145
ANNA WIERZBICKA
Warszawa, Instytut Sztuki PAN
Polsko-francuski krytyk Waldemar George
ije^o poglądy na sztukę*
Dnia 25 listopada 1932 r. w warszawskim Instytucie Propagandy Sztuki przy
ul. Królewskiej 13 odbył się odczyt polsko-francuskiego krytyka Waldemara Geor-
ge'a, właściwie Jerzego Waldemara Jarocińskiego. Odczyt ten wywołał wiele
komentarzy w polskiej prasie. Powodem była nie tylko treść referatu, w którym George
przedstawił teorię lansowanego wówczas przez siebie kierunku zwanego neohumani-
zmem, ale także osoba prelegenta. Podczas odczytu bowiem malarz Eliasz Kanarek za-
protestował przeciwko wygłaszaniu przez doskonale znającego język polski krytyka,
łodzianina z pochodzenia, referatu w języku francuskim1. Pomimo protestu Kanarka Geo-
rge zagaił odczyt przepraszając w świetnej polszczyźnie, że w dalszym ciągu zmuszony
będzie przemawiać po francusku, ponieważ w tym języku napisał książkę, z której odczyta
celniejsze ustępy2. Parę dni po tym wydarzeniu krytyk umieścił też wyjaśnienie w prasie.
Dziękując za poparcie Janowi Tarnowskiemu, Konradowi Winklerowi i Edwardowi Wo-
ronieckiemu twierdził, iż artyści wszystkich ugrupowań mogą zaświadczyć, że popieram
w sposób najbardziej bezinteresowny większość manifestacji sztuki polskiej, naprawdę
godnych tego imienia3. W odpowiedzi Eliasz Kanarek przypomniał czytelnikom swoje spo-
tkanie z Waldemarem George'em w Paryżu w 1923 r., w redakcji czasopisma „L'Amour de
1'Art", kiedy to krytyk udawał, że nie rozumie po polsku4. Ówczesne zachowanie Geor-
ge'a tłumaczyć można jedynie faktem, że zajmując już wówczas prestiżowe stanowisko
sekretarza redakcji poczytnego pisma chciał uchodzić za Francuza. Zmienił przecież swo-
je nazwisko na bardziej francuskie i przyjął obywatelstwo kraju, w którym mieszkał.
Wygłoszony w IPS-ie referat La crise de 1'art et la crise de 1'homme, który znamy
jedynie ze streszczenia w „Kurierze Polskim", był wykładnikiem ówczesnych poglądów
* Niniejszy tekst jest fragmentem przygotowywanej przez autorkę publikacji dotyczącej krytyków polsko-francuskich
działających w dwudziestoleciu międzywojennym we Francji. Serdecznie dziękuję dr hab. Joannie Sosnowskiej oraz dr.
Tomaszowi Grygielowi za cenne uwagi i wskazówki bibliograficzne, pomocne przy pisaniu tego artykułu.
1 Francuz w Instytucie Propagandy Sztuki i kawiarni w Warszawie a niegrzeczny Kanarek, „Kurier Łódzki" 1932, nr
335, s. 10; „Pan się wstydzi polskiego języka!" Incydent na odczycie Francuza, „Nowy Dziennik" 1932, nr 325, s. 10;
„Pamiętasz, ty świnio!?..." Niesłychane zajście, „Kurier Zachodni «Iskra»" (Sosnowiec) 1932, nr 281, s. 2.
2 „Pan się wstydzi polskiego języka!" ..., s. 10.
3 W. GEORGE, Korespondencja. Wyjaśnienie. Do redakcji „ Wiadomości Literackich", „Wiadomości Literackie" 1932,
nr 52, s. 6.
4 E. KANAREK, Korespondencja. Odpowiedź. Do redakcji „ Wiadomości Literackich ", „Wiadomości Literackie" 1932,
nr 53, s. 4.
ANNA WIERZBICKA
Warszawa, Instytut Sztuki PAN
Polsko-francuski krytyk Waldemar George
ije^o poglądy na sztukę*
Dnia 25 listopada 1932 r. w warszawskim Instytucie Propagandy Sztuki przy
ul. Królewskiej 13 odbył się odczyt polsko-francuskiego krytyka Waldemara Geor-
ge'a, właściwie Jerzego Waldemara Jarocińskiego. Odczyt ten wywołał wiele
komentarzy w polskiej prasie. Powodem była nie tylko treść referatu, w którym George
przedstawił teorię lansowanego wówczas przez siebie kierunku zwanego neohumani-
zmem, ale także osoba prelegenta. Podczas odczytu bowiem malarz Eliasz Kanarek za-
protestował przeciwko wygłaszaniu przez doskonale znającego język polski krytyka,
łodzianina z pochodzenia, referatu w języku francuskim1. Pomimo protestu Kanarka Geo-
rge zagaił odczyt przepraszając w świetnej polszczyźnie, że w dalszym ciągu zmuszony
będzie przemawiać po francusku, ponieważ w tym języku napisał książkę, z której odczyta
celniejsze ustępy2. Parę dni po tym wydarzeniu krytyk umieścił też wyjaśnienie w prasie.
Dziękując za poparcie Janowi Tarnowskiemu, Konradowi Winklerowi i Edwardowi Wo-
ronieckiemu twierdził, iż artyści wszystkich ugrupowań mogą zaświadczyć, że popieram
w sposób najbardziej bezinteresowny większość manifestacji sztuki polskiej, naprawdę
godnych tego imienia3. W odpowiedzi Eliasz Kanarek przypomniał czytelnikom swoje spo-
tkanie z Waldemarem George'em w Paryżu w 1923 r., w redakcji czasopisma „L'Amour de
1'Art", kiedy to krytyk udawał, że nie rozumie po polsku4. Ówczesne zachowanie Geor-
ge'a tłumaczyć można jedynie faktem, że zajmując już wówczas prestiżowe stanowisko
sekretarza redakcji poczytnego pisma chciał uchodzić za Francuza. Zmienił przecież swo-
je nazwisko na bardziej francuskie i przyjął obywatelstwo kraju, w którym mieszkał.
Wygłoszony w IPS-ie referat La crise de 1'art et la crise de 1'homme, który znamy
jedynie ze streszczenia w „Kurierze Polskim", był wykładnikiem ówczesnych poglądów
* Niniejszy tekst jest fragmentem przygotowywanej przez autorkę publikacji dotyczącej krytyków polsko-francuskich
działających w dwudziestoleciu międzywojennym we Francji. Serdecznie dziękuję dr hab. Joannie Sosnowskiej oraz dr.
Tomaszowi Grygielowi za cenne uwagi i wskazówki bibliograficzne, pomocne przy pisaniu tego artykułu.
1 Francuz w Instytucie Propagandy Sztuki i kawiarni w Warszawie a niegrzeczny Kanarek, „Kurier Łódzki" 1932, nr
335, s. 10; „Pan się wstydzi polskiego języka!" Incydent na odczycie Francuza, „Nowy Dziennik" 1932, nr 325, s. 10;
„Pamiętasz, ty świnio!?..." Niesłychane zajście, „Kurier Zachodni «Iskra»" (Sosnowiec) 1932, nr 281, s. 2.
2 „Pan się wstydzi polskiego języka!" ..., s. 10.
3 W. GEORGE, Korespondencja. Wyjaśnienie. Do redakcji „ Wiadomości Literackich", „Wiadomości Literackie" 1932,
nr 52, s. 6.
4 E. KANAREK, Korespondencja. Odpowiedź. Do redakcji „ Wiadomości Literackich ", „Wiadomości Literackie" 1932,
nr 53, s. 4.