Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 73.2011

DOI issue:
Nr. 3-4
DOI article:
Karpowicz, Mariusz: Wileńska odmiana architektury XVIII wieku
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.34475#0418

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
408

MARIUSZ KARPOWICZ

kolumn, na pierwszy rzut oka całość wygląda jak zespół trzech ołtarzy - koncepcja znana
i często stosowana. Tym razem jest to złudzenie - kolumnowe skrzydła przy ścianach nie
są ołtarzami, ale niezwykle zręcznie zaaranżowanymi kulisami, jak w barokowym teatrze.
Mają one dwa zadania - po pierwsze - dzięki zmniejszaniu się kolumn w głąb kompozy-
cji (te najbliższe widza są najwyższe, te w środku ołtarza - najniższe) osiągnięto - wraże-
nie znacznie większej głębi. Po drugie - kulisy są tak ustawione, by zasłaniały okna
boczne. Nawet zwieńczenia owych partii kulisowych z motywem obelisku, tak są obliczo-
ne, by zasłonić okna górnej kondygnacji. W rezultacie widz ogląda część zasadniczą roz-
jarzoną światłem z niewidocznego źródła, zwłaszcza kolumny najbardziej wysunięte,
drugie od środka, części głównej, stanowią luministyczną dominantę. Pierwotnie, kiedy
obok kolumn stały figury świętych, to na nich skupiało się światło.
Równie wybitnym, a jeszcze oryginalniejszym rozwiązaniem, jest zabudowa transeptu
w kościele św. Kazimierza. Między parę podłużnych okien wstawiono wysoki, a wąski
ołtarz, a w narożach znalazły się znów nie ołtarze, a ,,boki" - wąskie kolumnowe struktu-
ry, połączone z ołtarzem jedynie cokołem. Przed właściwą nastawą ołtarzową umieścił
projektant parę wolno stojących, niepomiernie wyższych od ołtarzowych, kolumn. Coko-
ły i imposty zwrócone są tym razem krawędzią do widza, a owe kolumny łączą się
z ołtarzem tylko wolutami spływającymi na kawałki belkowania, koronujące kolumny.
Efekt głębi przestrzennej w tym, w gruncie rzeczy płaskim, ołtarzu, jest niezwykle silny,
a rozwiązanie jest unikatowe, zależne od sztychowanego wzornika, o czym powiemy jesz-
cze niżej. Ołtarze transeptu wykonano w 1768 r.
Trzeci jezuicki kościół, św. Rafała, chodź zwieńczenia wież ma zapewne autorstwa
mistrza kazimierskiej kopuły, ołtarz główny ma zupełnie innego projektanta. Przypisywa-
ny jest Janowi Tomaszowi Didersteinowi^, temu samemu, który prowadził budowę ko-
ścioła Sw. Ducha. Ale atrybucj a wynikła jedynie z faktu, że prowadził on również budowę
wież u św. Rafała. Z tego, co o nim wiemy - był on raczej wykonawcą, a nie projektantem.
Ołtarz powstawał od 1752 r., reprezentuje typową dla Wilna strukturę przestrzenną i per-
spektywiczną, opatrzoną charakterystycznymi „bokami" na ścianach prezbiterium. For-
my jego jednak są zupełnie inne, jak się zdaje, południowoniemieckie, dostosowane tylko
do wileńskiej mody na przestrzenność. Niezwykłe, kielichowe cokoły, miękkie falowane
belkowania, spiczaste występy gzymsu, indywidualne otwory wykrojowe na obrazy - skła-
dają się na osobisty repertuar autora. O klasie projektu może świadczyć fakt, że z konkretne-
go punktu widokowego belkowanie „boków" zgrywa się z gzymsem części zasadniczej,
a gradacja wymiarów cokołu i kolumn stwarza iluzję znacznie większej głębi i przestrzeni.
Ten znakomity artystycznie projekt (wykonanie, a zwłaszcza figury - wręcz słabe), przy-
pisany został oczywiście Glaubitzowi^. Ale projekt ten nie ma nic wspólnego z jego su-
chą i pozbawioną polotu twórczością w tym zakresie. Właśnie w 1753 zawarł umowę na
budowę kilkakrotnie wspominanego ikonostasu w cerkwi Sw. Ducha w Wilnie. Powstała
typowa dla niego struktura o twardych, kanciastych wyłamaniach impostów. Najlepszy to
dowód na znany fakt, że twórca nie może uciec od samego siebie i nagle zacząć projekto-
wać w sposób zgoła przeciwstawny.
Kolejny wielkiej rangi wystrój kościelny zawiera dominikańska świątynia Sw. Ducha.
Zespół ołtarzy powstał w latach 1752-1760, a twórcą był wcale nie Głaubitz, jak chciał

^ KOWALCZYK „Świątynie barokowe..s. 32. o Didersteinie: MORELOWSKI, AzrcłM wńMWego...,
s. 10 i 19.
^LORENTZ, „O architekturze wileńskiej...", s. 159; szerzej: id., Mnten'nA7o AAtoni..., s. 33.
 
Annotationen