Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 67.2005

DOI issue:
Nr. 3-4
DOI article:
Woźniak, Michał: [Rezension von: Katarzyna Bogacka, Pastorały w Polsce, XI-XVIII w.]
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.49519#0391

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
Recenzje

381

niewykorzystany od strony analizy ikonograficznej
jest też motyw główki anielskiej, o szerokim zastoso-
waniu nie tylko w sztuce, ale i symbolice religijnej,
mający szereg odniesień biblijnych.
VIII. Dotkliwie odczuwa się brak analizy porów-
nawczej, która pozwoliłaby określić należycie typo-
wość i specyfikę zabytków polskich. Porównawczej
w dwojakim zakresie: w obrębie omawianego typu,
czyli pastorałów oraz w obrębie współczesnych
dzieł, dla określenia lub lepszej interpretacji kręgu
wykonawczego. Analiza porównawcza, tam gdzie
została zastosowana, nie wykracza w zasadzie poza
pastorały, pozostając niewolniczo w obrębie jedne-
go typu przedmiotów, nie uwzględnia pokrewnych
form i kształtów, nawet tych, zrealizowanych w ta-
kiej samej technice złotniczej. Ujawnia się to szcze-
gólnie w tych fragmentach rozprawy, gdzie Autorka
nie poprzestaje na opisach krzywaśni, a uwzględnia
też nodusy, ale nie porównuje ich z analogicznymi
elementami, czyli nodusami stosowanymi w naczy-
niach ołtarzowych. Wszędzie tam, gdzie mowa jest
o dekoracji, o jakości i sposobie pracy złotnika, także
należało wyjść poza obszar jednego typu wyrobu
złotniczego i sięgnąć szerzej do innych wytworów
sztuki złotniczej. Stosowanie skromnego nadzwy-
czaj materiału porównawczego ujawnia się wtedy
zwłaszcza, gdy rozpatrywane są pastorały wtórnie
z Polską związane (s. 161-181, nr. kat. 17-18).
Wreszcie - oczekiwać należałoby określenia za-
kresów używalności i funkcjonalności. Poczynając od
kwestii pierwszej, tj. związku z konkretną osobą du-
chową - biskupem, opatem czy ksienią. Kwestia ta
dotykana jest po wielokroć poprzez wspominanie
imion i nazwisk fundatorów insygniów, poprzez
nazywanie wprost wielu zabytków pastorałami
konkretnych osób. Na ile zatem pastorały były zindy-
widualizowanymi insygniami osobistymi (osób pia-
stujących odpowiednią godność, do tego insygnium
uprawniającą), na ile związane były (o ile w ogóle)
z konkretnymi katedrami i opactwami, na ile ich sens
indywidualny wyczerpywał się w funkcji odznacze-
nia rangi kościelnej użytkownika takiego insy-
gnium63. Czy można tu mówić o pewnym procesie

63 Autorka - powołując się na źródła - wyszczególnia kil-
ka różnych przypadków potraktowania pastorałów po
śmierci ich fundatorów i pierwszych użytkowników, nie
wyczerpują one wszystkich możliwości. Autorka zaś nie
dochodzi do generalizacji, koncentrując uwagę na zasto-
sowaniach funeralnych (por. s. 54-58).

64 Autorka wspomina o tym, ogólnikowo i wycinkowo,
z przywołaniem przypadkowych konkretyzacji s. 51-54.

65 Do grupy pastorałów nowożytnych dodać można kilka
przynajmniej, nieuwzględnionych przez Katarzynę

historycznym, o tendencjach zmiennych w czasie
(może i miejscu) o określonych preferencjach, o do-
minujących tendencjach, czy o dowolności, o łącz-
nym występowaniu wszystkich przypadków we
wszystkich epokach. Oczekiwać można by też było
dogłębnego porównania pastorałów biskupich
i opackich (w tym używanych przez ksienie): w ja-
kich zakonach, dla jakich podobieństw funkcjonal-
nych, prawno-kościelnych taki proces przejęcia
i użytkowania pastorałów przez przełożonych kon-
wentów mniszych miał miejsce64. Zebrany przez
Autorkę materiał „polski", przy odpowiednio prze-
prowadzonych porównaniach i włączeniu w obręb
rozważań także innych zabytków czy relacji, pozwo-
liłby - sądzę - na pewne choćby hipotetyczne sfor-
mułowania dotyczące tej problematyki.
IX. Obok tego indywidualnego zakresu użytko-
wania uwidacznia się -jako postulat badawczy — li-
turgiczna funkcja pastorału. Autorka - tylko we
wstępie i zasadniczo tylko wobec zastosowań śre-
dniowiecznych - czyni pewne uwagi, daleko odbie-
gające od potrzeb i możliwości, wynikających choćby
ze stanu badań. Przede wszystkim oczekiwać należa-
łoby - przy tak wąskim zakresie zabytkoznawczym -
dogłębnej analizy użytkowania pastorałów, choćby
tylko tych omówionych „polskich", w kontekście
liturgicznym. By nie być gołosłownym wobec już
sformułowanego przeze mnie wyżej oczekiwania
bardziej dogłębnego potraktowania zabytków no-
wożytnych, sadzę, że obiecującą perspektywą ba-
dawczą mogłoby być uwzględnienie zarówno
wprowadzonej po Trydencie innej dyscypliny wo-
bec duchownych, także wyższych, godzenie przez
polskich biskupów (nie tylko przez nich, ale o ich
insygniach mowa i o ich konkretnej sytuacji społecz-
nej) funkcji kościelnych i politycznych, wybitną rolę
państwową niektórych z nich, wreszcie zmieniony
kształt liturgii z jej teatralnością, widowiskowością
i przepychem.
A przecież Autorka starała się zebrać obszerny
materiał zabytkowy, pochodzący z wielu stuleci
i epok stylowych65. Wysiłek ten zniweczony został
przez nie dopracowanie, pobieżność i pośpiech.
Bogacką, jak pastorał wiązany z biskupem Janem Szyj-
kowskim sufraganem brzeskim w diecezji łuckiej (zm.
1798), przechowywany w kościele Wniebowzięcia NMP
i św. Mikołaja w Bielsku Podlaskim, zapewne z 4. ćw.
XVIII w.; pastorał infiiłacki w d. kolegiacie w Klimonto-
wie, z 2. poł. XVIII w., czy pastorał opacki w Ołoboku z
XVII w. Wspominam o tym niezwykle ostrożnie, gdyż bez
przeprowadzenia oględzin nie chciałbym formułowaćjed-
noznacznej opinii odnośnie do prawidłowości powyższe-
go datowania. Poważnym mankamentem, wynikającym
 
Annotationen