RECENZJE
145
5. XTA(Nó/X/77 7Vo/"
7^ozdM(fowć7
o^r. /d54,' /J/'o/. /r/.SY/rG
/óó2j. EAń T? Gfyg/cw-ył;
W jednym z podrozdziałów autor próbuje rów-
nież przedstawić przesłanki wpływające na wybór
renowacji lub wzniesienia nowej budowli. Także i w
tym przypadku badacz zastrzega, że trudno wysnuć
jednoznaczny zespół czynników takich decyzji. Śle-
dząc dwa przeciwstawne przykłady benedyktyń-
skich świątyń: przekształceń w Augsburgu (St.
Ułrich i Afra) i budowy nowego kościoła w Otto-
beuren, kolejny raz podkreśla, że najważniejszą była
wola samego fundatora, użytkownika tych obiektów,
który mógł działać pod wpływem licznych ide-
owych, ekonomicznych czy losowych uwarunko-
wań. Co ciekawe, według Engeiberga, całkowita
przebudowa świątyni, tak jak w Ottobeuren gdzie ją
reorientowano i podporządkowano osi kompozycyj-
nej założenia kiasztomego, była podejmowana nie-
zwykte rzadko. Najczęściej decydowano się na
zachowanie jakieś części architektonicznej substan-
cji lub przynajmniej powtarzano pian założenia, cze-
go przykładem są fundacje w Mełk i Fuidzie.
Potencjalna decyzja o całkowitej przebudowie była
warunkowana możliwościami finansowymi fundato-
rów. Nieodwracalność takich wyborów i długi czas
realizacji, wymuszały rozwagę przy podejmowaniu
konkretnych, artystycznych rozwiązań.
Wśród licznych zagadnień poruszanych w tej czę-
ści pracy znalazł się zarys problematyki renowacji po
1803 r. Znamienną sekwencję przemian oceny „baro-
kizowanych" obiektów ukazują wydzielone fazy,
wśród najwcześniejszych, współczesnych klasycy-
zmowi, znalazły się: sekularyzacja i oczyszczenie.
Kiedy w połowie XIX w. dostrzeżono w „barokizo-
wanych" kościołach zabytki pociągnęło to za sobą
„przywrócenie" im średniowiecznej postaci poprzez
regotycyzację lub romanizację. Ostatnia faza związa-
na z dziewiętnastowiecznymi tradycjami to, będąca
konsekwencją rehabilitacji baroku ok. 1900 r., reba-
rokizacja. Również przegląd konserwatorskich
zabiegów XX w. ukazuje nie mniej zawiłe i burzliwe
koleje losu tytułowych obiektów poddawanych za-
biegom zgodnym z „modusem" neogotyku, estetyki
ruiny, czystego baroku czy neobaroku. Przegląd tych
działań dobitnie ukazuje jak przemożny wpływ na
wizję architektury miały i wciąż posiadają, postrze-
gane linearnie, kategorie stylistyczne. Niestety, na-
ukowo-szufladkowy schematyzm tej wizji dziejów
architektury, nakładany na czasy poprzedzające
wiek XIX, już w niewielkim stopniu radzi sobie
z tłumaczeniem ówczesnej rzeczywistości.
Piąty rozdział stanowi podsumowanie przyto-
czonych przez autora spostrzeżeń i próbuje stworzyć
ogólny obraz zagadnienia renowacji średniowiecz-
nych kościołów. Jest to forma rozbudowanego za-
kończenia problemowych dociekań badacza.
Poszukując kryteriów, według których decydowano
się na zachowanie średniowiecznych świątyń, En-
gelberg wskazuje na trzy grupy problemowe. W
pierwszej znalazły się przyczyny natury artystycz-
nej, które nakazywały zachować monumentalne, bu-
dzące podziw obiekty w myśl zasady: im bardziej
wspaniała świątynia tym skromniejsze moderniza-
cje. Zależność taka decydowała o tym, że przerób-
kom rzadziej ulegały wielkie kościoły katedralne lub
klasztorne. Kolejny zespół czynników był związany
z historycznymi tradycjami instytucji użytkujących
owe obiekty. Przykładem tego może być działalność
benedyktynów i tak zwane „Maurinisches Rokoko"
bliskie tradycjom francuskiej kongregacji Św. Mau-
ra. Związki historycznych zainteresowań bawar-
skich benedyktynów z rokokowymi przebudowami
ich klasztorów trudno ograniczyć jedynie do tego
zgromadzenia, bowiem podobne działania można
odnaleźć chociażby w fundacjach cysterskich.
W trzeciej grupie czynników autor umieści! regio-
nalne uwarunkowania artystyczne, które decydowa-
ły o indywidualnych wyborach wykonawców.
145
5. XTA(Nó/X/77 7Vo/"
7^ozdM(fowć7
o^r. /d54,' /J/'o/. /r/.SY/rG
/óó2j. EAń T? Gfyg/cw-ył;
W jednym z podrozdziałów autor próbuje rów-
nież przedstawić przesłanki wpływające na wybór
renowacji lub wzniesienia nowej budowli. Także i w
tym przypadku badacz zastrzega, że trudno wysnuć
jednoznaczny zespół czynników takich decyzji. Śle-
dząc dwa przeciwstawne przykłady benedyktyń-
skich świątyń: przekształceń w Augsburgu (St.
Ułrich i Afra) i budowy nowego kościoła w Otto-
beuren, kolejny raz podkreśla, że najważniejszą była
wola samego fundatora, użytkownika tych obiektów,
który mógł działać pod wpływem licznych ide-
owych, ekonomicznych czy losowych uwarunko-
wań. Co ciekawe, według Engeiberga, całkowita
przebudowa świątyni, tak jak w Ottobeuren gdzie ją
reorientowano i podporządkowano osi kompozycyj-
nej założenia kiasztomego, była podejmowana nie-
zwykte rzadko. Najczęściej decydowano się na
zachowanie jakieś części architektonicznej substan-
cji lub przynajmniej powtarzano pian założenia, cze-
go przykładem są fundacje w Mełk i Fuidzie.
Potencjalna decyzja o całkowitej przebudowie była
warunkowana możliwościami finansowymi fundato-
rów. Nieodwracalność takich wyborów i długi czas
realizacji, wymuszały rozwagę przy podejmowaniu
konkretnych, artystycznych rozwiązań.
Wśród licznych zagadnień poruszanych w tej czę-
ści pracy znalazł się zarys problematyki renowacji po
1803 r. Znamienną sekwencję przemian oceny „baro-
kizowanych" obiektów ukazują wydzielone fazy,
wśród najwcześniejszych, współczesnych klasycy-
zmowi, znalazły się: sekularyzacja i oczyszczenie.
Kiedy w połowie XIX w. dostrzeżono w „barokizo-
wanych" kościołach zabytki pociągnęło to za sobą
„przywrócenie" im średniowiecznej postaci poprzez
regotycyzację lub romanizację. Ostatnia faza związa-
na z dziewiętnastowiecznymi tradycjami to, będąca
konsekwencją rehabilitacji baroku ok. 1900 r., reba-
rokizacja. Również przegląd konserwatorskich
zabiegów XX w. ukazuje nie mniej zawiłe i burzliwe
koleje losu tytułowych obiektów poddawanych za-
biegom zgodnym z „modusem" neogotyku, estetyki
ruiny, czystego baroku czy neobaroku. Przegląd tych
działań dobitnie ukazuje jak przemożny wpływ na
wizję architektury miały i wciąż posiadają, postrze-
gane linearnie, kategorie stylistyczne. Niestety, na-
ukowo-szufladkowy schematyzm tej wizji dziejów
architektury, nakładany na czasy poprzedzające
wiek XIX, już w niewielkim stopniu radzi sobie
z tłumaczeniem ówczesnej rzeczywistości.
Piąty rozdział stanowi podsumowanie przyto-
czonych przez autora spostrzeżeń i próbuje stworzyć
ogólny obraz zagadnienia renowacji średniowiecz-
nych kościołów. Jest to forma rozbudowanego za-
kończenia problemowych dociekań badacza.
Poszukując kryteriów, według których decydowano
się na zachowanie średniowiecznych świątyń, En-
gelberg wskazuje na trzy grupy problemowe. W
pierwszej znalazły się przyczyny natury artystycz-
nej, które nakazywały zachować monumentalne, bu-
dzące podziw obiekty w myśl zasady: im bardziej
wspaniała świątynia tym skromniejsze moderniza-
cje. Zależność taka decydowała o tym, że przerób-
kom rzadziej ulegały wielkie kościoły katedralne lub
klasztorne. Kolejny zespół czynników był związany
z historycznymi tradycjami instytucji użytkujących
owe obiekty. Przykładem tego może być działalność
benedyktynów i tak zwane „Maurinisches Rokoko"
bliskie tradycjom francuskiej kongregacji Św. Mau-
ra. Związki historycznych zainteresowań bawar-
skich benedyktynów z rokokowymi przebudowami
ich klasztorów trudno ograniczyć jedynie do tego
zgromadzenia, bowiem podobne działania można
odnaleźć chociażby w fundacjach cysterskich.
W trzeciej grupie czynników autor umieści! regio-
nalne uwarunkowania artystyczne, które decydowa-
ły o indywidualnych wyborach wykonawców.