NOWE MATERIAŁY DO BIOGRAFII F. PĘCZARSKIEGO
Nadto z pobytem Pęczarskiego w Lublinie wiążą
się obrazy, co do datowania których brak danych:
Św. Monika i Męczeństwo błogosławionego Sadoka
i towarzyszy w Sandomierzu (w klasztorze OO. Do-
minikanów w Lublinie), portret starosty hrubieszow-
skiego Lipskiego (do IX 1939 w posiadaniu p. J. Za-
jączkowskiej w Poznaniu), portret generałowej rosyj-
skiej nieznanego nazwiska, którą Pęczarski miał we-
dług Preka malować w czasie jej przejazdu przez
Lublin 12.
Nie ma Pęczarskiego wśród 16 warszawskich „ma-
larzy portretowych” wymienionych z adresami w
„Kalendarzyku informacyjnym” z r. 1837 13, nie bie-
rze też udziału w wystawach warszawskich w roku
poprzednim i następnym. Można to uznać za dodat-
kową wskazówkę, że przebywał wówczas poza War-
szawą. Cytowane wyżej pismo naczelnika korpusu
żandarmerii stwierdza, że Pęczarski przybył do Wil-
na z Warszawy, tam też wydano mu paszport do
Cesarstwa (zapewne jako stałemu mieszkańcowi mia-
sta). Musiał do Warszawy przyjechać w ciągu 1839 r.,
skoro jeszcze w tym samym roku namalował Zwia-
stowanie dla kościoła w Tamogórze, będące kopią
obrazu ołtarzowego Alloriego (?) z kolegiaty w Za-
mościu (powtórzenie obrazu z kościoła Sta Annunziata
dei Servi we Florencji).14.
Trudno obecnie wyjaśnić, jakie były bezpośrednie
motywy dwukrotnej podróży Pęczarskiego do Wilna.
Nie znane są żadne wiążące się z tym pobytem prace,
ani inne, poza przytoczonymi dokumentami, wiado-
mości. Nie wydaje się prawdopdobne, żeby Pęczar-
ski mógł się wypuszczać w podróż nie mając za-
gwarantowanego poparcia, pomocy, czy obietnic za-
mówień.
Opisane w charakterystycznym stylu carskiej kan-
celarii wypadki nie wymagają komentarzy — świad-
czą o metodach postępowania władz rosyjskich w
Wilnie po ujęciu emisariusza Szymona Konarskiego.
Fakt, że podejrzenie o spisek dotknęło głuchonie-
mego, a jego kalectwo uznane zostało za wybieg,
byłby materiałem do anegdoty, gdyby nie dalsze —
wręcz dramatyczne konsekwencje.
Powtórny wyjazd Pęczarskiego do Wilna na je-
sieni 1840 r. dowodzi odwagi malarza, nie zrażonego
poprzednimi przejściami. Zapewne doświadczenia
z żandarmerią wileńską sprawiły, że nie trudno było
wydobyć od niego zaświadczenie zaprzeczające ja-
kimkolwiek prześladowaniom. Władzom zwierzchnim
takie „wyjaśnienie” musiało wystarczać, skoro na tym
poprzestały. Dalsze koleje losu malarza w Wilnie
nie są znane.
W każdym razie w 1841 r. bierze on udział w wy-
stawie publicznej sztuk pięknych w Warszawie, w
katalogu której podano jego adres — Krakowskie
Przedmieście nr 37115; ten sam adres umieszcza
Pęczarski w ogłoszeniu w „Kurierze Warszawskim”
z listopada 1842 r.16. W kwietniu roku następnego
przenosi się artysta na Miodową do „byłego pałacu
Paca”17. Uczestniczy w wystawie 1845 r.; mieszka
wówczas „w Warszawie przy ulicy Nowe Miasto
nr 353” 18. Po 1845 r„ a najpóźniej na jesieni 1847 r.
wyjeżdża do Włocławka 19.
12 F. K. P r e k, jw., s. 463.
13 Kalendarzyk Informacyjny na r. 1837, s. 55.
14 T. Sulerzyska i F. Sarna, Katalog zabytków
pow. krasny Stawskiego, Maszynopis w Inst. Sztuki PAN,
s. 39. O Zwiastowaniu w kolegiacie zamojskiej por.: B. Ho-
ro dys ki, Notatka o Obrazie Zwiastowania N.M.P., „Teka
Zamojska” 1938, s. 114 i J. Białostocki, Jan Zamoyski
klientem Domenica Tintoretta, „Blul. Hist. Sztuki”, XVI,
nr 1, 1954, s. 54.
15 s. Kozakiewicz, Warszawskie wystawy sztuk
pięknych w latach 1819—1345, Wrocław 1952, s. 247.
18 „Kurier Warszawski” 1842, nr 313 z 25.XI, s. 1486.
Ogłoszenia cytuję za niepublikowaną pracą E. M o s z o r o,
Zycie artystyczne w świetle prasy warszawskiej I poi.
XIX w.
17 Tamże, 1843, nr 103 z 18.IV, s. 487.
18 s. Kozakiewicz, jw., s. 280.
19 W r. 1848 nie notuje Pęczarskiego wykaz warszawskich
„malarzy portretowych” publikowany w Kalendarzyku
Informacyjno-Kieszonkowym A. Rousseau. 6 XI 1847 nama-
lował, już pewnie w nowym miejscu zamieszkania, portret
Ignacego Rutkowskiego właściciela Szpetala Górnego k. Włoc-
ławka. Życiorys Pęczarskiego w 1. 1847—62 omówiony został
w cyt. w przypisie 1 artykule.
Nadto z pobytem Pęczarskiego w Lublinie wiążą
się obrazy, co do datowania których brak danych:
Św. Monika i Męczeństwo błogosławionego Sadoka
i towarzyszy w Sandomierzu (w klasztorze OO. Do-
minikanów w Lublinie), portret starosty hrubieszow-
skiego Lipskiego (do IX 1939 w posiadaniu p. J. Za-
jączkowskiej w Poznaniu), portret generałowej rosyj-
skiej nieznanego nazwiska, którą Pęczarski miał we-
dług Preka malować w czasie jej przejazdu przez
Lublin 12.
Nie ma Pęczarskiego wśród 16 warszawskich „ma-
larzy portretowych” wymienionych z adresami w
„Kalendarzyku informacyjnym” z r. 1837 13, nie bie-
rze też udziału w wystawach warszawskich w roku
poprzednim i następnym. Można to uznać za dodat-
kową wskazówkę, że przebywał wówczas poza War-
szawą. Cytowane wyżej pismo naczelnika korpusu
żandarmerii stwierdza, że Pęczarski przybył do Wil-
na z Warszawy, tam też wydano mu paszport do
Cesarstwa (zapewne jako stałemu mieszkańcowi mia-
sta). Musiał do Warszawy przyjechać w ciągu 1839 r.,
skoro jeszcze w tym samym roku namalował Zwia-
stowanie dla kościoła w Tamogórze, będące kopią
obrazu ołtarzowego Alloriego (?) z kolegiaty w Za-
mościu (powtórzenie obrazu z kościoła Sta Annunziata
dei Servi we Florencji).14.
Trudno obecnie wyjaśnić, jakie były bezpośrednie
motywy dwukrotnej podróży Pęczarskiego do Wilna.
Nie znane są żadne wiążące się z tym pobytem prace,
ani inne, poza przytoczonymi dokumentami, wiado-
mości. Nie wydaje się prawdopdobne, żeby Pęczar-
ski mógł się wypuszczać w podróż nie mając za-
gwarantowanego poparcia, pomocy, czy obietnic za-
mówień.
Opisane w charakterystycznym stylu carskiej kan-
celarii wypadki nie wymagają komentarzy — świad-
czą o metodach postępowania władz rosyjskich w
Wilnie po ujęciu emisariusza Szymona Konarskiego.
Fakt, że podejrzenie o spisek dotknęło głuchonie-
mego, a jego kalectwo uznane zostało za wybieg,
byłby materiałem do anegdoty, gdyby nie dalsze —
wręcz dramatyczne konsekwencje.
Powtórny wyjazd Pęczarskiego do Wilna na je-
sieni 1840 r. dowodzi odwagi malarza, nie zrażonego
poprzednimi przejściami. Zapewne doświadczenia
z żandarmerią wileńską sprawiły, że nie trudno było
wydobyć od niego zaświadczenie zaprzeczające ja-
kimkolwiek prześladowaniom. Władzom zwierzchnim
takie „wyjaśnienie” musiało wystarczać, skoro na tym
poprzestały. Dalsze koleje losu malarza w Wilnie
nie są znane.
W każdym razie w 1841 r. bierze on udział w wy-
stawie publicznej sztuk pięknych w Warszawie, w
katalogu której podano jego adres — Krakowskie
Przedmieście nr 37115; ten sam adres umieszcza
Pęczarski w ogłoszeniu w „Kurierze Warszawskim”
z listopada 1842 r.16. W kwietniu roku następnego
przenosi się artysta na Miodową do „byłego pałacu
Paca”17. Uczestniczy w wystawie 1845 r.; mieszka
wówczas „w Warszawie przy ulicy Nowe Miasto
nr 353” 18. Po 1845 r„ a najpóźniej na jesieni 1847 r.
wyjeżdża do Włocławka 19.
12 F. K. P r e k, jw., s. 463.
13 Kalendarzyk Informacyjny na r. 1837, s. 55.
14 T. Sulerzyska i F. Sarna, Katalog zabytków
pow. krasny Stawskiego, Maszynopis w Inst. Sztuki PAN,
s. 39. O Zwiastowaniu w kolegiacie zamojskiej por.: B. Ho-
ro dys ki, Notatka o Obrazie Zwiastowania N.M.P., „Teka
Zamojska” 1938, s. 114 i J. Białostocki, Jan Zamoyski
klientem Domenica Tintoretta, „Blul. Hist. Sztuki”, XVI,
nr 1, 1954, s. 54.
15 s. Kozakiewicz, Warszawskie wystawy sztuk
pięknych w latach 1819—1345, Wrocław 1952, s. 247.
18 „Kurier Warszawski” 1842, nr 313 z 25.XI, s. 1486.
Ogłoszenia cytuję za niepublikowaną pracą E. M o s z o r o,
Zycie artystyczne w świetle prasy warszawskiej I poi.
XIX w.
17 Tamże, 1843, nr 103 z 18.IV, s. 487.
18 s. Kozakiewicz, jw., s. 280.
19 W r. 1848 nie notuje Pęczarskiego wykaz warszawskich
„malarzy portretowych” publikowany w Kalendarzyku
Informacyjno-Kieszonkowym A. Rousseau. 6 XI 1847 nama-
lował, już pewnie w nowym miejscu zamieszkania, portret
Ignacego Rutkowskiego właściciela Szpetala Górnego k. Włoc-
ławka. Życiorys Pęczarskiego w 1. 1847—62 omówiony został
w cyt. w przypisie 1 artykule.