24
Tadeusz Zadrożny
większa to chwała dla Mikołaja, że właśnie tego prześwietnego artystę - mistrza kamieniar-
skiego - zechciał postawić nad innymi rzemieślnikami, mistrzami i profesorami, że jego
właśnie Bernarda tak wyróżnił. Papież Mikołaj powołał Rossellina, obcego w Rzymie, do
kierowania pracami i licznymi uzdolnionymi wykonawcami, ale tytuł budowniczego za-
chował dla siebie44.
Relacje Mikołaja V i Rossellina to oczywiście nie jedyny dostrzeżony we Włoszech
XV stulecia i omówiony w literaturze przykład sięgania po etos Salomona i Hirama, za-
równo w zakresie modelowania i opisywania relacji władcy z artystą, jak też i w spełnia-
niu dzieł wielmożności, w tym ofiarnego wznoszenia przez ludzi możnych okazałych
budowli sakralnych. W literaturze dotyczącej mecenatu artystycznego w XV stuleciu
wskazywano na kilka zbliżonych przypadków i porównań nie zawsze w pełni adekwat-
nych, ponieważ wielu znanym postaciom praktykujących cnotę wielmożności, w tym tak-
że Kosmie Medyceuszowi, czyniącemu hojne fundacje in onore di Dio, nie stało ani
urodzenia, ani odpowiedniego urzędu, by w inny sposób niż przez magnificentiae, cnotę
bożych wzorów, Bernardo Rossellino pozycję i kunszt Hirama: Si Hiram quoque Tyrensem famosissimi templi Salomo-
nis non architectum, sed singularem aeris magistrum, opificemque aerarium, de sapientia, intelligentia, ac doctrina,
et de sculpendi arte, statuariaque, sacris libris apprime laudatum fuisse novimus; quanto nos majores Nicolao nostro
laudes largiri praebereque impellimur, qui suopte ingenio suaque industria multos quotidianorum operum variosque
praefectos non injuria constituit, atque illis omnibus Bernardum nostrum Florentinum preregregium latomorum magi-
strum unum praeesse voluit, cui ceteri omnes, sive operarii, sive bajuli, sive opifices, et cujuscumque gradus magistri
et professores juxta pontificias dumtaxat designationes ad unguem obtemperebat? ( Vita Nicolai V 145) - cyt za: MA-
GNUSON, op. cit., s. 213, 360-361; por. też, s. 55-65, 163-214; WESTFALL, op. cit., s. 167-168, 180-183.
44 HOLLINGSWORTH, op. cit., s. 242-243. Papież nie mógł uczynić inaczej, gdyż biblijny wzór króla Salomona,
nadający władcy prawo wyłączności do tytułu budowniczego Pańskiego, w tym wypadku został wzmocniony przez
wpływy myśli arystotelesowej. Mikołaj był znanym miłośnikiem Arystotelesa i promotorem studiów arystotelesowych,
w tym zaś środowisku zgodnie z doktryną Filozofa [scilicet Arystotelesa] za architekta mógł być uznany tylko człowiek
wiedzy, którego mądrość sięgała pierwszych przyczyn i zasad - architekci więcej wiedzą niż rzemieślnicy [...] są mą-
drzejsi od nich, ponieważ znają przyczyny tego, co zostało wytworzone (Metafizyka 981ab) - zob. ARYSTOTELES,
Metafizyka, tł., wstęp, kom. K. Leśniak, [w:] id., Dzieła wszystkie..., t. 2., s. 617. Kunszt architektoniczny był za sprawą
Arystotelesa, a wcześniej i Platona, pojmowany jako kunszt kierujący, sprawczy, pochodzący od arche, czyli początku
i zasady, a stąd już droga niedaleka i do źródła poznania, z którego wyprowadza się wiedzę, i do znajomości przyczyn,
która daje prawo do sprawowania władzy, i do jakiejkolwiek przyczyny sprawczej, która wprawia coś w ruch, ale przede
wszystkim do przyczyny najważniejszej, do Pierwszego Poruszyciela, do punkt wyjścia całego stworzenia. Co znamien-
ne, kunszt architekta u źródeł był zestawiany z kunsztem polityki - u Platona: król jest bliższy raczej wiedzy poznawczej
niż rękodzielniczej i w ogóle praktycznej [...] Ale architekt wszelki też sam nie pracuje tylko robotnikami rządzi [...]
Zatem słusznie można o nim powiedzieć, że ma w sobie wiedzę poznawczą [...] Wszyscy, których pojmujemy jako wład-
ców, bo stosują polecenia, czy nie znajdziemy, że oni zawsze wydają polecenia, aby coś powstało? [...] to nie jest rzecz
umiejętności królewskiej przewodzić nad tym, co nie ma duszy, jak przewodzi na przykład architekt. To jest umiejętność
szlachetniejsza. Jej polem są istoty żywe i ona ich dotyczy i zawsze posiada moc nad nimi (Polityk 259d-261c) -
PLATON, Polityk, [w:] id., Dialogi, tł., wstęp, obj. Wł. Witwicki, Kęty 1999, t. 2, s. 506-508; nie bez znaczenia dla
pojmowania roli architektury i pozycji architekta w okresie nowożytnym (choćby D. Barbaro [Commentarius in libro:]
Witruwiusz De Architectvra libri decem. Cvm commentariis Danielis Barbari. Venetiis 1567 s. 3 v. 44-53 [L. 1]) był fakt
uwydatnienia tego zestawienia i pokreślenie roli władcy, który jak architekt primurn in cognoscendo, secundum in
agendo, tertio in sciendo versatur - przez Marsilia Ficina we wstępie do tłumaczenia Polityka - zob. M. FICINO,
Argumentum in Platonis Librum de Regno, vel Civilem, [w:] PLATON, Omnia divini Platonis opera translatione Mar-
siłii Ficini, Basileae 1539 k. 198; u Arystotelesa - zawsze celom wszelkich sztuk kierowniczych należy dać pierwszeń-
stwo przed celami sztuk im podporządkowanych [...] określić w głównych przynajmniej zarysach, czym jest to najwyższe
dobro i jakich nauk, czy umiejętności jest przedmiotem. Zdawałoby się, że jest przedmiotem nauki naczelnej i najbardziej
kierowniczej. Za taką zaś uchodzi polityka, nauka o państwie (Etyka nikomachejska 1094ab) - ARYSTOTELES, Etyka
nikomachejska tł., wstęp, kom. D. Gromska, [w:] id., Dzieła wszystkie. T. 5. Etyka nikomachejska. Etyka wielka. Etyka
eudejska. O cnotach i wadach, tł., wstępy i kom. D. Gromska, L. Regner, W. Wróblewski, Warszawa 2002, s. 77-78.
Tadeusz Zadrożny
większa to chwała dla Mikołaja, że właśnie tego prześwietnego artystę - mistrza kamieniar-
skiego - zechciał postawić nad innymi rzemieślnikami, mistrzami i profesorami, że jego
właśnie Bernarda tak wyróżnił. Papież Mikołaj powołał Rossellina, obcego w Rzymie, do
kierowania pracami i licznymi uzdolnionymi wykonawcami, ale tytuł budowniczego za-
chował dla siebie44.
Relacje Mikołaja V i Rossellina to oczywiście nie jedyny dostrzeżony we Włoszech
XV stulecia i omówiony w literaturze przykład sięgania po etos Salomona i Hirama, za-
równo w zakresie modelowania i opisywania relacji władcy z artystą, jak też i w spełnia-
niu dzieł wielmożności, w tym ofiarnego wznoszenia przez ludzi możnych okazałych
budowli sakralnych. W literaturze dotyczącej mecenatu artystycznego w XV stuleciu
wskazywano na kilka zbliżonych przypadków i porównań nie zawsze w pełni adekwat-
nych, ponieważ wielu znanym postaciom praktykujących cnotę wielmożności, w tym tak-
że Kosmie Medyceuszowi, czyniącemu hojne fundacje in onore di Dio, nie stało ani
urodzenia, ani odpowiedniego urzędu, by w inny sposób niż przez magnificentiae, cnotę
bożych wzorów, Bernardo Rossellino pozycję i kunszt Hirama: Si Hiram quoque Tyrensem famosissimi templi Salomo-
nis non architectum, sed singularem aeris magistrum, opificemque aerarium, de sapientia, intelligentia, ac doctrina,
et de sculpendi arte, statuariaque, sacris libris apprime laudatum fuisse novimus; quanto nos majores Nicolao nostro
laudes largiri praebereque impellimur, qui suopte ingenio suaque industria multos quotidianorum operum variosque
praefectos non injuria constituit, atque illis omnibus Bernardum nostrum Florentinum preregregium latomorum magi-
strum unum praeesse voluit, cui ceteri omnes, sive operarii, sive bajuli, sive opifices, et cujuscumque gradus magistri
et professores juxta pontificias dumtaxat designationes ad unguem obtemperebat? ( Vita Nicolai V 145) - cyt za: MA-
GNUSON, op. cit., s. 213, 360-361; por. też, s. 55-65, 163-214; WESTFALL, op. cit., s. 167-168, 180-183.
44 HOLLINGSWORTH, op. cit., s. 242-243. Papież nie mógł uczynić inaczej, gdyż biblijny wzór króla Salomona,
nadający władcy prawo wyłączności do tytułu budowniczego Pańskiego, w tym wypadku został wzmocniony przez
wpływy myśli arystotelesowej. Mikołaj był znanym miłośnikiem Arystotelesa i promotorem studiów arystotelesowych,
w tym zaś środowisku zgodnie z doktryną Filozofa [scilicet Arystotelesa] za architekta mógł być uznany tylko człowiek
wiedzy, którego mądrość sięgała pierwszych przyczyn i zasad - architekci więcej wiedzą niż rzemieślnicy [...] są mą-
drzejsi od nich, ponieważ znają przyczyny tego, co zostało wytworzone (Metafizyka 981ab) - zob. ARYSTOTELES,
Metafizyka, tł., wstęp, kom. K. Leśniak, [w:] id., Dzieła wszystkie..., t. 2., s. 617. Kunszt architektoniczny był za sprawą
Arystotelesa, a wcześniej i Platona, pojmowany jako kunszt kierujący, sprawczy, pochodzący od arche, czyli początku
i zasady, a stąd już droga niedaleka i do źródła poznania, z którego wyprowadza się wiedzę, i do znajomości przyczyn,
która daje prawo do sprawowania władzy, i do jakiejkolwiek przyczyny sprawczej, która wprawia coś w ruch, ale przede
wszystkim do przyczyny najważniejszej, do Pierwszego Poruszyciela, do punkt wyjścia całego stworzenia. Co znamien-
ne, kunszt architekta u źródeł był zestawiany z kunsztem polityki - u Platona: król jest bliższy raczej wiedzy poznawczej
niż rękodzielniczej i w ogóle praktycznej [...] Ale architekt wszelki też sam nie pracuje tylko robotnikami rządzi [...]
Zatem słusznie można o nim powiedzieć, że ma w sobie wiedzę poznawczą [...] Wszyscy, których pojmujemy jako wład-
ców, bo stosują polecenia, czy nie znajdziemy, że oni zawsze wydają polecenia, aby coś powstało? [...] to nie jest rzecz
umiejętności królewskiej przewodzić nad tym, co nie ma duszy, jak przewodzi na przykład architekt. To jest umiejętność
szlachetniejsza. Jej polem są istoty żywe i ona ich dotyczy i zawsze posiada moc nad nimi (Polityk 259d-261c) -
PLATON, Polityk, [w:] id., Dialogi, tł., wstęp, obj. Wł. Witwicki, Kęty 1999, t. 2, s. 506-508; nie bez znaczenia dla
pojmowania roli architektury i pozycji architekta w okresie nowożytnym (choćby D. Barbaro [Commentarius in libro:]
Witruwiusz De Architectvra libri decem. Cvm commentariis Danielis Barbari. Venetiis 1567 s. 3 v. 44-53 [L. 1]) był fakt
uwydatnienia tego zestawienia i pokreślenie roli władcy, który jak architekt primurn in cognoscendo, secundum in
agendo, tertio in sciendo versatur - przez Marsilia Ficina we wstępie do tłumaczenia Polityka - zob. M. FICINO,
Argumentum in Platonis Librum de Regno, vel Civilem, [w:] PLATON, Omnia divini Platonis opera translatione Mar-
siłii Ficini, Basileae 1539 k. 198; u Arystotelesa - zawsze celom wszelkich sztuk kierowniczych należy dać pierwszeń-
stwo przed celami sztuk im podporządkowanych [...] określić w głównych przynajmniej zarysach, czym jest to najwyższe
dobro i jakich nauk, czy umiejętności jest przedmiotem. Zdawałoby się, że jest przedmiotem nauki naczelnej i najbardziej
kierowniczej. Za taką zaś uchodzi polityka, nauka o państwie (Etyka nikomachejska 1094ab) - ARYSTOTELES, Etyka
nikomachejska tł., wstęp, kom. D. Gromska, [w:] id., Dzieła wszystkie. T. 5. Etyka nikomachejska. Etyka wielka. Etyka
eudejska. O cnotach i wadach, tł., wstępy i kom. D. Gromska, L. Regner, W. Wróblewski, Warszawa 2002, s. 77-78.