Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 32.1970

DOI Artikel:
Recenzje - Polemiki
DOI Artikel:
Bieniecki, Zdzisław: Walter Hentschel: "Die sächsische Baukunst des 18. Jahrhunderts in Polen", Berlin 1967
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.47895#0365

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
RECENZJE — POLEMIKI

cej się przyswojeniem za pośrednictwem Longuelune
elementów francuskich. Nie przypisuje przeto wtięk-
szego znaczenia wpływom dawniejszego kierunku, re-
prezentowanego przez przypadającą na panowanie
Augusta Mocnego wcześniejszą fazę, zwłaszcza wobec
małej liczby zrealizowanych obiektów i przy braku
szerszej znajomości przeważających wówczas projek-
tów nie urzeczywistnionych. Odosobnione przejawy
uważa za nietypowe (późne nawiązanie do war-
szawskiego Pałacu Błękitnego w pałacu opackim w
Oliwie) bądź nieistotne ze względu na przynależność
architekta do Urzędu Budowlanego (posłużenie się
^wnętrzem Wielkiego Salonu z Ogrodu Saskiego w
Warszawie jiako wzorem dla Białej Sali pałacu wila-
nowskiego). Dopuszcza wszakże możliwość oddziały-
wania Pałacu Mniszchów, jako zdającego się stanowić
najwcześniejszy w Warszawie przykład francuskiego
założenia dziedzińcowego i dachu mansardowego, za-
strzegając się wprawdzie, że potwierdzenie słuszności
wyrażonego przypuszczenia wymaga wyjaśnienia wie-
lu otwartych zagadnień z zakresu architektury war-
szawskiej. W przeciwieństwie do wcześniejszej, w póź-
niejszej fazie, charakteryzującej isię większą liczebno-
ścią realizacji i pojawieniem się elementów francus-
kich, autor widzi znaczne wzmożenie się oddziaływa-
nia wpływów saskich, czemu sprzyjała tradycyjna pro-
francuska orientacja artystyczna magnackich kręgów
społeczeństwa polskiego. Wzrost wpływów nowego
kierunku architektury saskiej przypisuje głównie twór-
czości Carla Friedricha Póppelmanna (zwłaszcza war-
szawski pałac Sułkowskich, zamki: warszawski i gro-
dzieński), a przede wszystkim Jana Zygmunta Deybla
ze względu na jego ożywioną działalność dla Zlece-
niodawców polskich, zawdzięczaną Zdolności odpowie-
dzenia ich upodobaniom przez złagodzenie powściągli-
wości nowego stylu silniejszą dekoracyjnością, przeję-
tą z wcześniejszego okresu. Nie umniejszając możli-
wości bezpośredniego oddziaływania inspiracji fran-
cuskich, Autor w konkluzji skłonny jest więc przypi-
sywać działalności saskiej przyczynienie się do ich
szybkiego rozpowszechnienia w środowisku magnac-
kim. Za nie wyjaśnione jeszcze uważa zagadnienie od-
działywania stylu saskiego na warszawskie budowle
mieszczańskie, dostrzegając w nich jednak jego prze-
jawy, co przypisuje prawdopodobieństwu udziału pod-
rzędnych Sił Urzędu Budowlanego, skłonnych wobec
niewielkiej wysokości otrzymywanego wynagrodzenia
do poszukiwania ubocznych zarobków przy wykony-
waniu zamówień prywatnych. Autor opowiada się na-
tomiast za możliwością znacznego wpływu saskiej
sztuki planowania ogrodów, wywieranego przez wczes-
ne, gdyż już w latach dwudziestych XVIII w., po-
wstanie rozwiązań (warszawskie ogrody: Saski i Pa-
łacu Błękitnego), które w konsekwentym wykształce-
niu osiowych założeń o środkowych parterach i przy-
legających do nich partiach boskietowych musiały od-
działywać przykładem. Także Kanał Ujazdowski nie-
spotykaną uprzednio w Polsce skalą i pierwszym na-
wiązaniem do przykładu wersalskiego zdaje się —
zdaniem Autora — zaważyć na rozwoju polskiej ar-
chitektury ogrodowej w. XVIII, stając się w sprzyja-
jących warunkach po większej części nizinnego i ob-
fitującego w wodę kraju wzorem dla licznych naśla-
dowców (Wolbórz, Choroszcz, Nieborów, Krystynopol,
Oliwa).
W dalszym ciągu swych wywodów Autor wyraża
przękonanie, że wpływy architektury saskiej na pol-
ską nie ustały z zakończeniem panowania Augusta III,
lecz dawały o sobie znać jeszcze za Stanisława Augu-
sta. Ciągłość ich widzi zaś w spowodowanym zasto-

jem budowlanym w Saksonii pozostaniu w Warszawie
wszystkich (oprócz Knóbla) architektów dawnego U-
rzędu Budowlanego i napływie nowych pochodzenia
saskiego .(Johann Gottlieb iSchutz, Johann Christian
Kamsetzer, Karl Friedrich Weinert i planista ogrodów
Johann Christian Schuch), zastrzegając się wprawdzie,
że włączająca się w nurt sztuki polskiej czasów
Oświecenia twórczość ich nie może być określana już
jako saska, podobnie jak przypadająca na okres ich
samodźiblności artystycznej 'twórczość Schrógera i Zu-
ga. Nie podając w wątpliwość znaczenia bezpośred-
niego zetknięcia się ze spuścizną starożytności i prze-
nikania prądów ogólnoeuropejskich, Autor dostrzega
jeszcze jeden przejaw kontynuacji wpływów saskich
w oddziaływaniu teoretycznych publikacji Krubsaciu-
sa na zapoczątkowanie zwrotu w kierunku klasycyz-
mu w architekturze polskiej, a kładąc nacisk na za-
kres tego oddziaływania skłonny jest uzależniać je od
uprzedniej działalności saskiej w Polsce. W zakończe-
niu rozdziału Autor na charakterystycznych przykła-
dach ukazuje pokrótce zwiąźki z późniejszymi dzieja-
mi Polski budowli saskich, przeciwstawiając ich zna-
czeniu jako zabytków historii ujemną na ogół ocenę
wpływu rządów królów z dynastii Wóttiinów na loisy
naszego kraju.
Rozdział końcowy stanowi suplement zawierający,
jak wspomniano: rozwiązanie użytych skrótów, nie-
zwykle obfite, bo sięgające ogólnej liczby 1475, przy-
pisy do poszczególnych rozdziałów, aneksy stanowiące
przedruk ważniejszych dokumentów i fragmentów ko-
respondencji artystycznej, spisy ilustracji w części tek-
stowej oraz ilustracyjnej, wykaz literatury obejmu-
jący 137 pozycji bibliograficznych, a także indeksy ar-
tystów i rzemieślników, jak również miejscowości i
budowli.
*
* *
Jak wynika z pobieżnego nawet przeglądu treści
książki, dokładne jej rozpatrzenie wykracza ze wzglę-
du na rozległość problematyki i mnogość szczegółów
poza ograniczony zakres ogólnej oceny. Pozostawiając
więc analizę zagadnień szczegółowych bardziej kom-
petentnym, gdyż bliżej zajmującym się nimi bada-
czom, należy tutaj poprzestać na spostrzeżeniach od-
noszących się do spraw o zasadniczym znaczeniu i do-
tyczących całości rozpatrywanej publikacji.
Imponująca obfitością materiału faktograficznego,
ale w warstwie interpretacyjnej będąca wyrazem su-
biektywnych poglądów Autora, książka prof. Hent-
schla, jak każde tak obszerne dzieło, ma niezaprze-
czalne walory, a zarazem nie jest wolna od usterek
i błędów.
Do pierwszych przede wszystkim należy godny sza-
cunku trud badawczy autora, włożony w sumienne
przebadanie obfitego zasobu archiwalnych materiałów
graficznych, a zwłaszcza rękopiśmiennych, trudnych
już z samej natury tych ostatnich, głównie zaś ze
względu na konieczny po temu, ogromny nakład cza-
su, do wykorzystania przez — na ogół dorywczo prze-
bywających w Dreźnie — badaczy polskich. Na uzna-
pie zasługuje przy tym należyta identyfikacja wielu
uprzednio nie rozpoznanych bądź mylnie określanych
rysunków (np. dawnego kościoła i klasztoru bonifra-
trów na terenie Włączonym w obręb Ogrodu Saskie-
go oraz plansz projektu ich nowego zespołu kościelno-
-klasztomego przy ul. Bonifraterskiej, uważanych do-
tychczas, zgodnie z zamieszczonym na nich błędnym
opisem, za odnoszące się do Szpitala Dzieciątka Jezus

355
 
Annotationen