RECENZJE — KSIĄŻKI
p. Mossakowskiej, która wymienia w bibliografii
dotyczącej dagerotypów z kolekcji Jędrzeja Kry-
sińskiego katalogi innych, późniejszych wystaw.
Jedynym istotnym mankamentem pracy prze-
znaczonej przecież nie tylko dla wąskiej grupy spec-
jalistów, ale mającej służyć szerszemu gronu osób
zainteresowanych dagerotypią, jest brak informacji
o występujących w katalogu dagerotypistach,
danych dotyczących icli biografii, dorobku i czasu
funkcjonowania prowadzonych przez nich zakładów.
Informacja taka nie tylko wzbogaciłaby wiedzę
czytelników na temat historii dagerotypii, ale poz-
woliłaby pełniej ocenić wartość zachowanych w pol-
skich zbiorach dagerotypów.
Zapewne zarówno wzgląd na konieczne ograni-
czenie rozmiarów książki jak i stan zachowania
niektórych obiektów nie pozwoliłby na zamiesz-
czenie reprodukcji wszystkich opracowanych w ka-
talogu dagerotypów. Tym niemniej część ilustra-
cyjna jest obszerna i niezwykle interesująca, zdję-
cia zaś wykonane na dużym poziomie. Trzeba tu
szczególnie podkreślić trudność wykonywania re-
produkcji fotograficznycli dagerotypów, które wi-
doczne są wyraźnie tylko przy odpowiednim usta-
wieniu. Większość reprodukcji jest dziełem Jerzego
Langdy z Pracowni Fotograficznej Instytutu Sztu-
ki PAN.
Praca Wandy Mossakowskiej wydana została
dla uczczenia 150-tej rocznicy ogłoszenia wynalazku
Daguerre'a, od której to daty liczy się historia fo-
tografii. Należy żałować, że Wydawnictwo Zakładu
Narodowego im. Ossolińskicli zdecydowało się
wydrukować tę cenną i tak bardzo potrzebną
książkę w śmiesznym nakładzie 1500 egzemplarzy.
Jest to dowód niezrozumienia zarówno wartości
pracy jak i potrzel) rynku czytelniczego. Pierwszy
w Polsce katalog dagerotypów jest i będzie poszu-
kiwany przez historyków, muzeologów, kolekcjo-
nerów i zwykłych miłośników sztuki fotograficz-
nej. Ponadto zastrzeżenia budzą rozmiary dołączo-
nej do książki erraty. Natomiast oprawę graficzną
katalogu określić można jako staranną i udaną.
p. Mossakowskiej, która wymienia w bibliografii
dotyczącej dagerotypów z kolekcji Jędrzeja Kry-
sińskiego katalogi innych, późniejszych wystaw.
Jedynym istotnym mankamentem pracy prze-
znaczonej przecież nie tylko dla wąskiej grupy spec-
jalistów, ale mającej służyć szerszemu gronu osób
zainteresowanych dagerotypią, jest brak informacji
o występujących w katalogu dagerotypistach,
danych dotyczących icli biografii, dorobku i czasu
funkcjonowania prowadzonych przez nich zakładów.
Informacja taka nie tylko wzbogaciłaby wiedzę
czytelników na temat historii dagerotypii, ale poz-
woliłaby pełniej ocenić wartość zachowanych w pol-
skich zbiorach dagerotypów.
Zapewne zarówno wzgląd na konieczne ograni-
czenie rozmiarów książki jak i stan zachowania
niektórych obiektów nie pozwoliłby na zamiesz-
czenie reprodukcji wszystkich opracowanych w ka-
talogu dagerotypów. Tym niemniej część ilustra-
cyjna jest obszerna i niezwykle interesująca, zdję-
cia zaś wykonane na dużym poziomie. Trzeba tu
szczególnie podkreślić trudność wykonywania re-
produkcji fotograficznycli dagerotypów, które wi-
doczne są wyraźnie tylko przy odpowiednim usta-
wieniu. Większość reprodukcji jest dziełem Jerzego
Langdy z Pracowni Fotograficznej Instytutu Sztu-
ki PAN.
Praca Wandy Mossakowskiej wydana została
dla uczczenia 150-tej rocznicy ogłoszenia wynalazku
Daguerre'a, od której to daty liczy się historia fo-
tografii. Należy żałować, że Wydawnictwo Zakładu
Narodowego im. Ossolińskicli zdecydowało się
wydrukować tę cenną i tak bardzo potrzebną
książkę w śmiesznym nakładzie 1500 egzemplarzy.
Jest to dowód niezrozumienia zarówno wartości
pracy jak i potrzel) rynku czytelniczego. Pierwszy
w Polsce katalog dagerotypów jest i będzie poszu-
kiwany przez historyków, muzeologów, kolekcjo-
nerów i zwykłych miłośników sztuki fotograficz-
nej. Ponadto zastrzeżenia budzą rozmiary dołączo-
nej do książki erraty. Natomiast oprawę graficzną
katalogu określić można jako staranną i udaną.