372
Michał Wożniak
są spostrzeżenia o przeróbkach, o braku nodusa,
o złym osadzeniu figurki MB wewnątrz krzywaśni.
Wątpliwości budzą uwagi ogólne i sądy interpre-
tacyjne, zwłaszcza dotyczące pierwotnej formy no-
dusa i wypełnienia krzywaśni, a także przekonanie
Autorki o podobieństwie pastorału ze skarbca kate-
dry płockiej do tzw. pastorału papieża Feliksa V w
Agaune i bliskości zastosowanych rozwiązań kom-
pozycyjnych. Pastorał Krzyckiego nie musiał wcale
posiadać tak rozbudowanego wielokondygnacyjne-
go nodusa, jak pastorał Feliksa V, który służy jako
analogia dla rekonstrukcji pierwotnej formy pasto-
rału Krzyckiego: z przypadkowości porównania bie-
rze się wzorzec wyznaczający starszą formę.
Dotyczy to także analizy ikonograficznej dekoracji:
interpretacja umieszczonej tam przecież wtórnie fi-
gurki Matki Bożej w typie Apokaliptycznej jest
uproszczona. Nie mamy pewności, jakie wyobraże-
nie znajdowało się pierwotnie na pastorale Krzyc-
kiego. Założenie Autorki, że była to inna figurka, ale
reprezentująca to samo wyobrażenie, jest arbitralne;
stawia to pod znakiem zapytania wybór zabytków
przywołanych celem porównania. Z pobieżności
analizy wynika także sąd o zbyt małej podstawie pod
figurkę MB w omawianym pastorale. Słuszne jest
przecież - poza wszystkim dość oczywiste - spo-
strzeżenie, że obecnie znajdująca się w krzywaśni
pastorału Krzyckiego figurka mogła pierwotnie na-
leżeć do wyposażenia monstrancji retabulowej; taki
cokolik byłby zatem w pełni uzasadniony. Odmien-
ny pierwotny kontekst funkcjonalny tej figurki prze-
suwa akcent znaczeniowy przede wszystkim na
Boże Macierzyństwo oraz stosunek Marii, Oblubie-
nicy, nowej Ewy, typu Kościoła, do Chrystusa eu-
charystycznego i historycznego zarazem.
Autorka dostrzega dość daleko posunięte później-
sze ingerencje w strukturę zabytku, ale nie wyciąga z
tego wniosków odnośnie do kierunków poszukiwań
analogii typologiczno-morfologicznych i ikonogra-
ficznych. Podniesiona niedokładność analiz, opiera-
jących się zbyt często jedynie na ilustracjach,
przejawia się też w zbyt pobieżnym i pochopnym ze-
stawieniu pastorału płockiego z dziełami Marcina
Marcinka młodszego33. W tym wypadku można było
dokonać porównania oglądając same dzieła, bez wy-
łącznego uciekania się do zawodnych ilustracji.
Wszystkie te zastrzeżenia odnoszą się w jeszcze
większym stopniu do pastorałów nowożytnych omó-
wionych w trzeciej części książki. Autorka, pomimo
wielokrotnych odniesień do przeprowadzonych
oględzin zabytków, nie rozpoznała prezentowanych
33 Biograin tego wybitnego złotnika krakowskiego,
zatrudnianego po wielokroć przez dwór królewski, poda-
je w oparciu o liczne źródła archiwalne J. PIETRUSIŃ-
dzieł, nie dokonała ich właściwej analizy, nie prze-
prowadziła rozwarstwień ich struktury, wobec czę-
stych przecież przeróbek, przekształceń, zmian,
uzupełnień, wymiany poszczególnych części. Jest to
ważne nie tylko dla samego rozwarstwienia, odróż-
nienia partii wtórnych, późniejszych. Bez takiego
rozróżnienia zachodzić może niebezpieczeństwo --
wcale nie teoretyczne, gdyż sama Autorkajemu ule-
gła, o czym będzie jeszcze mowa - datowania cało-
ści na podstawie właśnie takiego wtórnego
elementu, ale zaopatrzonego np. w wyrazistą deko-
rację, ułatwiającą sprecyzowanie czasu powstania.
Katarzyna Bogacka zbyt często wnioskuje na podsta-
wie jednego elementu czy jednego tylko kryterium.
Błąd taki może ulec zwielokrotnieniu, jeśli funkcja,
pochodzenie, ikonografia i styl całego pastorału opar-
te jest na analizie wyłącznie jednego elementu - no-
dusa (pastorał w Kielcach, wiązany z opactwem
norbertanów w Witowie, s. 348-351, nr kat. 45).
Nieprawidłowo też przeprowadzona została ty-
pologia i klasyfikacja, albowiem nie według cech
istotnych, a przy tym dokonana na podstawie cech
każdorazowo odmiennych, cech różnych, raz np. na
podstawie zastosowanego motywu (główki aniel-
skiej u nasady krzywaśni), raz określonej technolo-
gii wytwórczej (filigranu), raz na podstawie stylu
(np. barok i wczesne rokoko, pomijając problema-
tyczność samych określeń stylowych, do czego
przyjdzie jeszcze powrócić).
Podniesiona tutaj pochopność wnioskowania na
podstawie pojedynczych zabytków zauważalna jest
już w odniesieniu do dzieł średniowiecznych, z re-
guły lepiej rozpoznanych niż nowożytne. Odnoto-
wać to można w przypadku krzywaśni z kości
słoniowej (s. 181-182): trzy „polskie" zabytki służą
daleko posuniętym generalizacjom; nie oznacza
to jeszcze, że są one fałszywe, ale właściwa ich
konformacja dokonałaby się poprzez zestawienie z
szerokim materiałem porównawczym. Takie uogól-
nienia odnośnie do pastorałów gotyckich, oparte na
skromnej ilościowo podstawie, zawarte są też w bar-
dzo zwięzłym i uproszczonym podsumowaniu ewo-
lucji formy (s. 392).
Zabytki powstałe w stuleciach XVII i XVIII
omówione są w stopniu wysoce niewystarczają-
cym, pozostawiając ogromny niedosyt. Im bliżej
naszych czasów, tym opisy, analizy i interpretacje
są bardziej pobieżnie.
VI. Autorka ma wyraźne problemy z prawidło-
wym datowaniem i określeniem stylu poszczególnych
SK1, Złotnicy krakowscy XIV-XVI wieku i ich cech (Złot-
nicy krakowscy XIV-XVI wieku i ich księga cechowa, t. I),
Warszawa 2000, s. 540-560.
Michał Wożniak
są spostrzeżenia o przeróbkach, o braku nodusa,
o złym osadzeniu figurki MB wewnątrz krzywaśni.
Wątpliwości budzą uwagi ogólne i sądy interpre-
tacyjne, zwłaszcza dotyczące pierwotnej formy no-
dusa i wypełnienia krzywaśni, a także przekonanie
Autorki o podobieństwie pastorału ze skarbca kate-
dry płockiej do tzw. pastorału papieża Feliksa V w
Agaune i bliskości zastosowanych rozwiązań kom-
pozycyjnych. Pastorał Krzyckiego nie musiał wcale
posiadać tak rozbudowanego wielokondygnacyjne-
go nodusa, jak pastorał Feliksa V, który służy jako
analogia dla rekonstrukcji pierwotnej formy pasto-
rału Krzyckiego: z przypadkowości porównania bie-
rze się wzorzec wyznaczający starszą formę.
Dotyczy to także analizy ikonograficznej dekoracji:
interpretacja umieszczonej tam przecież wtórnie fi-
gurki Matki Bożej w typie Apokaliptycznej jest
uproszczona. Nie mamy pewności, jakie wyobraże-
nie znajdowało się pierwotnie na pastorale Krzyc-
kiego. Założenie Autorki, że była to inna figurka, ale
reprezentująca to samo wyobrażenie, jest arbitralne;
stawia to pod znakiem zapytania wybór zabytków
przywołanych celem porównania. Z pobieżności
analizy wynika także sąd o zbyt małej podstawie pod
figurkę MB w omawianym pastorale. Słuszne jest
przecież - poza wszystkim dość oczywiste - spo-
strzeżenie, że obecnie znajdująca się w krzywaśni
pastorału Krzyckiego figurka mogła pierwotnie na-
leżeć do wyposażenia monstrancji retabulowej; taki
cokolik byłby zatem w pełni uzasadniony. Odmien-
ny pierwotny kontekst funkcjonalny tej figurki prze-
suwa akcent znaczeniowy przede wszystkim na
Boże Macierzyństwo oraz stosunek Marii, Oblubie-
nicy, nowej Ewy, typu Kościoła, do Chrystusa eu-
charystycznego i historycznego zarazem.
Autorka dostrzega dość daleko posunięte później-
sze ingerencje w strukturę zabytku, ale nie wyciąga z
tego wniosków odnośnie do kierunków poszukiwań
analogii typologiczno-morfologicznych i ikonogra-
ficznych. Podniesiona niedokładność analiz, opiera-
jących się zbyt często jedynie na ilustracjach,
przejawia się też w zbyt pobieżnym i pochopnym ze-
stawieniu pastorału płockiego z dziełami Marcina
Marcinka młodszego33. W tym wypadku można było
dokonać porównania oglądając same dzieła, bez wy-
łącznego uciekania się do zawodnych ilustracji.
Wszystkie te zastrzeżenia odnoszą się w jeszcze
większym stopniu do pastorałów nowożytnych omó-
wionych w trzeciej części książki. Autorka, pomimo
wielokrotnych odniesień do przeprowadzonych
oględzin zabytków, nie rozpoznała prezentowanych
33 Biograin tego wybitnego złotnika krakowskiego,
zatrudnianego po wielokroć przez dwór królewski, poda-
je w oparciu o liczne źródła archiwalne J. PIETRUSIŃ-
dzieł, nie dokonała ich właściwej analizy, nie prze-
prowadziła rozwarstwień ich struktury, wobec czę-
stych przecież przeróbek, przekształceń, zmian,
uzupełnień, wymiany poszczególnych części. Jest to
ważne nie tylko dla samego rozwarstwienia, odróż-
nienia partii wtórnych, późniejszych. Bez takiego
rozróżnienia zachodzić może niebezpieczeństwo --
wcale nie teoretyczne, gdyż sama Autorkajemu ule-
gła, o czym będzie jeszcze mowa - datowania cało-
ści na podstawie właśnie takiego wtórnego
elementu, ale zaopatrzonego np. w wyrazistą deko-
rację, ułatwiającą sprecyzowanie czasu powstania.
Katarzyna Bogacka zbyt często wnioskuje na podsta-
wie jednego elementu czy jednego tylko kryterium.
Błąd taki może ulec zwielokrotnieniu, jeśli funkcja,
pochodzenie, ikonografia i styl całego pastorału opar-
te jest na analizie wyłącznie jednego elementu - no-
dusa (pastorał w Kielcach, wiązany z opactwem
norbertanów w Witowie, s. 348-351, nr kat. 45).
Nieprawidłowo też przeprowadzona została ty-
pologia i klasyfikacja, albowiem nie według cech
istotnych, a przy tym dokonana na podstawie cech
każdorazowo odmiennych, cech różnych, raz np. na
podstawie zastosowanego motywu (główki aniel-
skiej u nasady krzywaśni), raz określonej technolo-
gii wytwórczej (filigranu), raz na podstawie stylu
(np. barok i wczesne rokoko, pomijając problema-
tyczność samych określeń stylowych, do czego
przyjdzie jeszcze powrócić).
Podniesiona tutaj pochopność wnioskowania na
podstawie pojedynczych zabytków zauważalna jest
już w odniesieniu do dzieł średniowiecznych, z re-
guły lepiej rozpoznanych niż nowożytne. Odnoto-
wać to można w przypadku krzywaśni z kości
słoniowej (s. 181-182): trzy „polskie" zabytki służą
daleko posuniętym generalizacjom; nie oznacza
to jeszcze, że są one fałszywe, ale właściwa ich
konformacja dokonałaby się poprzez zestawienie z
szerokim materiałem porównawczym. Takie uogól-
nienia odnośnie do pastorałów gotyckich, oparte na
skromnej ilościowo podstawie, zawarte są też w bar-
dzo zwięzłym i uproszczonym podsumowaniu ewo-
lucji formy (s. 392).
Zabytki powstałe w stuleciach XVII i XVIII
omówione są w stopniu wysoce niewystarczają-
cym, pozostawiając ogromny niedosyt. Im bliżej
naszych czasów, tym opisy, analizy i interpretacje
są bardziej pobieżnie.
VI. Autorka ma wyraźne problemy z prawidło-
wym datowaniem i określeniem stylu poszczególnych
SK1, Złotnicy krakowscy XIV-XVI wieku i ich cech (Złot-
nicy krakowscy XIV-XVI wieku i ich księga cechowa, t. I),
Warszawa 2000, s. 540-560.