Jan Neinderffer - krakowski twórca rokokowych malowideł ściennych
87
42. Wojnicz, kolegiata św. Wawrzyńca, fragment malowidła sklepienia w kaplicy północnej,
stan z 2012 r. Fot. Paweł Dettloff
wiedników na sklepieniu dominikańskiej zakrystii i kaplicy na Prądniku. Wspomniane
pary aniołków zdradzają zresztą także linearną manierę twórcy i wspomniany już typ świa-
tłocienia (il. 4, 5, 42). Tylko częściowo elementy te są zmienione, zapewne wskutek re-
stauracji.
Dostrzegając opisane i najbardziej rzucające się w oczy różnice, należy pamiętać, że
wojnickie malowidła, zgodnie z wolą zleceniodawcy miały być wzorowane się na fre-
skach zdobiących kościół w Tyczynie. Te ostatnie, łączone z Antonim Herliczką, wykona-
ne w latach 176011763, zostały niestety w roku 1910 zakryte nową polichromią i znane są
dziś jedynie ze słabej fotografii archiwalnej90. Widać na niej bogate rokokowe panneaux
z jasnymi rocaille'ami skontrastowanymi z ciemniejszym tłem, malowanymi iluzjoni-
stycznie, aby imitowały stiuk91. Motyw ten najwyraźniej powtórzono w Wojniczu. Tutaj
jednak ornamentalne kompozycje wydają się być jeszcze bardziej plastyczne, a w każdym
razie są bardziej rozbudowane i masywne92. Być może znalazły się tu także inne, nieznane
nam już dziś elementy fresków tyczyńskich93. Jednocześnie w malowidłach wojnickich
odnajdujemy cechy kompozycyjne i szczegóły występujące w dziełach krakowskich. Do
pierwszych zaliczają się: plastyczny rocaille imitujący złocone ornamenty, malowane mar-
moryzacje detali architektury wnętrz, wreszcie owalne sceny figuralne w obramieniach na
sklepieniu nawy głównej, pojawiające sięjednak także w twórczości innych malarzy tego
90 Ibid., s. 373-386.
91 IS PAN, neg. Nr 20423; MICHALCZYK, „Wyposażenie i wystrój...", s. 103-105.
92 Szczegółowa analiza porównawcza nie jest oczywiście możliwa do przeprowadzenia bez zachowanych oryginałów.
93 Według Krystyny Stawowiak (op. cit., s. 19) mogą to być putta, za czym przemawiają podobne aniołki występujące
w malowidłach Herliczki w kościele NMP w Białymstoku.
87
42. Wojnicz, kolegiata św. Wawrzyńca, fragment malowidła sklepienia w kaplicy północnej,
stan z 2012 r. Fot. Paweł Dettloff
wiedników na sklepieniu dominikańskiej zakrystii i kaplicy na Prądniku. Wspomniane
pary aniołków zdradzają zresztą także linearną manierę twórcy i wspomniany już typ świa-
tłocienia (il. 4, 5, 42). Tylko częściowo elementy te są zmienione, zapewne wskutek re-
stauracji.
Dostrzegając opisane i najbardziej rzucające się w oczy różnice, należy pamiętać, że
wojnickie malowidła, zgodnie z wolą zleceniodawcy miały być wzorowane się na fre-
skach zdobiących kościół w Tyczynie. Te ostatnie, łączone z Antonim Herliczką, wykona-
ne w latach 176011763, zostały niestety w roku 1910 zakryte nową polichromią i znane są
dziś jedynie ze słabej fotografii archiwalnej90. Widać na niej bogate rokokowe panneaux
z jasnymi rocaille'ami skontrastowanymi z ciemniejszym tłem, malowanymi iluzjoni-
stycznie, aby imitowały stiuk91. Motyw ten najwyraźniej powtórzono w Wojniczu. Tutaj
jednak ornamentalne kompozycje wydają się być jeszcze bardziej plastyczne, a w każdym
razie są bardziej rozbudowane i masywne92. Być może znalazły się tu także inne, nieznane
nam już dziś elementy fresków tyczyńskich93. Jednocześnie w malowidłach wojnickich
odnajdujemy cechy kompozycyjne i szczegóły występujące w dziełach krakowskich. Do
pierwszych zaliczają się: plastyczny rocaille imitujący złocone ornamenty, malowane mar-
moryzacje detali architektury wnętrz, wreszcie owalne sceny figuralne w obramieniach na
sklepieniu nawy głównej, pojawiające sięjednak także w twórczości innych malarzy tego
90 Ibid., s. 373-386.
91 IS PAN, neg. Nr 20423; MICHALCZYK, „Wyposażenie i wystrój...", s. 103-105.
92 Szczegółowa analiza porównawcza nie jest oczywiście możliwa do przeprowadzenia bez zachowanych oryginałów.
93 Według Krystyny Stawowiak (op. cit., s. 19) mogą to być putta, za czym przemawiają podobne aniołki występujące
w malowidłach Herliczki w kościele NMP w Białymstoku.