Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Danzig> [Hrsg.]; Zakład Historii Sztuki <Danzig> [Hrsg.]
Porta Aurea: Rocznik Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Gdańskiego — 19.2020

DOI Heft:
Gratulationes et vota
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.54671#0018
Lizenz: Creative Commons - Namensnennung

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Małgorzata Omilanowska jest osobą nieprzeciętnie utalentowaną. Ogromną
wiedzę i moc intelektualną, zdobyte solidnym i wszechstronnym wykształce-
niem, łączy z wrodzonym darem oratorskim i błyskotliwością, płynną znajo-
mością kilku języków obcych, rzadko spotykanym zmysłem organizacyjnym
oraz wyjątkową pracowitością. Te nieprzeciętne walory intelektualne pozwoliły
Jej osiągnąć szczególne uznanie w kręgach ludzi nauki i kultury, co znalazło
wyraz w powierzaniu Jej najwyższych stanowisk państwowych. Należy bez wąt-
pienia do grona osób obdarzanych wyjątkowym autorytetem w środowisku ludzi
nauki i kultury, a przede wszystkim wśród osób związanych z ochroną dziedzictwa
kulturalnego. Dla mnie, który śledzi od lat Jej naukową drogę z pozycji starszego
kolegi, a nie raz i recenzenta, godne podziwu jest Jej odkrywcze spojrzenie na róż-
nego rodzaju uwikłania architektury w mechanizmy władzy oraz w procesy spo-
łeczne w Polsce i na obszarach Europy Środkowej i Wschodniej na przełomie XIX
i XX wieku i w wieku XX. Z kolei jej artykuły poświęcone warszawskiemu Pałacowi
Kultury czy sanktuarium w Licheniu dotykają tak ważnych zjawisk, jak postkolonia-
lizm i posttotalitaryzm w architekturze, czy też jako instrument identyfikacji histo-
rycznej, religijnej i narodowej w postkomunistycznej Polsce. Książka Małgorztaty
Omilanowskiej o warszawskiej architekturze komercyjnej doby wielkomiejskiej
jest jednym z najważniejszych opracowań naukowych poświęconych analizie
formy i funkcji budynku użyteczności publicznej.
Andrzej Rottermund
f
W czasie ponad dwóch i pół tysiąca dni, jakie spędziłem w Ministerstwie Kul-
tury i Dziedzictwa Narodowego, nie pamiętam postaci tak świetnie pasującej
do resortu jak Małgorzata Omilanowska. Może to jedynie moje przekonanie,
ale z pewnością gruntownie uzasadnione.
W efekcie objęcia nowej funkcji przez Jacka Wekslera w kierownictwie
Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego powstała dość istotna luka.
Ponieważ jestem dość wymagający, poszukiwania właściwej kandydatury
zaczęły się przeciągać. Problemem tym dzieliłem się przy rozmaitych okazjach
aż do momentu, gdy Anda Rottenberg wskazała na prof. Małgorzatę Omilanow-
ską. Przy tej okazji lojalnie uprzedziła, że jej współpraca przy realizacji wystawy
w Berlinie (na okoliczność tysiąclecia polsko-niemieckiego sąsiedztwa) do łat-
wych nie należała, ale efektywna i interesująca z pewnością była. Postanowiłem
spotkać się z panią profesor i - krótko mówiąc - dokonać weryfikacji zdoby-
tych wiadomości. Doskonale pamiętam, jak uśmiechnięta i jednocześnie pewna
siebie pani profesor wkroczyła do mojego gabinetu. W duchu pomyślałem:
„łatwo nie będzie”. Niezwykle krótko opisałem Jej sytuację, moje oczekiwania,
zakres odpowiedzialności i zadałem kilka pytań. Na każde otrzymałem odpo-
wiedź „TAK” lub „zgoda”. Żadnych dodatkowych warunków, pytań, kluczenia,

17
 
Annotationen