RECENZJE — KSIĄŻKI
zdawało się rokować, iż młody rycerski monarcha
po śmierci Maksymiliana I osiągnie cesarską koronę.
Rozdział VI (s. 54—60) przedstawia oddziały-
wanie statuetki i jej późniejszą historię. Rozpatru-
jąc stosunek statuetki do projektowanego konnego
pomnika Franciszka I, który miał zostać odlany
przez Francesca Rustici (1474—1554) dawnego
ucznia Leonarda. Autorka uznaje, iż wzmianki
o odlaniu przez Rusticiego konia, odnoszą się nie
do monumentalnego pomnika lecz raczej do nie-
wielkiego modelu gdyż, jak pisze Vasari, próba
dużego odlewu nie powiodła się. Zdaniem Autorki
król Francji wykorzystał pod koniec swego życia
statuetkę Leonarda pragnąc wprowadzić ją jako
element dekoracji swej paradnej zbroi, do której
zachował się rysunkowy projekt. Uznać to należy
za jeszcze jeden dowód, iż statuetka z Budapesztu
identyczna jest z modelem wykonanym przez
Leonarda dla Franciszka I. Wyjaśniając rolę, jaką
odegrał Leone Leoni w popularyzacji leonardow-
skiego pierwowzoru, Autorka zwraca uwagę na
problem zamawiania kopii w brązie przez króla
Franciszka I. Kopie rzeźb miał dla niego wykony-
wać zarówno Primatiecio jak Leone Leoni. Jak
pisze Lomazzo w jego rękach znalazła się statuetka
wykonana przez Leonarda. Leone nie tylko wykonał
jej kopię, ale także stworzył pewne warianty
zmieniając postacie. Statuetki te znajdują się
w kilku zbiorach muzealnych i kolekcjach prywat-
nych. Odtwarzając hipotetyczne losy rzeźby wyko-
iianej przez Leonarda Maria G. Agghazy przy-
puszcza, że w XVII wieku znalazła się ona w Rzy-
mie, najprawdopodobniej dzięki kardynałowi Fran-
cesco Barberini lub jego sekretarzowi Casiano del
Pozzo. Następnie została nabyta tamże, razem
z innymi 82 małymi brązami, przez Istvana Fe-
renczy pomiędzy rokiem 1818 a 1824. Autorka
kończy ten rozdział zarysem historii badań nad
budapesztańską statuetką oraz nad wykonanymi
według niej kopiami (s. 56—60).
Appendix (s. 61—70) zawiera omówienie bre-
tońskicli cyklów legend oraz śladów ich recepcji
w literaturze i sztuce, również u Leonarda. Omó-
wiwszy rycerską literaturę dworską czasów śred-
niowiecza, szczególnie znaczenie legendy króla
Artura i „dziewięciu dzielnych" (Neuf Preux),
Autorka szuka przejawów jej znajomości w dorobku
Leonarda. Pozwala to jej stwierdzić, że statuetka
z Budapesztu nie była w twórczości Leonarda
niespodziewanym novum, lecz z jednej strony
ukoronowaniem prowadzonych przez artystę po-
szukiwań formalnych, z drugiej zaś, zogniskowa-
niem różnorakich zjawisk kulturowych epoki i śro-
dowiska społecznego w którym powstała.
Książkę zamykają przypisy (s. 71 —86) w liczbie
336, zawierające bogaty aparat naukowy, świad-
czący o solidności warsztatu i głębokiej erudycji
Autorki.
Praca Marii G. Agghazy jest przykładem, jakie
można uzyskać efekty stosując metody współ-
czesnej historii sztuki. Sporna dotychczas kwestia
autorstwa statuetki z Budapesztu, poddana nowej
pogłębionej, wszechstronnej analizie z uwzględnie-
niem wyników badań technologicznycli oraz kon-
tekstu kulturowego, została jak się wydaje defini-
tywnie rozstrzygnięta. Niewątpliwą zasługą Autorki
jest, iż w chwili podejmowania badań, nie poddała
się obiegowym poglądom wiążącym rzeźbę z pra-
cami Leonarda nad konnymi pomnikami Sforzy
i Trivulzia. Potrafiła podejść do niej, jak do obiektu
o którym niewiele wiadomo, wobec czego należało
poddać go szczegółowej interpretacji. Wynikiem
tego jest nie tylko potwierdzenie autorstwa Leo-
narda, lecz także zidentyfikowanie osoby jeźdźca
oraż pogłębiona interpretacja treści. Z tej przy-
czyny, książka może wzbudzić zainteresowanie
nie tylko historyków sztuki, do których jest
adresowana, lecz także przedstawicieli pokrewnych
dyscyplin naukowych. Jest bowiem interesującym
przyczynkiem do szerszego problemu, jakim jest
funkcjonowanie średniowiecznej tradycji rycerskiej
w kulturze czasów odrodzenia na terenie Francji
i Italii. Niewielka objętość, przystępność nauko-
wego dowodzenia, dobrze dobrany materiał ilustra-
cyjny, powodują, iż powinna ona dotrzeć także do
szerszego kręgu odbiorców zainteresowanych posta-
cią wielkiego artysty. Specjaliści mają w niej do
dyspozycji obszerny aparat naukowy w postaci
przypisów. Przytaczana literatura jest bardzo
starannie dobrana, lecz jak w prawie każdej
publikacji naukowej, także i w niej wskazać
można pewne luki. Ponieważ Autorka bardzo
wiele uwagi poświęca zagadnieniu „dziewięciu
196
zdawało się rokować, iż młody rycerski monarcha
po śmierci Maksymiliana I osiągnie cesarską koronę.
Rozdział VI (s. 54—60) przedstawia oddziały-
wanie statuetki i jej późniejszą historię. Rozpatru-
jąc stosunek statuetki do projektowanego konnego
pomnika Franciszka I, który miał zostać odlany
przez Francesca Rustici (1474—1554) dawnego
ucznia Leonarda. Autorka uznaje, iż wzmianki
o odlaniu przez Rusticiego konia, odnoszą się nie
do monumentalnego pomnika lecz raczej do nie-
wielkiego modelu gdyż, jak pisze Vasari, próba
dużego odlewu nie powiodła się. Zdaniem Autorki
król Francji wykorzystał pod koniec swego życia
statuetkę Leonarda pragnąc wprowadzić ją jako
element dekoracji swej paradnej zbroi, do której
zachował się rysunkowy projekt. Uznać to należy
za jeszcze jeden dowód, iż statuetka z Budapesztu
identyczna jest z modelem wykonanym przez
Leonarda dla Franciszka I. Wyjaśniając rolę, jaką
odegrał Leone Leoni w popularyzacji leonardow-
skiego pierwowzoru, Autorka zwraca uwagę na
problem zamawiania kopii w brązie przez króla
Franciszka I. Kopie rzeźb miał dla niego wykony-
wać zarówno Primatiecio jak Leone Leoni. Jak
pisze Lomazzo w jego rękach znalazła się statuetka
wykonana przez Leonarda. Leone nie tylko wykonał
jej kopię, ale także stworzył pewne warianty
zmieniając postacie. Statuetki te znajdują się
w kilku zbiorach muzealnych i kolekcjach prywat-
nych. Odtwarzając hipotetyczne losy rzeźby wyko-
iianej przez Leonarda Maria G. Agghazy przy-
puszcza, że w XVII wieku znalazła się ona w Rzy-
mie, najprawdopodobniej dzięki kardynałowi Fran-
cesco Barberini lub jego sekretarzowi Casiano del
Pozzo. Następnie została nabyta tamże, razem
z innymi 82 małymi brązami, przez Istvana Fe-
renczy pomiędzy rokiem 1818 a 1824. Autorka
kończy ten rozdział zarysem historii badań nad
budapesztańską statuetką oraz nad wykonanymi
według niej kopiami (s. 56—60).
Appendix (s. 61—70) zawiera omówienie bre-
tońskicli cyklów legend oraz śladów ich recepcji
w literaturze i sztuce, również u Leonarda. Omó-
wiwszy rycerską literaturę dworską czasów śred-
niowiecza, szczególnie znaczenie legendy króla
Artura i „dziewięciu dzielnych" (Neuf Preux),
Autorka szuka przejawów jej znajomości w dorobku
Leonarda. Pozwala to jej stwierdzić, że statuetka
z Budapesztu nie była w twórczości Leonarda
niespodziewanym novum, lecz z jednej strony
ukoronowaniem prowadzonych przez artystę po-
szukiwań formalnych, z drugiej zaś, zogniskowa-
niem różnorakich zjawisk kulturowych epoki i śro-
dowiska społecznego w którym powstała.
Książkę zamykają przypisy (s. 71 —86) w liczbie
336, zawierające bogaty aparat naukowy, świad-
czący o solidności warsztatu i głębokiej erudycji
Autorki.
Praca Marii G. Agghazy jest przykładem, jakie
można uzyskać efekty stosując metody współ-
czesnej historii sztuki. Sporna dotychczas kwestia
autorstwa statuetki z Budapesztu, poddana nowej
pogłębionej, wszechstronnej analizie z uwzględnie-
niem wyników badań technologicznycli oraz kon-
tekstu kulturowego, została jak się wydaje defini-
tywnie rozstrzygnięta. Niewątpliwą zasługą Autorki
jest, iż w chwili podejmowania badań, nie poddała
się obiegowym poglądom wiążącym rzeźbę z pra-
cami Leonarda nad konnymi pomnikami Sforzy
i Trivulzia. Potrafiła podejść do niej, jak do obiektu
o którym niewiele wiadomo, wobec czego należało
poddać go szczegółowej interpretacji. Wynikiem
tego jest nie tylko potwierdzenie autorstwa Leo-
narda, lecz także zidentyfikowanie osoby jeźdźca
oraż pogłębiona interpretacja treści. Z tej przy-
czyny, książka może wzbudzić zainteresowanie
nie tylko historyków sztuki, do których jest
adresowana, lecz także przedstawicieli pokrewnych
dyscyplin naukowych. Jest bowiem interesującym
przyczynkiem do szerszego problemu, jakim jest
funkcjonowanie średniowiecznej tradycji rycerskiej
w kulturze czasów odrodzenia na terenie Francji
i Italii. Niewielka objętość, przystępność nauko-
wego dowodzenia, dobrze dobrany materiał ilustra-
cyjny, powodują, iż powinna ona dotrzeć także do
szerszego kręgu odbiorców zainteresowanych posta-
cią wielkiego artysty. Specjaliści mają w niej do
dyspozycji obszerny aparat naukowy w postaci
przypisów. Przytaczana literatura jest bardzo
starannie dobrana, lecz jak w prawie każdej
publikacji naukowej, także i w niej wskazać
można pewne luki. Ponieważ Autorka bardzo
wiele uwagi poświęca zagadnieniu „dziewięciu
196