391
Zuzanna Prószyńska
(1942 - 2004)
Konwencjonalne formuły wypowiadane przy
ceremonii pożegnania bliskiej, znanej lub
wybitnej osoby, zawsze zawierają stwier-
dzenia, że pozostanie po niej głęboka luka i pustka.
Jakże często owe formuły są nadużywane i dykto-
wane wyłącznie konwenansem. Ale przecież wszy-
scy, którzy przyjaźnili się, znali lub współpracowali
z Zuzanną przyznają, że uczucie pustki i żalu, w ja-
kim nas zostawiła nic nie ma wspólnego z żadnym
rytuałem, jest autentyczne, prawdziwe i bolesne i ta-
kim pozostanie w naszej świadomości na zawsze.
Doktor Zuzanna Patrycja Prószyńska urodziła
się w Warszawie 4 grudnia 1942 r.w złym czasie nie-
mieckiej okupacji. Jej ojciec (ur. 1901 r. w Mińsku
Litewskim), absolwent Politechniki Warszawskiej
był architektem specjalizującym się w wystroju
wnętrz i meblarstwie, uczestniczył w wystawach,
m.in. Instytutu Propagandy Sztuki w Warszawie
(1937). Zginął w Powstaniu Warszawskim 1944 r.
Jego starszy brat - Jarosław (1898-1968) po studiach
w krakowskiej ASP w pracowni Leona Wyczółkow-
skiego i Jacka Malczewskiego został malarzem pej-
zażystą, działającym w Mińsku Litewskim, Warsza-
wie, a po 11 wojnie światowej w Wałbrzychu. Obaj
bracia Prószyńscy należeli do pierwszego pokolenia
wydziedziczonych ze sfery szlachecko-ziemiańskiej,
po 1 wojnie światowej licznie zasilających szeregi in-
teligencji miejskiej i środowiska artystyczne w odro-
dzonej Polsce.
Ich małą ojczyzną była Mińszczyzna na Białej
Rusi, gdzie w dawnym powiecie słuckim Prószyń-
scy, pieczętujący się herbem Lubicz, posiadali klucz
starczycki (40.238 hektarów) z ośrodkami w Star-
czycach, Ustroniu i Wacławowie. Przed 1920 r.
w tych dworach częstymi gośćmi byli sąsiedzi-mala-
rze Wilhelm Kotarbiński z Kalska, Zenon Łęski
z Tatar, bliski kuzyn gospodarzy, młody wówczas
Antoni Uniechowski z Rusinowicz i kolega Jarosła-
wa Prószyńskiego z krakowskiej ASP - Eugeniusz
Geppert.
Wspominając o rodzinie Zuzanny Prószyńskiej
„po mieczu", nie można pominąć Jej krewnych „po
kądzieli". Matka Zuzanny - Wanda z Pfeiffrów
(1909-2001) pochodziła ze starej rodziny rzemieśl-
ników przybyłych w 1. połowie XVIII w. z Wirtem-
bergii do Warszawy. Po połowie następnego stulecia
Pfeiffrowie stali się wielkimi przemysłowcami bran-
ży garbarskiej. Ich zakłady i dom rodzinny „Pani
Wandy" mieściły się przy ulicy Smoczej, niestety w
1944 r. zostały całkowicie zburzone. Pfeiffrowie
byli blisko spokrewnieni z Karolem Filipem Mal-
czem, wybitnym warszawskim złotnikiem i Werne-
rami, którzy przejęli i uprzemysłowili warsztat
Malcza. Starsza pani Prószyńska, dla pokolenia
przyjaciół Zuzanny była ostatnią wielką damą, jaką
można było podziwiać w dzisiejszej Warszawie.
Mimo podeszłego wieku niezwykle żywa intelektu-
alnie, oczytana, zainteresowana sztuką, obdarzona
rzadkim, subtelnym poczuciem humoru i doskonałą
pamięcią, była niewyczerpanym źródłem informacji
o dawnych czasach, warszawskim towarzystwie
i środowisku artystycznym, jakby żywą pamiątką
Zuzanna Prószyńska
(1942 - 2004)
Konwencjonalne formuły wypowiadane przy
ceremonii pożegnania bliskiej, znanej lub
wybitnej osoby, zawsze zawierają stwier-
dzenia, że pozostanie po niej głęboka luka i pustka.
Jakże często owe formuły są nadużywane i dykto-
wane wyłącznie konwenansem. Ale przecież wszy-
scy, którzy przyjaźnili się, znali lub współpracowali
z Zuzanną przyznają, że uczucie pustki i żalu, w ja-
kim nas zostawiła nic nie ma wspólnego z żadnym
rytuałem, jest autentyczne, prawdziwe i bolesne i ta-
kim pozostanie w naszej świadomości na zawsze.
Doktor Zuzanna Patrycja Prószyńska urodziła
się w Warszawie 4 grudnia 1942 r.w złym czasie nie-
mieckiej okupacji. Jej ojciec (ur. 1901 r. w Mińsku
Litewskim), absolwent Politechniki Warszawskiej
był architektem specjalizującym się w wystroju
wnętrz i meblarstwie, uczestniczył w wystawach,
m.in. Instytutu Propagandy Sztuki w Warszawie
(1937). Zginął w Powstaniu Warszawskim 1944 r.
Jego starszy brat - Jarosław (1898-1968) po studiach
w krakowskiej ASP w pracowni Leona Wyczółkow-
skiego i Jacka Malczewskiego został malarzem pej-
zażystą, działającym w Mińsku Litewskim, Warsza-
wie, a po 11 wojnie światowej w Wałbrzychu. Obaj
bracia Prószyńscy należeli do pierwszego pokolenia
wydziedziczonych ze sfery szlachecko-ziemiańskiej,
po 1 wojnie światowej licznie zasilających szeregi in-
teligencji miejskiej i środowiska artystyczne w odro-
dzonej Polsce.
Ich małą ojczyzną była Mińszczyzna na Białej
Rusi, gdzie w dawnym powiecie słuckim Prószyń-
scy, pieczętujący się herbem Lubicz, posiadali klucz
starczycki (40.238 hektarów) z ośrodkami w Star-
czycach, Ustroniu i Wacławowie. Przed 1920 r.
w tych dworach częstymi gośćmi byli sąsiedzi-mala-
rze Wilhelm Kotarbiński z Kalska, Zenon Łęski
z Tatar, bliski kuzyn gospodarzy, młody wówczas
Antoni Uniechowski z Rusinowicz i kolega Jarosła-
wa Prószyńskiego z krakowskiej ASP - Eugeniusz
Geppert.
Wspominając o rodzinie Zuzanny Prószyńskiej
„po mieczu", nie można pominąć Jej krewnych „po
kądzieli". Matka Zuzanny - Wanda z Pfeiffrów
(1909-2001) pochodziła ze starej rodziny rzemieśl-
ników przybyłych w 1. połowie XVIII w. z Wirtem-
bergii do Warszawy. Po połowie następnego stulecia
Pfeiffrowie stali się wielkimi przemysłowcami bran-
ży garbarskiej. Ich zakłady i dom rodzinny „Pani
Wandy" mieściły się przy ulicy Smoczej, niestety w
1944 r. zostały całkowicie zburzone. Pfeiffrowie
byli blisko spokrewnieni z Karolem Filipem Mal-
czem, wybitnym warszawskim złotnikiem i Werne-
rami, którzy przejęli i uprzemysłowili warsztat
Malcza. Starsza pani Prószyńska, dla pokolenia
przyjaciół Zuzanny była ostatnią wielką damą, jaką
można było podziwiać w dzisiejszej Warszawie.
Mimo podeszłego wieku niezwykle żywa intelektu-
alnie, oczytana, zainteresowana sztuką, obdarzona
rzadkim, subtelnym poczuciem humoru i doskonałą
pamięcią, była niewyczerpanym źródłem informacji
o dawnych czasach, warszawskim towarzystwie
i środowisku artystycznym, jakby żywą pamiątką