Oni to właśnie w II poł. XVII w.
stanowią najbardziej aktywną grupę
fundatorów i im w znacznej mierze
zawdzięczamy szybki rozwój archi-
tektury barokowej Śląska po wojnie
trzydziestoletniej. Wszystkie bez wy-
jątku wielkie przedsięwzięcia bu-
downictwa pałacowego i moderni-
zacje starych zamków oraz znaczna
ilość budowli sakralnych powstała
z inicjatywy i przy poparciu finan-
sowym tego właśnie grona osób.
Reprezentowali oni zdecydowanie
barokowe gusta i zatrudniali nie-
omal wyłącznie sprowadzonych 'ze
sobą z południowych dzielnic arty-
stów włoskich. W. Bobkowitz za-
trudniał w Żaganiu A. Fortę, K.
Colonna — w Toszku G. Seregniego,
A. Carove budował dla W. Althana
pałac w Wilkanowie, H. Hochberg
i K. Nostitz korzystali z usług A.
D. Rosisiego.
Miejscowa arystokracja, z wy-
jątkiem kilku górnośląSkiclh, 'kato-
lickich rodzin należących do stron-
nictwa habsburskiego, takich jak
Prószkowscy, Gaszyńscy, Oppersdorf-
fowie, ujawniła "większą aktywność
fundatorską dopiero w końcu XVII
w. Z reguły były to jednak założe-
nia mniejsze i skromniejsze arty-
stycznie, pozbawione przełomowego
znaczenia dla dziejów architektury
barokowej Śląska.
Mecenat artystyczny Piastów leg-
nicko-brzeskich w II poł. XVII w.
służył wyraźnie skrystalizowanej
ideologii polityczno-dynastycznej.
Symbołiczno-historyczna apoteoza
rodu, (wyrażona językiem alegorii
barokowych znalazła wyraz w deko-
racji sali pałacu w Oławie (1659—
1680) i mauzoleum w Eegnicy (1676—
1678), wykonanych przez C. Ros-
siego.
Drugim największym mecenasem
tęgo czasu w zakresie architektury
było duchowieństwo katolickie. W
wypadku kleru świeckiego oraz
klasztorów kaznodziejskich i żebra-
czych, będących inicjatorami prze-
budów i wznoszenia nowych koś-
ciołów parafialnych lub założeń
klasztornych, dostarczycielami środ-
ków finansowych bywali z reguły
przedstawiciele katolickiej arysto-
kracji. Na specjalną uwagę zasłu-
guje rozległy mecenat architekto-
niczny zakonu jezuickiego, 'zatrud-
niającego pozostających na jego
usługach Włochów, i (tak: budowę
kolegium w Kłodzku prowadził C.
Burago, projekt 'kościoła w Nysie
dostarczył Quadro z Pragi, budowę
kościoła i kolegium w Głogowie
prowadził G. Silmonetti. Również
ożywioną działalność architektonicz-
ną rozwinęły w tym czasie wielkie
klasztory cysterskie i norbertańskie,
korzystające z zasady z. usług arty-
stów miejscowych lub sprowadza-
nych z sąsiednich prowincji — lecz
nie Włochów; np. cystersi z Henry-
kowa i Kamieńca zatrudniali M.
Kirchbergera z Bawarii,, norberta-
nie z Wrocławia i Czarnowąsów —
H. iFróhlicha z Opawy, cystersi
z Krzeszowa — miejscowego archi-
tekta M. Urbana.
78