IRENA TURNAU
II. 13. Murarze na rusztowaniu i gaszenie wapna na Pomorzu Zachodnim około 1770 r.
rys. D. Chodowiecki, ryt. Schuster. (Fot. A. Skarżyńska)
5. UBIÓR ZAWODOWY JAKO ODZIEŻ OCHRONNA
Dochodzimy tu do najbardziej nowoczesnych za-
gadnień ubioru zawodowego ułatwiającego wykony-
wanie określonych prac fizycznych i umysłowych
w szczególnie trudnych warunkach. Sięgnąć należy
zwłaszcza do powstawania ubiorów ochronnych po-
trzebnych do pełnienia szczególnie trudnych zawodów.
Krzyżują się przy tym tendencje do naśladowania
modnego ubioru, a więc kryteria estetyczne, z tenden-
cjami do jak najlepszego przygotowania ubioru zawo-
dowego do spełniania funkcji odzieży ochronnej. Cho-
dzi tu przy tym albo o ochronę całego ciała, albo tylko
głowy, rąk czy nóg, czyli o pełne komplety ubioru za-
wodowego, albo też o jego szczególnie istotne fragmen-
ty. Osobnym zagadnieniem są fartuchy chroniące resz-
tę codziennej odzieży przy ciężkiej pracy fizycznej. Od
średniowiecza do końca XVIII w. ubiór używany przy
pracy fizycznej był zawsze najkrótszym i względnie
dopasowanym wariantem panującej mody męskiej
i kobiecej. Nie mogły wchodzić w grę długie i fał-
dziste ubiory, których używali jedynie nadzorcy ro-
botników, np. murarzy warszawskich w końcu
45 HUSA i inni, Homo faber, jw., s. 162—205; — E. EGG,
Die Tiroler Bergmannskleidung im Wandel der Zeiten,
„Waffen und Kosttimkunde”, III, 1961, Heft 2, s. 81—90.
XVIII w. Charakterystyczne jest podobieństwo kroju
ubiorów roboczych np. robotników budowlanych, któ-
rzy jednak przy wyrobie wapna gaszonego w XVIII w.
mają już nakrycia głowy i ochronne fartuchy. Intere-
sujące są prowizoryczne przeróbki zwykłej codziennej
odzieży, przy określonym typie pracy fizycznej, np.
przez jej skrócenie.
Problem odzieży ochronnej rozpatrywać będziemy
na podstawie ubiorów zawodowych osłaniających
szczególne części ciała człowieka. Na początek inte-
resuje nas ochrona głowy. Specjalne nakrycia gło-
wy spotyka się przede wszystkim w ubiorze górni-
czym. Na wszystkich ilustracjach przedstawiających
niemieckich, tyrolskich, czeskich czy polskich górni-
ków pracujących pod ziemią górnicy noszą, niezależ-
nie od branży, kaptury lub wysokie spiczaste czapki.
Kaptury występują np. na ilustracjach pochodzących
z górnictwa kruszcowego w Czechach z początku XVI
w. lub w Tyrolu 45. Drzeworyty Rożdżeńskiego z
Officina Ferraria wydanej w 1612 r. dotyczące pol-
skiego górnictwa żelaza, a także sztychy Wilhelma
Hondiusa z 1645 r. ukazujące pracę w górnictwie soli
w Wieliczce przedstawiają wysokie, spiczaste czapy46.
46 m. ŻYWIRSKA, Saliny wielickie w sztychach Wilhelma
Hondiusa, „Biul. Hist. Sztuki” XVI, 1954, nr 4, s. 420—432.
130
II. 13. Murarze na rusztowaniu i gaszenie wapna na Pomorzu Zachodnim około 1770 r.
rys. D. Chodowiecki, ryt. Schuster. (Fot. A. Skarżyńska)
5. UBIÓR ZAWODOWY JAKO ODZIEŻ OCHRONNA
Dochodzimy tu do najbardziej nowoczesnych za-
gadnień ubioru zawodowego ułatwiającego wykony-
wanie określonych prac fizycznych i umysłowych
w szczególnie trudnych warunkach. Sięgnąć należy
zwłaszcza do powstawania ubiorów ochronnych po-
trzebnych do pełnienia szczególnie trudnych zawodów.
Krzyżują się przy tym tendencje do naśladowania
modnego ubioru, a więc kryteria estetyczne, z tenden-
cjami do jak najlepszego przygotowania ubioru zawo-
dowego do spełniania funkcji odzieży ochronnej. Cho-
dzi tu przy tym albo o ochronę całego ciała, albo tylko
głowy, rąk czy nóg, czyli o pełne komplety ubioru za-
wodowego, albo też o jego szczególnie istotne fragmen-
ty. Osobnym zagadnieniem są fartuchy chroniące resz-
tę codziennej odzieży przy ciężkiej pracy fizycznej. Od
średniowiecza do końca XVIII w. ubiór używany przy
pracy fizycznej był zawsze najkrótszym i względnie
dopasowanym wariantem panującej mody męskiej
i kobiecej. Nie mogły wchodzić w grę długie i fał-
dziste ubiory, których używali jedynie nadzorcy ro-
botników, np. murarzy warszawskich w końcu
45 HUSA i inni, Homo faber, jw., s. 162—205; — E. EGG,
Die Tiroler Bergmannskleidung im Wandel der Zeiten,
„Waffen und Kosttimkunde”, III, 1961, Heft 2, s. 81—90.
XVIII w. Charakterystyczne jest podobieństwo kroju
ubiorów roboczych np. robotników budowlanych, któ-
rzy jednak przy wyrobie wapna gaszonego w XVIII w.
mają już nakrycia głowy i ochronne fartuchy. Intere-
sujące są prowizoryczne przeróbki zwykłej codziennej
odzieży, przy określonym typie pracy fizycznej, np.
przez jej skrócenie.
Problem odzieży ochronnej rozpatrywać będziemy
na podstawie ubiorów zawodowych osłaniających
szczególne części ciała człowieka. Na początek inte-
resuje nas ochrona głowy. Specjalne nakrycia gło-
wy spotyka się przede wszystkim w ubiorze górni-
czym. Na wszystkich ilustracjach przedstawiających
niemieckich, tyrolskich, czeskich czy polskich górni-
ków pracujących pod ziemią górnicy noszą, niezależ-
nie od branży, kaptury lub wysokie spiczaste czapki.
Kaptury występują np. na ilustracjach pochodzących
z górnictwa kruszcowego w Czechach z początku XVI
w. lub w Tyrolu 45. Drzeworyty Rożdżeńskiego z
Officina Ferraria wydanej w 1612 r. dotyczące pol-
skiego górnictwa żelaza, a także sztychy Wilhelma
Hondiusa z 1645 r. ukazujące pracę w górnictwie soli
w Wieliczce przedstawiają wysokie, spiczaste czapy46.
46 m. ŻYWIRSKA, Saliny wielickie w sztychach Wilhelma
Hondiusa, „Biul. Hist. Sztuki” XVI, 1954, nr 4, s. 420—432.
130