Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 78.2016

DOI issue:
Nr. 2
DOI article:
Artykuły
DOI article:
Zgórniak, Marek: Matejko jako przedstawiciel szkoły Fortuny’'ego: Uwagi Edmonda About o Salonie 1874
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.71008#0306

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
300

Marek Zgórniak

a zwłaszcza barbarzyński charakter cywilizacji moskiewskiej. Tekst Paula de Saint-Victor
spotkał się naturalnie z aprobatą także innych polskich autorów4. Korespondent cytuje
następnie dla porównania recenzję Edmonda About i uznaje ją za nonsens: ,,[...] hasłem
p. About jest mówić o wszystkim nic nie umiejąc, a to go koniecznie musi prowadzić do
tego, że sam nie wie, co mówi". Zdaniem polskiego autora About „jakby tuzinkowy żar-
towniś, bawił się w bezmyślną gadaninę o tym, czego nie rozumiał", myślał, „że dosyć
być dowcipnym, aby o wszystkim wyrokować nieodwołalnie", na próżno mu powtarzać:
krytyku - ucz siebie samego5. Podobne elementy, tylko z uwagi na cenzurę wygładzone
i pozbawione akcentów antyrosyjskich, zawiera kronika paryska Gasztowtta w „Tygodni-
ku Ilustrowanym"6.
Surowa ocena krytycznych kompetencji Edmonda About nie powinna dziwić. Autor
ten, choć często zaliczany do najbardziej błyskotliwych przedstawicieli swego pokolenia,
bywał też powierzchowny zarówno w tekstach politycznych, jak dotyczących sztuki7. Jak
to później ujął inny - i bardzo dobrze zorientowany - korespondent „Tygodnika Ilustro-
wanego", „żywość jego inteligencji, bystrość spostrzegawcza, niezrównany dowcip, ję-
zyk przezroczystej, kryształowej czystości, od razu zyskały mu przydomek wnuka
Voltaire'a. Był istotnie jego spadkobiercą nie tylko przez zalety, ale i przez wady, a szcze-
gólniej przez ten sceptycyzm, przez tę attycką ironię, która sączyła się w każdym jego
choćby najdrobniejszym utworze, zostawiając, obok estetycznego zadowolenia, swoją
kroplę rozkładową"8. Choć więc „jego krytyki artystyczne postawiły go w rzędzie tych
dyletantów, których artyści słuchać się nauczyli, jako prawdziwych mistrzów estetyki"9,
to przeprowadzona w takim stylu analiza obrazu nie mogła zadowolić polskiego sprawoz-
dawcy zachwyconego dziełem Matejki.
Wacław Gasztowtt (1844-1920), który korespondencje w „Dzienniku Poznańskim" sy-
gnował literami S. E., jako syn emigranta, dorastał poza Paryżem w otoczeniu francuskim
i dopiero od ósmego roku życia zaczął się uczyć języka polskiego, gdy ojciec umieścił go
w szkole polskiej na Batignolles. Ukończył ją w roku 1862 z odznaczeniem i bardzo dobrze
zaliczył liceum francuskie. Po nieudanej wyprawie do powstania styczniowego ukończył
studia humanistyczne i został nauczycielem w szkole na Batignolles, a w końcu prezesemjej
rady; uczył też w wyższej szkole polskiej na Montparnasse i w szkołach francuskich10. Pu-
blikował przekłady literatury polskiej, m.in. Juliusza Słowackiego. Po wojnie francusko-
pruskiej należał do prawie wszystkich organizacji emigracyjnych, które miały na celu

4 Jednym z ostatnich przejawów tego zainteresowania był mój artykuł sprzed kilkunastu lat; zob. Marek ZGÓRNIAK,
„Wysłannicy Iwana. Literacki obrazek Paula de Saint-Victor na kanwie utworu Matejki", [w:] Ars graeca - ars latina.
Studia dedykowane profesor Annie Różyckiej Bryzek, Kraków 2001, s. 425-435.

5 W oryginale łacińska fraza z Księgi Psalmów (Ps 2, 10): „erudimini, qui judicatis terram" („nauczcie się, sędziowie
ziemi!"), którą w tekście przekładam swobodnie. S. E. [GASZTOWTT], „Paryż, 1 czerwca...", s. 1-2.

6 „W salonie honorowym i na pierwszym miejscu jaśnieje obraz mistrza naszego Matejki, Stefan Batory pod Pskowem.
Co się tyczy różnych bredni, jakich się względem niego dopuszczają krytycy paryscy, począwszy od niezgrabnego
trefnisia Wolffa w Gaulois, który próbuje rozśmieszać czytelników swoich kosztem piękna i prawdy, a skończywszy na
dowcipnym żartownisiu About, który nazywa w Gaulois Matejkę «un peintre hongrois», a dzieło jego «le contraire d'un
tableau» (?), odpowiadać na nie należy słowem Dantego: «guarda e passa!» Jeden tylko Paul de St. Victor w Liberte
prawdziwą i bezstronną napisał ocenę tego obrazu"; [W. GASZTOWTT], „Kronika paryska", Tygodnik Ilustrowany,
1874, nr 338, s. 386.

7 Zob. ZGÓRNIAK, Matejko w Paryżu..., s. 222-224.

8 E. N. T. [Mścisław Edgar TREPKA], „Edmond About", Tygodnik Ilustrowany, 1885, nr 109 (31 I), s. 79.

9 Ibid., s. 80.

10 Karol BRZEZICKI, „Venceslas Gasztowtt. Sa vie. - Ses oeuvres (1844-1920)", Bulletin Polonais, 1920, nr 381
(Avril), s. 77-84; Noe GRUSS, Szkoła polska w Paryżu, Warszawa 1962, s. 238-252.
 
Annotationen