Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 67.2005

DOI Heft:
Nr. 3-4
DOI Artikel:
Żakiewicz, Anna: Hasior 1928-1999. Wystawa monograficzna, Muzeum Narodwe w Warszawie 30.06-21.08.2005: Refleksje kuratora
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.49519#0393

DWork-Logo
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
383

ANNA ŻAKIEWICZ
Warsza wa, Muzeum Narodowe

Hasior 1928-1999. Wystawa monograficzna,
Muzeum Narodowe w Warszawie 30.06-21.08.2005.
Refleksje kuratora

Przestrzeń wystawowa Muzeum Narodowego
w Warszawie nie zachęca do realizowania
w niej wystaw artystów współczesnych. Wiel-
ki, wysoki na siedem metrów hall o ścianach podziu-
rawionych otworami wejściowymi i zajmujące jedną
trzecią powierzchni schody, dwie długie, wąskie
i niezbyt wysokie sale w tzw. ryzalicie oraz podesty
zabudowane ostatnio na stałe ekranami nie stanowią
wdzięcznej oprawy dla zróżnicowanych w formie,
często dużych formatów i nierzadko agresywnych
prac. Jednak, paradoksalnie, wystawy takie co i rusz
się organizuje, jakby ich kuratorzy szczególnie lubi-
li tego rodzaju wyzwania.
Planując od wiosny 2003 r. wystawę monogra-
ficzną Władysława Hasiora, którego prace są szcze-
gólnie trudne do ekspozycji musiałam przede
wszystkim zmierzyć się z powyższymi problemami
i to właśnie one, w dużej mierze, określiły formę po-
wstającej ekspozycji. Równolegle nasunęło się inne
pytanie: czy należy twórczość artysty prezentować
„po bożemu", linearnie, tj. ściśle według zasad chro-
nologii czy może pozwolić, by podejmowane przez
niego wątki oraz rozwiązania formalne wyznaczały
rytm ekspozycji?
Nie ulegało wątpliwości, że wystawa monogra-
ficzna ma swoje wymagania, tj. dobrze jest, gdy
wystawa opowiada o jej bohaterze prezentując jego
prace od najwcześniejszych, poprzez kolejne etapy
do dzieł ostatnich, jednak wyżej wspomniane pro-
blemy przestrzenne, a także forma i rozmiary nie-
których obiektów narzuciły pewne zaburzenia
owego porządku.
Wydaje się też, że obecnie, kiedy coraz częściej
mamy na co dzień do czynienia z wieloma sprawami
jednocześnie, zalewani jesteśmy zróżnicowaną in-
formacją wizualną, korzystamy z internetu i - zwłasz-
cza osoby zainteresowane sztuką współczesną -


obcujemy ze sztuką nowych mediów, stopniowo
zmieniają się nasze zdolności percepcji. Tracimy
powoli cierpliwość do narracji linearnej, poza tym -
lubimy wiedzieć wszystko naraz, poznać kontekst
zjawiska, zobaczyć je w powiązaniu z innymi.
W Muzeum Narodowym w Warszawie proble-
mem jest zawsze hall główny. Wielkie, wysokie po-
mieszczenie o ścianach z surowego piaskowca,
z otwartymi nań po obu stronach podestami oraz za-
wierające dodatkowo centralnie umieszczone scho-
dy rozchodzące się na dwie strony jest niezwykle
trudne do zagospodarowania, ponadto podyktowana
względami ekonomicznymi konieczność okazjonal-
nego wynajmowania go na najrozmaitsze imprezy
wymusza pozostawienie go w miarę pustego. Było
dla mnie oczywiste, że na ścianach hallu winny zna-
leźć się sztandary Hasiora. Te monumentalne formy
skomponowane z barwnych tkanin, uzupełnione naj-
rozmaitszymi elementami przestrzennymi, często
 
Annotationen